witam kochane,
przeczytałm wszystko dokładnie ale od razu się przyznaję, że nie pamiętam wszystkiego
[center]
Kochana Gabrysiu,
Twoje urodziny są wyjątkowym dniem
w którym pragnę życzyć Ci
wspaniałych ludzi na Twojej drodze
przyjaznych gestów którymi będą Cię obdarzać,
bezchmurnego nieba w Twoich snach,
barwnej wiosny w Twoim sercu,
śpiewu słowika w Twoich marzeniach
oraz wiecznej młodości Twojej duszy!
Kasia i Vikusia [/center]
[ Dodano: 2007-06-27, 18:05 ]
Delicja kupki u dziecka na "niekrowim" mleku są koloru zielonego ze względu na bardzo dużą ilość żelaza w takich mieszankach... a co do skazy to po twoim opisie poroponuje ci się przejśc do innego lekarza, bo wg mnie maleńka skazy nie ma... przy skazie białkowej dziecko ma krostki głownie na policzkach, uszach i za uszami... skóra jest szorstka i sucha... a dodatkowo takie dziecko ulewa lub wymiotuje, ma biegunki i inne sensacje żoładkowe...
Dagles zdjęcia Jagódki superasne i ona taka śliczna... a to zdjęcie w opisie bardzo pomysłowe
Kamelek blixniaczka twojej Lenki tez uwielbia noszenie na prostkę, bo wtedy moze sobie świat pooglądać a zarazem byc bliziutko mamusi i się do niej poprzytulać
na szczęscie moje dziecię jest równiez zafascynowane karuzelką nad łóżeczkiem i mata edukacyjną więc częśc czasu spedza tam...
Mordeczka zycze ci super relaksu i odpoczynku na piwku
Katrin wielkie brawa dla narzeczonego Vikusi za wagę
ja jutro się dowiem ile wazy Vikula... dwa tygodnie temu ważyła 5400g...
Iwcia nie, na pewno nie od szarego mydełka
a poza tym ja je nadal uzywam, tylko w trochę innym celu
po kąpieli i osuszeniu małej smaruje wilgotnym mydełkiem kregosłup Vikusi, pod kolankami i stópki bo wg mojej mamy to stary i sprawdzony sposób na uczynienie jej mięśni i kości mocnymi
pozostałe kwietnióweczki którym nie odpisałam ślę wam ogromne buziaczki
najmocniej przepraszam
, ale pojemnośc mych szarych komórek po ciązy zdecydowanie się zmniejszyła
[ Dodano: 2007-06-27, 18:11 ]
a zapomniałam napisać, że z moją Vikusią lepiej
maści ze sterydami nie uzywam, bo pozostałe dwie nic nie pomogły więc nie będe jej truła jak efekty marne
ale co 2-3h smaruje mała tym kremem podobnym do Nivea i twarz juz jest super a na ciałku plamy zniknęły i zostały tylko krostki... ale lekarz ostrzegał, że rawdziwa poprawa nastąpi dopiero po jakichś 2 tygodniach stosowania tego kremu i to kilka razy dziennie
A jutro ide z Vikusią na kontrol (pierwszą po porodzie) i na szczepienie
Boję się strasznie, tzn. boję szczepienia a nie kontroli... malutką będa kłóli aż 2 razy, bo tu najpierw daja tą skojarzoną 5 w 1 a potem jeszcze na pneumokoki... ja chyba będe płakała bardziej niż Vikusia