na przykłąd mój ginekologizuś to się dopiero szefuncio zezłości, jak zaczną mu robotę partaczyć inni, skoro Twój robił co s o wiele lepiej od innych to dopiero zobaczy po kieszeni, a jeszcze bywają klienci którzy nie dadzą innemu mechanikowi auta bo pryzwyczajeni, że jeden robił dobrze. mój szwagier mechanik wiec tez tak u niego bywa, kiedyś koleś go zwolnił i po 3 miesiacach z torbami poszedł bo ludzie szwagra szukali nie chcieli nikogo innego.





ech, Przemek wraca już z nowej pracy, czekam az mi opowie

Maja już sie kapie, bo prawie zasneła



po nich rzadko są powikłania, co najwyżej stan podgoraczkowyMy szczepimy skojarzonymi..na szczęście..do tej pory Antoś nie miał gorączki, ani innych powikłań![]()
a ja tez sie ciesze z perspektywy czasu, bo takie maleństwo łatwo utrzymać do szczepienia, i nie zapamieta krzywdy, ale półtora roczne dziecko które dostaje 3 szczepienia to masakra, współczuje tego krzyku i histreii


jak byliśmy na szczepieniu to widziałam dziewczynkę która dostała 3 wkłucia i wołała "mamo ratuj"

