Strona 130 z 391

: 30 wrz 2008, 20:49
autor: doris
a tu pustki dzisiaj...

: 30 wrz 2008, 21:06
autor: Janiolek
biedroneczka gratuluje ! a ja mam doła bo Lenka była dzis 2 godziny z niania z czeho ok 2h 30min płakała a wrecz ryczala. niestety ale nie jest przyzwyczajona, nawet jak z M. zostawala to byly protesty ale to bylo max. te 3 godziny a teraz bedzie dluzej. ona nie toleruje zostawania w domu z kims innym niz ja. umowilam sie do klubu maluszka na jutro, moze to lepsze wyjscie.

: 01 paź 2008, 08:36
autor: mikusia
janiolku a może lepiej jakoś delikatnie dziecko przyzwyczajać do nowości? np ta niania na początku niech przychodzi i siedzi razem z wami (żebyś ty była), a dopiero potem stopniowo usuwaj się z pokoju na 10 minut.. pół godziny... a dopiero potem wychodz?
moja koleżanka miała straszne problemy ze swoją córą którą właśnie zaczęła zostawiać z babcią.. i właśnie takie kroki jak ci napisałam pomogły i teraz mała uwielbia siedzieć z babcią ;-)

: 01 paź 2008, 11:09
autor: Janiolek
mikusia, ale ja juz to przerabiałam. Siedziała niania z nami, wychodzilam z pokoju, pierwszy raz jak wyszlam bylo lepij bo zorientowala sie dopiero po a15 minutach, a potem spala godzine, ale jak sie obudziala to tez bylo srednio, a teraz od poczatku wiedziala w czym rzecz, poza tym jutro zaczynam zajecia. Z reszta Lenka nawet z tatusiem nie moze zostac bo jest to samo.

: 01 paź 2008, 11:23
autor: mikusia
kurcze to faktycznie mocno jest do ciebie przywiązana :ico_noniewiem: chyba ją nie zostawiałaś samą zbyt często co? :ico_oczko: :ico_oczko:

: 01 paź 2008, 11:29
autor: Janiolek
mikusia, jak skonczyla miesiac, zaczelam wychodzic, ale to bylo w sumie 6-9 h tygodniowo, a jak skonczyla 4 m-ce bylo to samo, ale nie zostawala w domu tylko byla z tatusiem w pracy. Nie mam jej z kim zostawic nawet bo babcie sa 80km stad. Jakbym miala taka mozliwosc to bym ja zostawiała, a ze nie mam to co poradzic. :ico_placzek: Ja tez nie potrafie chodzic bez wozka :-D została tez 2 razy z moja mama, ale u niej w domu i to wszystko.

: 01 paź 2008, 13:03
autor: doris
jak ja chodzilam do pracy to Kinga byla bardziej przywiazana do babci niz do mnie :( a jak przestalam pracowac to mloda caly czas ze mna jest i jak wychodze do sklepu czy cos to jest awaria jakich malo, ale po 15 minutach jest ok - mloda poplacze, ale w koncu sie uspokaja.

: 01 paź 2008, 15:09
autor: mikusia
janiolku a no to jasne ;-) skoro tak daleko jesteście od rodziny to wiadomo że nie macie komu zostawić dziecka. My też mieszkaliśmy cały czas 45km od rodziców i też mała była tylko z nami... więc wiem co to za ból ;-)

doris ale ważne że dochodzi do siebie i przestaje płakać :-)

: 01 paź 2008, 15:14
autor: doris
mikusia, zniknął twój drugi suwaczek w podpisie czyzby :ico_ciezarowka:

: 01 paź 2008, 15:53
autor: Janiolek
byłam w krainie maluszkow, umowilam sie na piatek na probe. dzis było ok, jest tylko 2 letni synek pani, ktora to prowadzi i jedna dziewczynka mniej wiecej w wieku Lenki, ale ona wychodziła jak przyszłysmy. Chyba sie zdecyduje, bo nawet jak bedzie jakis klopot to mysle ze predzej zaaklimatyzuje sie tam niz przywyknie do niani z tego względu, że nie będzie kojarzyc miejsca ze mna. Co o tym sadzicie? Bo ja juz mam totalny mentlik w głowie, słabo mi i cale sie trzese bo juz jutro zajęcia.