hej kobietki:)
ja mialam kolejna noc z "przerwa"...tym razem od 3 do 7 rano...Malej to chyba w nawyk wchodzi
Jesli chodzi o kupi to u mnie wlasnie tak raz na dwa dni, czasami uda jej sie dodatkowo pobrudzic tylko pieluszke i tyle...ale ja tez słyszalam tak jak Mad mówi, ze dzieci na piers matki moga rzadziej robic...filip byl na mieszance i rzeczywiscie co karmienie to kupiszon byl:)))
Współczuje tego naciecia, ja mialam podczas pierwszego porodu, ale w ogole nie czułam, ani szycia w znieczuleniu. Za to teraz jak byłam szyta, to mimo że w znieczuleniu, to czułam kazde ukłucie
ja tym razem zadnego naciecia nie mialam
uciekam do kuchni, ciasto marchewkowe bede robic...
a w ogóle to musze sie pozalic-wczoraj zjadlam batonika czekoladowego i Haniulek caly wyspypany drobna "kaszką"
[ Dodano: 18-02-2012, 19:12 ]
a zapomnialam jeszcze: jak sciagalam to udawalo mi sie tak srednio miedzy 120 a 150 ml obiema piersiami wyciagnac...z jednej zwykle 60 ml...teraz odciagam bardzo sporadycznie, bo robily mi sie zastoje jak nie odciagnelam co 2 godziny....