pinko, bardzo dziękuję za te wiadomości
faktycznie należy mi się staż, ale jak ciągle słyszę, że urząd pracy nie ma pieniędzy no to wszytsko jasne
sama sobie znajdę i im pokażę o!
w ogóle to niemili ludzie tam pracują. ilekroć nie zajdę, nie zapytam o oferty to obsługuje mnie taka wredna dziewucha jakby łaskę robiła, że tam pracuje.
a jej kolega ciągle patrzy na zegarek
dziękuję dziewczyny bardzo za wsparcie
Agnieszko kochana trzymam za Was bardzo mocno kciuki, aby wreszcie uśmiechnęło się do Was słoneczko. Masz tyle siły w sobie, tyle energii. Chciałabym i ja być taka silna. Też wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Ja zawsze sobie powtarzam, ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Po złym zawsze musi nastąpić dobre, musimy w to wierzyć. Życzę Ci kochana, aby ta siła nigdy Cię nie opuściła i żeby Wasze problemy skończyły się najszybciej jak to możliwe.
Kochane
ja przyszłam się pożegnać> wyjeżdżam do rodziców jutro. wracam w następnym tygodniu, choć najchętniej to w ogóle bym tu nie wracała. Sytuacja w tym mieszkaniu jest nie do zniesienia i czuję, że to początek końca mieszkania tutaj pod jednym dachem z tymi ludźmi. Nie kłócimy się, ale milczymy już prawie 2 tygodnie, na dodatek ONA próbuje wejść w tyłek Oli, jakby chciała zaskarbić sobie jej sympatię, słowo "dziadzio" i "babcia" doprowadza mnie do białej gorączki i wywołuje mdłości. na szczęście idzie lato i jak nie znajdę pracy, to po prostu będziemy się mijać, bo nie umiem inaczej. w każdym bądź razie muszę się stąd wyprowadzić do końca roku, bo szału dostanę.
życzę Wam ZDROWYCH POGODNYCH śWIĄT WIELKANOCNYCH
SMACZNEGO JAJKA I MOKREGO ŚMIGUSA DYNGUSA.
Pogoda podobno ma niedopisać, no ale trudno, jak będzie tak będzie, byleby w zdrowiu i w kręgu ukochanych osób.
Papa