Re: Zimóweczki 2013/2014 ( grudzień, styczeń, luty)
: 09 lip 2013, 17:59
Hej,
chciałam się "pochwalić" newsem... mąż stracił wczoraj pracę...
chciałam się "pochwalić" newsem... mąż stracił wczoraj pracę...
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
Kurcze kochana przykro mi ... ale nie łamcie się, wiem łatwo mówić, trza teraz skumulować siły, a nuż się trafi coś lepszego!!! Musi być dobrze!!chciałam się "pochwalić" newsem... mąż stracił wczoraj pracę...
No to musisz leżeć i koniec, ale na pewno za niedługo wszytsko się ustabilizuje nie martw się troszkę poleżysz, a potem będzie z górki, mocno o siebie dbaj i uważaj. trzymam kciuki by nowy lekarz okazał się kompetentny i godny zaufania. Ja mam szczęście, że na takiego trafiłamU mnie smutno Macicę mam trochę spiętą i niestety jestem przywiązana do łóżka... Mam luteinę i no spę. Martwię się mocno... I zastanawiam się nad zmianą lekarza. W czwartek jestem umówiona z nowym, z polecenia, świetny ponoć i zobaczę co On powie...
chodziło mi o to że dlaczego taka nagła zmiana o lekarzu myślałam że coś się tam na tej wizycie stało bo chyba nie to że lekarz kazał Ci leżeć ??bo tak to trochę zrozumiałam,może źle to przepraszam .....z tego co jednak wiem kiedy macica się rozpulchnia to prawdopodobieństwo poronienia jest większe niż normalnie, wiec myślę ze powinnaś leżeć!!! ...ja leżałam przez krwiaki które już na pierwszej wizycie były widoczne czyli w piątym tygodniu, a potem zrobiła się tragedia bo popękały i bardzo plamiłam, wiec już w w ogóle leżenie i koniec....teraz macica jest czysta zero krwiaków i mogę sobie pozwolić na jakieś tam spacery, czy np nie leżenie plackiem ,ale oszczędzać się muszę, to jest nieuniknione .....oby i u Ciebie było wszystko oki i te problemy były tylko chwilowePaulinko, gdybym nie miała wątpliwości to bym nie myślała o zmianie lekarza
A skąd myśl, że to nagła zmiana? Już od jakiegoś czasu miałam wątpliwości i myślałam nad tym.chodziło mi o to że dlaczego taka nagła zmiana o lekarzu myślałam że coś się tam na tej wizycie stało
A co myślisz, że zmienię lekarza za karę bo kazał mi leżeć?? Bo też tak zrozumiałam...bo chyba nie to że lekarz kazał Ci leżeć ??bo tak to trochę zrozumiałam,
No raczej nie od tego są lekarze by głaskać i mówić, że jest super, tylko od obiektywnej oceny stanu zdrowia.ale aluzje mam mimo wszystko bo widzisz zmianę kiedy lekarz mówi że jest oki mimo małych niedociągnięć?? nastawił Cię pozytywnie i od tego oni są, byle nie lekceważyli pewnych sygnałów które idą z kobiecych organizmów.....
Mój lekarz twierdzi, że leżenie plackiem to jest fanaberia Polaków, bo na całym świecie nikt nie praktykuje takiego leżenia, bo jest udowodnione naukowo, że to i tak nie pomoże udźwignąć ciąży, która nie jest w stanie się utrzymać. Tylko o to chodzi.Bo nie zgodzę się że leżenie nie pomaga to jakaś bzdura!!
No i właśnie o to chodzi Paulinko, że mnie oceniłaś nie znając mnie kompletnie i nie wiedząc czy mam powody do zmiany lekarza i czy przypadkiem się na nim nie przejechałam już wcześniej... Po prostu sama wywnioskowałaś, że zmieniam lekarza, bo ten kazał mi leżeć, a to kompletna bzdura. Poszłam do innego głównie po to, by mnie skontrolował i by mieć z innego źródła wiedzę.ale też nie pisząc wszystkiego (oczywiście nie musisz tego robić ) nie oczekuj że ktoś Cię zrozumie zawsze, bo ja Ciebie np nie znam
Ile poświęcę...? Może już darujmy sobie takie stwierdzenia... Myślę, że każda z nas jest tu na tyle rozsądną i świadomą matką, że zrobi wszystko dla swoich dzieci i tych narodzonych i tych jeszcze nie.,to Twoja ciąża nie moja, nie wnikam jak z nią postępujesz i ile poświecisz,
Owszem, bo to już było - jak to się mówi - po ptokacha kiedy zapytałam o co chodzi, to odpisałaś że nie musisz się tłumaczyć,