Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

magda75 napisał/a:
Cytat:
każda mądra mama wie, że chodzikom mówimy "nie!"
_________________
i to jest madrze napisane
nic dodac nic ując

hey:) Moja mała konczy dzis 9 miesiecy, i od miesiaca jest juz w chodziku i jak tak patrze to chyba widze troche plusow z niego.Marianna do czasu kiedy nie byla w chodziku nie umiała utrzymac pionu i ciagle sie chwilala.Teraz juz po miesiacu czasami w chodziku widze ze umie juz stac na nozkach prosto, choc jej sie troszke pupa chwile i zaczyna juz chodzic powoli powoli.Dla mnie chodzik moze byc.Przynajmniej moze sprobowac dojsc lub tak jak ona to tez robi doskakac w to miescje gdzie chce i gdzie ja jej pozwole zeby zobaczyc to co ją interesuje.

ja też jestem przeciwna chodzikom. Uważam za to że świetną alternatywą dla chodzików są jeździki.

Mój syn jak miał 9 miesięcy zaczął w nim jeździć. Rewelacyjna sprawa

a ja to i do takich jezdzikow nie mam przekonania jednak dziecko szeroko siedzi i bioderka tez sa obciazone
moje dzieci bez chodzika i jezdzilka sie wychowaly teraz co malej kupilam rowerek

zdecydowanie mówię NIE !dlaczego? stawy biodrowe to raz, dwa, że dziecko w chodziku/jeździku nie uczy się chodzenia tylko odpychania, a niczego nie świadomy rodzić cieszy się, że dziecko stoi czy chodzi, poza tym w urządzeniach tych - często niedostosowanych pod wzgledem wysokości dzidzi, dziecko nie uczy się chodzenia czyli prawidłowego obciażania kończyn dolnych , przenoszenia cieżaru ciała z jednej nogi na drugą, rozłozenia ciężaru ciałka.dzidziuś w chodziku wykrzywia stópki, kolana i co za tym idzie stawy biodrowe ;( gdy dziecko się "zawiesza" w chodziku mocno obciaża odc. lędźwiowy kręgosłupa co doprowadza do jego nieprawidłowego rozwoju.Najlepszy rozwój daje spontaniczny, niczym nie oraniczony ruch i o tym pamietajcie drodzy rodzice ;)

że dziecko w chodziku/jeździku nie uczy się chodzenia tylko odpychania,

po pierwsze uważam że włożenie do jednego wora jeździka i chodzika jest niesprawiedliwe. O ile w przypadku chodzika zgadzam się że nie jest zdrowe i więcej krzywdy zrobi niż dobrego o tyle jeździk to inna sprawa. Dziecko w jeździku już musi być stabilne nie tak jak w chodziku. Nie obciąża tak kręgosłupa.

A po drugie wkładając dziecko do jeździka nie liczyłam na to że się nauczy chodzić szybciej od tego. To była zabawa dla niego.

bioderka tez sa obciazone

w jaki sposób są obciążone? Mogłabyś rozwinąć?

Kazdej pomocy czy zabawki dla dziecka trzeba uzywac z glowa czy to chodzik czy jezdzik ,bujak ,trampolinka na szelkach i wiele wiele innych fajnych gadrzetow nic w nadmiarze nie jest dobre dla dziecka madra mama wie ile i jaka zabawka jej dziecko moze sie bawic lub ile i jak dlugo kozystac z pomocy ,ktorych teraz jest bez liku :)

Moi chłopcy mieli jeździki i nauczyli sie dzięku nim szybko i sprawnie chodzić z tym,że oni nie jeździli na nich tylko sie trzymali i prowadzili go przed sobą, nie wiem czy dobrze napisałam, jeździć zaczeli dopiero jak mieli 1,5 roku a chodzenie zamienili na bieganie a dodam,ze mieli 10 m-cy jak zaczeli chodzić

A ja nie znam żadnego pediatry, który by polecił chodzik... Tu nie chodzi o szybkość uczenia się chodzić, ale raczej o prawidłowy rozwój kości.

mój mały nigdy nie chodził w chodziku. Nawet go nie kupowałam naczytawszy się sporo niepochlebnych opinii. I wcale mu to nie przeszkodziło w nauce chodzenia. Zaczął chodzić w wieku 10 miesięcy.