Witam
wisze, ze nie tylko ja borykam sie z tym problemem.
Seks po porodzie moglby dla mnie tez nie istniec, jakos nie mam ochoty, czasami sie zmuszam, bo co mam zrobic jak maz chce, a ja ciagle mwoie, ze nie i nie.
Boje sie, ze pojgdzie gdzies i poszuka.
Ja nie moge zwalac winy na pigulki, bo nie biore, stosujemy stosunek przerywany, ale ja nie chce sie tak przytulac, bo wole jak maz konczy we mnie, musze wybrac sie do gina po te pigulki.
jestem zmęczona i taka jakaś sflaczała od siedzenia w domu
Taka kwoka co na grzędzie siedzi i pilnuje kurnika
dokladnie tak samo sie czuje, w ogole taka zaniedbana,