Strona 14 z 86

: 05 wrz 2009, 19:43
autor: Żaba
Ja się właśnie tego boję, że jak raz się ulegnie i pozwoli nie iść to maluch to wykorzysta, bo zna już sposób. Ja na razie kombinuję jak zaprowadzić a potem to niech już pani odrywa :ico_placzek: . W końcu aż tak wielka krzywda się tam dziecku nie dzieje, poza tym, że trochę tęskni za mamą.

: 06 wrz 2009, 08:25
autor: matikasia
Z pewnością krzywda się tam nie dzieje i dziecko dobrze o tym wie już po pierwszym dniu. Tylko przed 1 dniem ma lęk przed nieznanym, a po 1 dniu myśli, że mamusie czy tatusia uda się jeszcze przekupić do zabrania do domu:)

: 06 wrz 2009, 19:06
autor: Żaba
No to u nas po przedszkolu. Oliwka się przeziębiła i jeszcze kilka dni posiedzi w domu :-/ . I wszystko będziemy przerabiać od nowa. Tylko może mniej dzieci będzie płakać i jakoś lżej przejdzie. Och!

: 07 wrz 2009, 08:49
autor: matikasia
A jak ma tylko katar to Panie kazały już zabrać dziecko? w sumie nie wiadomo jak na to patrzeć bo może ktoś od niej złapać, ale z drugiej strony jak już zacznie się jesień, to wiem z doświadczenia, że co 2,3 dziecko ma katar i niektórzy rodzice się tłumaczą, że to alergia. I tak dzieci łapią jedno od drugiego.
Jak pracowałam w przedszkolu też upominałam jednego tatusia, że synek ma zatkany nos, że aż mówić nie może. On się upierał, że to alergia, ale ja widziałam jego stan z dnia na dzień. Wkrótce doszły malutkie, zaszklone oczka, strupy na nosie i ustach. Ogólne osłabienie. Infekcja murowana. Zapalenie spojówek jak nic. Dzwoniłam po ojca do pracy. Dopiero zabrał dziecko.

: 07 wrz 2009, 13:44
autor: Magda Sz.
No widze ze dzieciaczki troszke sie buntuja ale dziewczyny nie poddawajcie sie to jest zupelnie normalne,naprawde praktycznie wszystkie dzieci naszych znajomych zachowywalo sie tak samo i po kilku dniach do 2 tygodni wszystko jest juz super :-) cierpliwosci zycze :-)
Ja z Dawidem problemow nie mam bo juz od kwietnia chodzil ale pamietam ze wtedy po 2 dniach tez sie zbuntowal i trzymal mnie mocno za szyje plakal i puscic nie chcial-ja oczywiscie ze lzami w oczach wyszlam ale duzo z nim rozmawialam az do znudzenia uwierzcie po 2 dniach placzy bylo super :-)

matikasia, wlasnie nie rozumiem dlaczego niektorzy rodzice tak sobie olewaja sprawe infekcji-no moze nie maja z kim dziecka zostawic bo pracuja ale kurcze jak dziecko zasmarkane az tak powaznie idzie do przedszkola to normalne ze inne dzieci tez za chwile beda mialy katar :ico_olaboga:

Pamietam pierwszego roku w pkolu Olek mial ciagle katarek i kaszel kilka razy w roku-nic powaznego ale zostawialam go w domu a potem jak zobaczylam zima jakie dzieci zasmarkane rodzice tam puszczaja i jak przerazliwie kaszla az dudni to nie dziwilam sie juz czemu Olek lapal infekcje i pozniej sama puszczalam jak takie lekkie objawy byly i sie uodpornil.Inaczej caly rok by nie chodzil :ico_noniewiem:

: 07 wrz 2009, 15:57
autor: matikasia
Tak, jesienią jest prawdziwa epidemia. potem jak są mrozy to na chwilę spokój i na wiosnę znowu od początku. Rodzice są bardzo niepoważni i chyba w większości przypadków to wygoda, a nie że nie ma kto zostać. Może sporadycznie faktycznie tak jest, ale najczęściej jest babcia, ciocia, sąsiadka, albo po prostu zwolnienie lekarskie.

: 08 wrz 2009, 18:18
autor: Magda Sz.
matikasia, szykujesz juz powolutku wyprawke dla coreczki?
Wozek masz po Matim czy kupujesz nowy?

[ Dodano: 2009-09-08, 18:20 ]
Ach no i pokaz wiecej foteczek mieszkanka :ico_sorki: :ico_haha_01: kuchnie np lazienke no wszystko plis no bo wiesz mnie straszliwie to teraz interesuje :ico_oczko:
No co z przeprowadzka???

: 09 wrz 2009, 08:55
autor: matikasia
Magda Sz. mam kilka nowych fotek, ale wczoraj zostawiłam telefon w mieszkaniu, więc wkleję je dopiero jutro. Wiele tam się nie zmieniło jednak. Wczoraj zamontowali tylko kominek, a mąż pomalował drugi raz jedną ścianę, która została. Mamy problem z gościem z kuchnią bo mota i mota. Miał wczoraj wejść robić, a wyskoczyły mu jakieś terminy i tak już chyba z 4 raz. Dziś mąż mu powie, że jak w poniedziałek nie wejdzie z robotą, to ma oddać zaliczkę i będziemy szukać nowych mebli i parapetów. Meble są już na magazynie i za tydzień je przywiozą. Cała przeprowadzka już w toku (kartony z rupieciami), ale kiedy zamieszkamy to nie wiem, bo dopiero podłączają media. Oby zdążyli do porodu.

Wyprawka już gotowa. Pościel i ochronka do łóżeczka wyprane. Musiałam też poprać wszystkie ubranka i poprasować bo mnóstwo by tego było i potem nie dałabym sama rady. Wózek i fotelik do auta wypraliśmy z Matim wczoraj. Buteleczka, smoczek, kosmetyki, gruszka do noska, obcinaczki do paznokietek, pieluszki kupione. Pozostało mi dokupić 2 piżamy do karmienia i 1 do porodu i mamy wszystko:)
Wózek mam po Mateuszku:)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 10 wrz 2009, 14:11
autor: pira
Minął już 1 tydzień i 3 dni, a moja Darusia wciąż w przedszkolu płacze z małymi przerwami :ico_placzek: Pani przedszkolanka powiedziała, że nic nie je nic kompletnie. Ja się tak o nią martwię... Na 27 przedszkolaków 4 jeszcze się nie przystosowało - w tym moja Darcia :ico_olaboga:

: 10 wrz 2009, 16:44
autor: matikasia
Może jeszcze troszkę cierpliwości i się uda. Przecież tak naprawdę nie można wszystkich dzieci cenić tą samą miarą. Tak naprawdę to w sumie dopiero tydzień.
A w domu jak ona się zachowuje na wzmiankę o przedszkolu? i jak jej pomagasz?