Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Aniaja depreche tez mam... z Nelką byłam może 45 minut bo nie da się wytrzymać...Wychodząc rano do biblioteki pomyślałam sobie "szkoda że nie urodziłam się na hawajach....miałabym ciepło cały czas...." Super, że dobrze sie bawiłaś na weselu, a Tosiek jak zwykle rozbrajający z tym gadaniem, już sobie to kilka razy wyobrażałam

Ula za wyniki!Również dla Szymka za pogaduchy

Justynaja za Wami nie nadążam ale oczywiście wielkie i sukcesów życzę!!!Dla Lenki za pupe i to bez pampersa

ja dalej nie mam okresu...jutro ide się zapisać do lekarza bo dzis nie zdążyłam...Załatwiłam kupę rzeczy i wypożyczyłam książki więc mgr moge pisać dalej bo mam juz 7 stron . Nelka ostatnio owiedziała się co to koza z nosa. Wygrzebała sobie kozę i biegnie do mnie krzycząć Mamo patrz cio toooo??Ja mówię że to koza z noska i tzreba wytrzec w chusteczkę a Ona że nie bo to jej kosia i chodziła z koza przyczepioną do palca wskazującego i krzyczała moja kosia . Wyrazem, który najsłodziej wymiawia jest masło, brzmi jak maśło ale tak cudownie, że cieplutko na serduszku się robi...

Marta- a robiłaś sobie ten test ciążowy?

Ja padam na pyszczek, Tosia dziś nie spała w ciągu dnia, za to teraz już padła, ale wymęczyła mnie niesamowicie, do tego co się schylę to mi się wszystko cofa i mam nieustanną zgagę, mam już dość wolałabym już mieć małego dzidziusia, może odzyskałabym trochę wigoru bo tak to jestem wiecznie zmęczona. Do tego zaczęły mnie mega skurcze łydek łapać w nocy, jak to cholernie boli

Aniarobiłam test i wyszedł negatywnie. A sporo juz mi sie spóźnia więc myślę że nie kłamał ...
Już nied ługo będziesz miała dzidzię!!!Szybko zleci, przeciez niedawno nam pisałaś że robiłas test...

Ja za Janiołkiem też już nie nadążam Ale cieszę się, że się Wam układa.

Aniu, Martuniu, precz z deprechą!!!! Pogoda może i jest pod psem ale życie jest piękne!!!

Ja naładowana pozytywną energią bo dzisiaj
a) po 2 tygodniach waga znowu ruszyła w dół
2) byłam na basenie
3) kupiłam sobie spodnie w rozm 32/32 (taki rozmiar miałam przed wyjazdem do USA)

Marzę o tym, żeby zrzucić jeszcze trochę, tak chociaż do rozm 38. I wtedy koniec... Może do sylwestra się uda...


Buziaki!!!!

Wisienko- gratuluje osiągnięć i pozytywnej energii.

Niemniej ja mam dalej depresje bo:
- nie mogę już spac z tym brzuchem, bo mnie boli kregosłup jak leżę nawet na boku, tak mi ciąży, więc mnie głowa boli a nic wziąśc nie mogę,
- nie mogę iść nigdzie się poruszać, a na spacery w taką pogodę to nawet kotu bym nie kazała iść,
-zaczynam świrowac od tego siedzenia w domu bo ja do niepracowania nie jestem przyzwyczajona, jak se pomyśle o tym, że mamw domu spędzić ten cąły deszczowo pluchowy okres to mi sie płakac chce,
- juz widze, ze z remontem nie zdazymy, to nie dosć że nie mam kasy to jeszcze marka cąłymi dniami nie ma a i tak będe się gnieść z dójką małych dzieci w tym maciupim mieszkaniu

No to się wyżaliłam, jezu a na polu deszcze ze śniegiem i co tu kurna robić, nawet nie mam za bardzo kogo odwiedzić bo wszyscy pracują

Ja też nie nadążam, jeśli was to pocieszy Oj Ania biedo, moze chcesz zeby ci jakos pomoc???

Witajcie:)
Jak tam u was, w Krakowie już biało? u mnie pada snieg a ja jeszcze na letnich oponach... i jest potwornie zimno rzeczywiscie katastrofa nie ma co robic a ten moj wulkan energii roznosi mi mieszkanie.
Preudenc ja tam cie rozumiem mi stan ciazy tez sie zbytnio nie podobal i szczerze nie rozumialam jak pisałyście ze super byc w ciazy ale sie opłaci teraz sobie zycia bez Kacpra nie wyobrażam. Szybko zleci nawet sie nie obejżysz...
Wisienko no rzeczywiscie wieje od ciebie optymizmem ja tez chcialam popracowac troche nad soba przed sylwestrem zobaczymy jak sie pouklada ale narazie planujemy w tym roku zabalowac bo 2 ostatnie sylwestry w domu z Kacprem.
Janiołku zdjecie rtzeczywiscie super ale od modelki tez duzo zalezy nie tylko obiektyw
Martunia to rzeczywiscie nieciekawei ja nigdy nie mialam takich problemow z okresem a bierzesz tabletki bo moze by ci unormowały cykl.

Jezu u nas napiernicza śniegiem cały dzień, a że jest ok. 0C to wszystko jedna wielka plucha. Ja się mega nudzę, no bo ile można siedzieć w domu. Dzisiaj zdążyłam zrobić remanent w Tosi zabawkach, spakowac te nie używane, te dla dziudziusia a reszte poodkurzac i posprzątać. Posprzątałam też regał z książkami i marka papierami. Odkurzyłam mieszkanie, zrobiłam pranie, wyprasowałam zaległe, zrobiłam obiad i poprzelądałam Tosi ciuchy i co jutro robić będę to nie wiem
Tosia jak na złość wstała o 8, nie spała nic w dzień więc troszke mnie wymęczyła, kończą mi się powoli pomysły na zabawy.

Do tego też mam letnie opony i nie mam butów zimowych dla Tosi bo myslałam, że jeszcze sporo będzie jesieni.

Najnowsza zabawa Tosi, pakuje sie do siatek (dosłownie wszystko) stawia pod drzwiami i móiw, że idzie np, do ciotki albo do babci A ja to potem musze wszystko spowrotem rozpakowywać.

[ Dodano: 2009-10-14, 17:19 ]
Ledwo siadłam do kompa a już dwie siatki spakowane o matko

[ Dodano: 2009-10-14, 17:25 ]
A tak dzisiaj malowałyśmy farbami.

to Nelka dla odmiany pakowała się się w pudełko i mówiła że jest paczka . Biedne dzieciaki nudzą się...Ulepiłam Nelce na parapecie bałwana i siedziała w oknie godzinę i gadała z nim . Ja mam buty dla Nelki na zimę i 4 kurtki ale najgorsze że nie mamy spodni ocieplanych...ani kasy na nie....jakos przetrwamy te 2 tyg jeszcze i sie jej kupi...Mówię Wam jeszcze nie dostaliśmy kredytu na mieszkanie a kasa idzie jak nie wiem co... A w ogóle chwaliłam się Wam ze mo mąż został kierownikiem regionalnym na małoposke, podkarpacie i śląsk

Witajcie:)
Preudenc jak na farby to Tosia czesta ja jeszcze Kacprowi farb nie kupiłam bo boje sie ze wszystko mi zapaskudzi... ale masz kobieto faze na porządki podziwiam... ja ograniczam sie do obiadu i bierzącego sprzatania .
Martunia to pogratuluj małżonkowi
co do garderoby to ja kupilam Kacprowi buty spodnie ale zwykle dzinsy i sweterek kurtke ma z tamtego roku ale tez nam brakuje ocieplaczy. Ale i tak jest niezle gorzej ze mna juz kasy na mnie w tym miesiacu nie ma a ja nie mam w czym chodzic tez tak macie ze jak zmienia sie pora roku to sie zastanawiacie w czym chodzilyscie rok temu jak teraz nie ma nic w szafie... ale mi sie marzy zeby w koncu dopiescic siebie u kupic sobie pare ladnych rzeczy a jeszcze musze ubezpieczenie zaplacic
pogoda masakryczna az szok jak sie zrobilo zimno