JESTEM
Dziś był dzień dl a Uli-Misilui, więc hasło wycieczka do bioderkologa
Nic to, że byłam pół godziny wcześniej (oczywiście w asyscie babci Lucyny

) a tu tłumy niemowlaczków do badania!!!! Po lipcowym urlopie pani ortopedożki

, zmartwione mamusie ruszyły hurtem oblegać poczekalnie. Hehehe
No i najważniejsze, że wszystko z bioderkami OK i następna wizyta dla spokoju naszego i pani doctor przypada za dwa miechy
A i jeszcze muszę dodać, że na całe to towarzysto korytarzowe, czyli ok 40 osób znalazło się aż 3 tatusiów
zborra, czekam na fotki z wyprawy !!!
GLIZDUNIA, a ta przeprowadzka to rozumiem, ze do tego mieszkanka co fotki mogliśmy podziwac tak??? Tzn. z tym typowo UK ogródkiem za domkiem??
Gosia A, trzymaj się!!! Wiem co przed Tobą

ale na spokojnie pomysł cateringu pochwalam
Napisz jeszcze o twojej kreacji, no i w co wyszykujesz Hubcia???
KUlka, mój agent 007, wycieczkuje ze mną z Ulą i babcię na 2 wózki, zawsze mamy jakiś konkretny cel np. fontanna na rynku, lub plac zabaw "Amfiteatr", kolejka, lody, ogólnie dużo łazimy... ale jak pada to jest ciężko, fakt.... wtedy standart, książeczki, malowanie, rysowanie, klocki, samochody, garaże... lub wspólne pitraszenie... tak żeby się uwalił (pizza, naleśniki, racuchy, babeczki itp.)
