wieczorami juz mnie ból i skurcze łapią ale maluszek niechce wyjsc
Jutro WALENTYNKI,akurat termin z usg mam na 14 Lutego zobaczymy czy zrobi nam dzidziol prezent
każda chyba liczy na te Walentynki, fajny termin 
tak w ogóle to dzień dobry
wstałam męzowi zrobić kanapki do pracy i się zastanawiam, czy się polozyć jeszcze... sama nie wiem, ale chyba si.ę wsyspalam, mimo że co 2 godzinki do kibelka latałam - to chyba jeszcze nie tak duzo, hm?
MIlego dzionka, dziewczyny
[ Dodano: 2008-02-13, 09:10 ]
Umyłam się ledwo, jem sniadanie... ale odkąd wstałam czuję się INACZEJ.. Boli mnie wyjątkowo krzyż, drętwieją mi nogi i ręce, no i to kłucie i parcie dziwne na szyjkę. MOże to jakieś objawy, że to coraz bliżej... No miłe to to nie jest, ale niech się dzieje...
tak w ogóle to dzień dobry
wstałam męzowi zrobić kanapki do pracy i się zastanawiam, czy się polozyć jeszcze... sama nie wiem, ale chyba si.ę wsyspalam, mimo że co 2 godzinki do kibelka latałam - to chyba jeszcze nie tak duzo, hm?
MIlego dzionka, dziewczyny
[ Dodano: 2008-02-13, 09:10 ]
Umyłam się ledwo, jem sniadanie... ale odkąd wstałam czuję się INACZEJ.. Boli mnie wyjątkowo krzyż, drętwieją mi nogi i ręce, no i to kłucie i parcie dziwne na szyjkę. MOże to jakieś objawy, że to coraz bliżej... No miłe to to nie jest, ale niech się dzieje...
Anuszka, bo muszę się zgłosić do szpitala, w któym najbardziej na świecie nie chciałam rodzić 
bo się martwię, że skoro dzidziuś nie chce wyjsc to moze czeka mnie długo poród i bolesny...moze nie daj boze będzie to poród kleszczowy, albo inne okropieństwo 
nie ufam tym lekarzom tam i sie boje do tego leżałam na tym oddziale na podtrzymaniu i tam jest naprawdę kiepsko.. źle to wtedy zniosłam psychicznie... po 2 dniach juz w zasadzie tylko płakałam męzowi na ramieniu zeby mnie zabrał
Oj w ogóle bardzo chciałam uniknąć tego
Wczoraj nawet przekonałam siebie i męża do przytulanek,ale jak widać nie odniosły takiego skutku jak powinny.......
Mam mętlik w głowie i dlatego tak
bo się martwię, że skoro dzidziuś nie chce wyjsc to moze czeka mnie długo poród i bolesny...moze nie daj boze będzie to poród kleszczowy, albo inne okropieństwo nie ufam tym lekarzom tam i sie boje do tego leżałam na tym oddziale na podtrzymaniu i tam jest naprawdę kiepsko.. źle to wtedy zniosłam psychicznie... po 2 dniach juz w zasadzie tylko płakałam męzowi na ramieniu zeby mnie zabrał
Oj w ogóle bardzo chciałam uniknąć tego
Wczoraj nawet przekonałam siebie i męża do przytulanek,ale jak widać nie odniosły takiego skutku jak powinny.......
Mam mętlik w głowie i dlatego tak
,moze maluh sie ruszy Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość