Strona 1304 z 1428

: 25 kwie 2012, 22:04
autor: biniu_s
Tak, tak stosuję i jest lepiej bo zmiękły ale kurka bolą jak choinka i ta gorączka ale dostawiam małego często żeby mi tam to pościągał i laktatorem robię. Mam nadzieję, że je uratuję. Walczę z tym bo lekarka przepisała mi antybiotyk jak mi nie minie ale wtedy będę musiała odstawić małego od piersi.

Dzisiaj to sobie już kurna myślałam, że ja to chyba nie miałam być matką :-D

: 25 kwie 2012, 22:15
autor: dzwoneczek82
mi antybiotyk jak mi nie minie ale wtedy będę musiała odstawić małego od piersi.
a jaki ci przepisała ze musisz go odstawic od piersi...ja zapalenie piersi przechodziłam dwa razy przy Dawidzie i piłam antybiotyk i nadal karmiłam małego :ico_sorki:

[ Dodano: 25-04-2012, 22:16 ]
wisnia wyluzuj sie kobieto i czekaj na rozwój akcji :ico_oczko:

[ Dodano: 25-04-2012, 22:17 ]
że ja to chyba nie miałam być matką
a skąd te dylematy :ico_oczko:

: 25 kwie 2012, 22:25
autor: biniu_s
dzwoneczek82, kurcze wiesz co AMOTAKS ale teraz sobie o nim czytam i że niby jest bezpieczny. Sama nie wiem..., narazie poprostu nie biorę tylko leczę się "domowymi sposobami".
a skąd te dylematy :ico_oczko:
\
A no właśnie przez te moje choróbska, bo wcześniej to ja lekarza kilka razy widziałam na oczy a ostatnimi czasy to stały ze mnie bywalec przychodni i szpitali. Ale oczywiście to tak napisałam, z przymrużeniem oka :ico_oczko:

: 25 kwie 2012, 22:26
autor: Martalka
biniu, jak po przystawieni małego i odciązgnięciu pierś masz bardziej miękką wtedy szybko- zimny okład. Kapucha stłuczona z lodówki, albo jak nie masz, okład żelowy, albo tetrówka zmoczona i schłodzona w zamraż. I tak przez 20 minut.
U mnie podziałało.
Plus paracetamol.

Jakieś cyrki z piersiami chyba każda z mam ma/miała/będzie mieć. Miałas być matką, miałaś :-D

: 25 kwie 2012, 22:32
autor: biniu_s
Martalka, dzięki, też tak robię jak napisałaś.

Żeby tylko ta gorączka puściła, bo nie lubię jak mi łeb pulsuje.

No i dzięki Bogu mam kochaną mamę, dzisiaj przynosiła mi tylko małego na karmienie a resztę ona się nim zajmowała.

: 25 kwie 2012, 22:32
autor: dzwoneczek82
AMOTAKS ale teraz sobie o nim czytam i że niby jest bezpieczny
to co czytałaś o nim jest prawdą :-D ....własnie ten antybiotyk piłam. ten sam piłam nawet podczas chrzcin Patryka gdy nie mogłam zbic wysokiej gorączki, chociaż tym razem nie było to zapaleni piersi.
narazie poprostu nie biorę tylko leczę się "domowymi sposobami".
no pewnie, sama zobaczysz jak bedzie sie rozwijać sytuacja, jak gorączka bedzie spadac to znaczy ze bedzie dobrze :ico_haha_02: . I oczywiście dobrze robisz przystawiając małego aby spijał nadmiar mleczka z bolących piersi.

: 25 kwie 2012, 23:27
autor: Myszka_
Ja Martalka, popieram, luz to podstawa i trochę przyjemności.

Sylwia ale po coś chyba ciąża trwa 40 tygodni nie, więc lepiej się nie spieszyć żeby później zaoszczędzić sobie i dziecku atrakcji w szpitalu a później u tych wszystkich specjalistów.
i ja również się z tym zgadzam...

Mnie wszyscy pytają co tam, kiedy i w ogóle a ja staram się nie myślec, cieszę sie czasem z Damianem, myślę o tym co jeszcze muszę zrobic i staram się jeśc to co jeszcze mogę a z czym potem nie szybko :ico_oczko:
choc nie powiem myślę częściej o porodzie ale też i boję się bardziej :ico_olaboga:
najbardziej tych bóli krzyżowych, bo z pierwszego porodu to było najgorsze a anestezjolog mi powiedział, że na ten rodzaj bólu niestety nie ma znieczulenia, tzn, jest ale musieli by bardzo duże dawki dac co mogłoby miec odwrotny skutek na kację porodową i mogłoby zaszkodzic dziecku i mi, czyli pozostaje przypomniec sobie oddychanie przy porodzie, bo to mi jedynie jakąś ulgę przynosiło...

się wszystkie spieszą, i na prawdę wyjdzie na to, że z terminem na 5 maja będe jedną z ostatnich na wątku :ico_haha_01:

[ Dodano: 25-04-2012, 23:34 ]
biniu_s, bidulo oj to nie masz lekko, ale najgorszy pierwszy dzień, jutro już powinno byc lepiej, ja też miałam masakrę z cyckami przy Damianie i gorączkę 40 stopni - właśnie ta temperatura i ból były najgorsze, ale dałam radę i Ty też dasz. Fajnie, że mama Ci pomaga, to dużo daje!! Trzymaj się!!

: 25 kwie 2012, 23:40
autor: Martalka
myszko, no, krzyżowe bóle wredne są... na samo wspomnienie mnie zgina...
Ze dwa dni temu mnie tak coś ciupnęło w krzyżu i trzymało... wspomnienia wróciły ;)
Można je ciut osłabić zmniejszając ucisk główki dziecka na krzyż mamy. Czyli jakaś pozycja w której możesz ciut pochylić się do przodu.
Oparcie o ścianę rękoma, na blacie lub stole, klęk i oparcie się o krzesło/łóżko.
Bujanie na boki, lub kręcenie kółek biodrami.
Oddychanie- oooj taaak... na mnie działało.
Jestem świeżo po lekturze i natchnięta na nowo teorią aktywnego rodzenia, więc się dzielę czy jak kto woli mądruję :ico_haha_01:

ja nagotowałam sobie dzisiaj cały gar kapusty z fasolą i kielbaską... mmmmmmmmmmmm
tydzień temu pożeraliśmy fasolkę po bretońsku :-D
I chociaż nie planuję diety "nic" na czas karmienia, to jednak TAKIE potrawy sobie podaruję na początek :ico_oczko: Teraz poużywam sobie ciut.
Za to potem, jak już wyczaję jak mniej więcej dzidziak sypia na noc, chlapnę sobie kilka łyków winka przed jego dłuższym spankiem. Chce mi się czegoś dla doroslych :ico_haha_01:

[ Dodano: 25-04-2012, 23:42 ]
a, na krzyż szyję sobie bawełniany woreczek (jak w podstawówce na WF, no ciut większy), do niego wsypię ryż. Potem na bóle, do mikrofali i taki ciepły (trzyma temp nawet do 20 minut) na okolice krzyzowe :-D Zawsze można też masować sobie plecki rolując butelkę z ciepłą wodą, albo termofor przyłożyć.
No taki mam plan. Ciekawe co będzie działało.

: 26 kwie 2012, 04:00
autor: surtsey
Myszko kochana pamiętaj, ze mi sie nie spieszy, moge byc nawet ostatnia, byleby w maju :-D

: 26 kwie 2012, 07:57
autor: wisnia3006
witam!!!
ja jeszcze w :ico_ciezarowka:
dzis rano chyba wypadl i wypada czop taka duza ilosc galarety ale pisaliscie ze jest z krwia a u mnie nie. wiec sama nie wiem
no a gotowac musze w koncu mam jeszcze jedno dziecko w domu, a zupa sama sie robi tylko warzywa obrac i doprawic.