Faktycznie dzisiaj jest już lepiej, coprawda gorączka nie spadła sama tylko muszę ją zbijać ale czuję się jakby mniej chora.ale najgorszy pierwszy dzień, jutro już powinno byc lepiej
surtsey a Ty co robisz o 4.00 na forum, bezsenność?
ha Tobie to dobrze, bo w domu rodzisz a ja co wezmę sobie woreczek do szpitala i poproszę o podgrzaniea, na krzyż szyję sobie bawełniany woreczek (jak w podstawówce na WF, no ciut większy), do niego wsypię ryż. Potem na bóle, do mikrofali i taki ciepły (trzyma temp nawet do 20 minut) na okolice krzyzoweZawsze można też masować sobie plecki rolując butelkę z ciepłą wodą, albo termofor przyłożyć.
No taki mam plan. Ciekawe co będzie działało.
mnie codziennie tak łapie, ale w porównaniu do porodowych to takie lekkie a masowanie mi nie pomogło - irytował mnie dotyk w tych bólachtak coś ciupnęło w krzyżu i trzymało... wspomnienia wróciły ;)
wiem coś o tymChce mi się czegoś dla doroslych
choc jednaMyszko kochana pamiętaj, ze mi sie nie spieszy, moge byc nawet ostatnia, byleby w maju
ja też tak miałam bodaj w sobotę że mi taka kawał wielki galarety "wyszedł", ale przez to że wszędzie pisze że jest podbarwiony krwią lub z takimi nitkami czerwonymi to nie wiem czy to todzis rano chyba wypadl i wypada czop taka duza ilosc galarety ale pisaliscie ze jest z krwia a u mnie nie. wiec sama nie wiem
gorączka jest męcząca, ale ważne że ogólnie lepiej się masz, cieszę się bardzoFaktycznie dzisiaj jest już lepiej, coprawda gorączka nie spadła sama tylko muszę ją zbijać ale czuję się jakby mniej chora
czasem tak mam, niekiedy przez ból pleców, niekiedy bezsennosc, a dzis jakis taki niepokój. I nadal trzymasurtsey a Ty co robisz o 4.00 na forum, bezsenność
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość