: 19 cze 2007, 08:51











No ja tez do lekarza musze jechać a własciwiw stale jezdze tylko tramwajem 4 przystanki ok.10 minutek ale trzeba wsiasc i wysiąśc z kacperkiem najpierw on schodzi po schodach potem ja zabieram sie za wózek i przewaznie mi ktoś pomaga zniesc i wniesc. Od czasu jak Amelka sie urodzila czyli przez 4,5 miesiąca moze dwa razy wnosiłam sama wózek i znosiłam w tramwaju zawsze mi ktos pomaga i albo ja prosze "przepraszam pomógłby mi pan zniesc wózek?" hi hi

