Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

A u mnie dzis słonce schowało sie za chmurkami i nareszcie jest troche chłodniej.
Marta, kołyska super!!! Ja tez lubie takie rzeczy.
A do mnie wczoraj przyjachała pierwsza dostawa mebelków. Mam juz kanape do salonu i do pokoju Małego. Teraz tylko spieram się ze swoim R co zrobimy z fotelem, który totalnie nigdzie nie pasuje. Chyba go komus oddamy albo wyrzucimy. Dzis ma przyjechac szfa i komoda dla Kacpra. I wtedy juz bedzie ślicznie.

kasia1983, Ty kiedys wspominałaś, że chcesz przemalowac łóżeczko dla swojej dzidzi i nie wiem czy przemalowałaś czy postanowiłaś zostac przy "starym" kolorze? Pytam dlatego, ze sama chce przemalowac łóżeczko dla swojego Brzdąca, ale nie wiem jak sie do tego zabrac... Chyba najpierw trzeba jakos odtłuścic całą powierzchnię.. Tak mi sie wydaje

Cześć dziewczynki !!!
Powróciłam, nadal słaba i roztrzeńsiona ale jestem. Dzidzia czuje się dobrze bryka jak oszalała, rzeberka i rzołądek zalicza, nawet w autobusie wywalila mi dupencie. Lekarz się nie przejął za bardzo moim wyczynem w niedziele w nocy, jedynie powiedział wypoczywaj, daj spokój ze wszystkim, leniuchuj ile się da. Ciekawe jak z moją rodziną to przejdzie, bo mi się nie wydaje aby dali radę. Zobaczymy.
Martuunia kołyska wspaniała, masz teścia jak trza.
Anita ja od dłuższego czasu odkładam pracowanie bo od ponad dwoch tygodni mamy powyzej 35 st nawet w nocy bylo ok 28st. Zobaczymy co dzisiaj mi się uda bo ja też powinnam pomalutku pranie zacząć. Ty masz bliższy termin niż ja ale tak jak powiedziałaś nigdy nic nie wiadomo.
Ostatnio się śmiałam do kogoś, że ja planuje wczesny poród nie wiem jak moja dzidzia planuje ale to jest mój plan.
Wisienko mamy podobnie ze snojomymi, ja wczoraj miałam doła, bo połowa rodziny i zanjomych wiedziała o moim złym samopoczuciu i ze do lekarza szłam i nikt nie zaineresowal się mną. Nawet pół telefonu nie zaznałam hihi, Taki los emigrantów bez rodziny polskiej.
Dobra przestaje z tym dołowaniem sie, bo powczorajszym dniu miałam dosyć wycia.
A jeszcze jedno mężunio rozmawiał z jednym z wujków -Włoch- pytał się jak daje radę, a mężunio no jest dobrze tylko bardzo humorzasta i coś powiedział w formie, że to mężunio ma przechlapane ze mną teraz, a wujek nie to, że to dobrze ze jesteś w tarapatach bo ty ja zaciążyłeś. Tak miło jak facet wie jak wesprzeć kobiete, aż wierzyć się niechce. Taki miły człowiek, nawet jak mnie widzi to mnie wyściska jak w domu rodzinnym i malucha wyściska w brzuniu, szkoda że jego żona jest dziwna bo uwielbiam z nim spędzać czas.
No i teraz ja się rozpisałam.

[ Dodano: 2007-06-20, 15:50 ]
Wisienko na sto procent jeśłi chcesz coś polamować to trzeba dobrze umyć i potem zetrzeć papierem ściernym, aby farba miała czego się chwycić, bez względu jaka to będzie powierzchnia, drewniana, metalowa, gipsowa, czy nawet ściana już malowana, tylko pamiętaj tobie nie wolno ścierać papierem ściernym, bo tworzy się pył trójący dla dzidzi, a jak malujesz potem, to farba musi być dla kobiet w ciąży. Pewnie wiesz ale tak dla wiadomości pisze, bo ja chciałam zrobić pare robót domowych i na pojemniku z farbą pisało zakaz kobietą w ciąży używania tej farby bo posiada szkodliwe związki, które mogą uszkodzić mózg dziecka. A i dodali , że podczas sicierania papierem ściernym tworzy się pył trójący dla kobiet w ciąży, prosze uważaj na siebie.

Kasia3, nio, ja pisałam do Ciebie na GG. Dobrze, ze juz się lepiej czujesz. I super, że dzidzia tak szaleje. Odpoczywaj duzo, uwazaj na siebie, bo teraz to juz musimy chodzic jak z jajkiem (cytat z mojej mamy).
A co do tego malowania, to ja bym tą prace zleciła mojemu R Pewnie by sie bardzo ucieszył, hihi. Tak sobie wymysliłam, ze skoro wszystko bedzie białe to łóżeczko tez niech będzie, ale zobaczymy co mój R na to powie. W koncu to on bedzie to robił, wiec do niego nalezy ostatnie słowo.

Sorki, że wisienko ci nie odpisałam, ale jak pisałam strasznego miałam doła.
Jak masz wszytko białe było by super pomalować łóżeczko.

Kasiu 3 wracaj szybciutko do formy!!!Milo Cie widziec!!!
Niestety zdjecia dzis nie wkleje bo komp mi cos wariuje i caly czas sie resetuje i co zdaze wkleic to reset i musze na nowo Wiec aby sie nie denerwowac przekladam to na jutro!
Marta sliczna kolyska!!!!Ale Twoja dzidzia duza
Nasza ma gdzies dopiero 1600 ale i tak spora babeczka
Buziolki

martuunia1 pisze:Ale Twoja dzidzia duza

Ojoj, a mój to juz ma ponad 2 kg.. I ja myślałam, ze to taki standardzik... A teraz to juz sie zaczynam bac

No tak Wisienko racja!To moja to taka kruszynka Moze i lepiej bo rodzic bedzie lzej .Chyba ze panience sie cos odwidzi i zechce urosnac do 4 kilo
Dobra probuje wkleic to zdjecie.
Chyba bede potzrebowala pomocy meza wiec jutro to zrobie

[ Dodano: 2007-06-20, 21:44 ]
Wisienko noi nie boj sie bo Twoj maly ma super wage!!!

w koncu mobilizacja kupilam proszek i zrobilam pierwsze pranko - biale chyba mam malo ciuszkow ale u mnie bedzie jeszcze tylko jedno z kolorami - ale dziwnie z tymi ciuszkami na balkonie - a i dodam kupilam taki komplecik bluza z kapturkiem i polspiochy skarpetki i buciki myszki a mialam juz nic nie kupowac Kasia dobrze ze wszystko ok Marta zdolnego masz tescia i ze mu sie chcialo bo to przeciez duzo grzebania co do rozmiarow groszka to nie mam zielonego pojecia moja gin tylko mowi wszystko ok ksiazkowo na 32 tydz i tyle moze na nastepnej wizycie cos okresli chociaz te szacowanie wagi to podobno troche wróżenie z fusów

Nio a ja czekam na swoją szafe i komode i jak juz to bede miała to wtedy zabiorę się za pranko.

martuunia1 pisze:Wisienko noi nie boj sie bo Twoj maly ma super wage!!!

No tak, ale jak ja go urodze???

Kasia3, czy u Ciebie tez jest system pralka+suszarka? A jak tak to czy Ty planujesz suszyc ciuszki w suszarce czy tradycyjnie i później je prasowac???

Marta, śliczna kołyska, gratuluję teścia
Wisienka, to faktycznie masz dużego Kacperka. Moja mała według mojej ginki też idzie na conajmniej 4kg. Jest 2 tygodnie większa niż wskazuje kalendarz. Też się trochę obawiam, bo to chyba nie łatwe urodzić takiego klocka.
Wiecie, moja niemoc ma dobre strony: nagle mi sie rodzina uaktywniła. Ojciec codziennie przychodzi pomagać przy remoncie i prawie już wszystkie ściany nam przygotował do malowania, mama popołudniami sprząta (aż mi głupio, bo przecież zmywarkę uruchomić mogę sama) i do tego rodzice się pogodzili po ostatniej aferze. Świat bywa dziwny.
Coś sie dziwnego dzieje z netem... najpierw nie mogłam wysłać wiadomości, a teraz okazało się, że się wysłała 5 razy. Mój operator to jest hała na całego.