: 05 maja 2008, 09:23
hej dla Milenki 5 kroczków super mój to ani jednego nie chce zrobić, jak mu się zachce chodzić to łapie nas za palce i trzeba po całym mieszkaniu chodzić, fajny trening tak z 5 razy po schodach góra dół może te nieszczęsne 5 kg w końcu pokonam
a ja dziś nawet że wyspana, obudziłam się a raczej syn mnie obudził o 7.15 znudziło mu się bałaganienie w sypialni to zaczął mnie szturchać ale to bardzo miło z jego strony że dał pospać mamusi ostatnio właśnie budzi się i zaczyna się sam bawić no a potem to już mnie budzi
a nie mówiłam Wam Mat boi się trawy nie chce po niej raczkować, a po kamykach nie, dotyka ją zrywa ale nie połozy całej rączki na trawie, a najlepszą ma frajdę jak Haker biega i on go goni oczywiście prowadzany za rączki a i zauważyłam ze on jest strasznym szantażysą, wrzeszczy jak chce na rączki ale zaczynam łapać te jego humorki i kilka razy nie wzięłam go na ręce a on co... powrzeszczał trochę i poszedł się bawić sam, do tej pory zawsze było także jak tylko zakwili to brałam go na ręce ale teraz jestem mądrzejsza widzą kiedy szantażuje... ale chyba wyrodną matką nie jestem, co???
a ja dziś nawet że wyspana, obudziłam się a raczej syn mnie obudził o 7.15 znudziło mu się bałaganienie w sypialni to zaczął mnie szturchać ale to bardzo miło z jego strony że dał pospać mamusi ostatnio właśnie budzi się i zaczyna się sam bawić no a potem to już mnie budzi
a nie mówiłam Wam Mat boi się trawy nie chce po niej raczkować, a po kamykach nie, dotyka ją zrywa ale nie połozy całej rączki na trawie, a najlepszą ma frajdę jak Haker biega i on go goni oczywiście prowadzany za rączki a i zauważyłam ze on jest strasznym szantażysą, wrzeszczy jak chce na rączki ale zaczynam łapać te jego humorki i kilka razy nie wzięłam go na ręce a on co... powrzeszczał trochę i poszedł się bawić sam, do tej pory zawsze było także jak tylko zakwili to brałam go na ręce ale teraz jestem mądrzejsza widzą kiedy szantażuje... ale chyba wyrodną matką nie jestem, co???