Strona 133 z 655

: 03 gru 2011, 15:07
autor: nina0226
Kobiety poradźcie mi coś co mam robić z ropiejącym oczkiem ?
Czy można wychodzić na pole wtedy ? Czy powinnam iść jak najszybciej do lekarza ?
Co stosować ?
przemywaj solą fizjologiczną (nasącz wacik), jak nie pomoże to do lekarza

: 03 gru 2011, 15:09
autor: szkieletorek
Gdzieś czytałam by przemywać i zakraplać mlekiem matki ale nie wiem ile w tym prawdy.
Na razie nie ma jakoś bardzo ropiejącego tego oczka bo po nocy nie miała sklejonego tylko troszkę w kąciku . Do pon chyba wytrzymam bo dziś lub jutro to musiałabym iść na izbę przyjęć bądź prywatnie .A w pon jak będzie gorzej lub bez zmian to pójdę .
Kurde chrostki jej ładnie schodzą już mało co zostało a tu musiało coś innego się przypałętać.

Pogoda u nas okropna,pada co chwilką taki delikatny deszczy a ciemno jak by miało na noc się zbierać i zimno . Na spacer na pewno nie pójdziemy bo mnie się nawet nie chce wychodzić w taka pogodę.
P coś tam robi z tata na polu bo wiadome że w domu i koło niego jest zawsze masa roboty i nie ma mowy o czymś takim jak leżenie odpoczywanie prócz niedzieli.
Czasem mnie to wnerwia bo chciałabym z nim spędzić czasu troszkę bo jest brzydka pogoda ale nie ma zmiłuj .

Jeśli któraś z mamusiek ma jakieś rady jeszcze do tych oczek to proszę .

[ Dodano: 03-12-2011, 14:11 ]
przemywaj solą fizjologiczną (nasącz wacik), jak nie pomoże to do lekarza
Ale sól fizjologiczna mam tylko w postaci aerozolu do noska to może być takie coś ?
W ampułkach mam wodę morską.

: 03 gru 2011, 15:15
autor: elibell
Gdzieś czytałam by przemywać i zakraplać mlekiem matki ale nie wiem ile w tym prawdy.
a też czemu nie, to tak jak z katarkiem, tez można mleko matki wkraplać do noska, albo z gojącym się pępkiem, też zakrapla sie mlekiem matki. No i jesli to nie jest nic wielkiego to nie panikuj, obserwuj i tyle

: 03 gru 2011, 15:28
autor: nina0226
P coś tam robi z tata na polu bo wiadome że w domu i koło niego jest zawsze masa roboty i nie ma mowy o czymś takim jak leżenie odpoczywanie prócz niedzieli.
Czasem mnie to wnerwia bo chciałabym z nim spędzić czasu troszkę bo jest brzydka pogoda ale nie ma zmiłuj .
boshe to tak jak u mnie. Denerwuje mnie to, że na okrągło jest masę roboty. Aż zaczynam doceniać mieszkanie w bloku czasami
W ampułkach mam wodę morską.
to właśnie sól fizjologiczna - ma dwie nazwy

O tym, żeby zakrapiać mleczkiem słyszałam dawno dawno, nasze babki tak robiły, ja w ich metody wierzę, zresztą jak zakrapiałam mleczkiem do noska Alankowi to mu szybko katar ustał, więc myślę, że to dobry pomysł, żeby nalać troszkę mleczka na wacik i przetrzeć kilka razy

Jeju jak mnie to denerwuje - dziś jesteśmy zaproszeni ze znajomymi na bilarda i nonono, nigdzie nie pójdziemy bo nie mamy z kim małego zostawić :ico_placzek:. Ile ja bym dała, żeby moja mama bliżej mieszkała :ico_sorki:

: 03 gru 2011, 16:33
autor: szkieletorek
boshe to tak jak u mnie. Denerwuje mnie to, że na okrągło jest masę roboty. Aż zaczynam doceniać mieszkanie w bloku czasami
No niestety i mieszkanie w domu i bloku ma plusy i minusy .Ale chyba wolę jednak dom niż blok.
W ampułkach mam wodę morską.
to właśnie sól fizjologiczna - ma dwie nazwy
No to prawdziwa ze mnie blondynka bo nie wiedziałam o tym .

Mała przysypia w łóżeczku przy włączonej karuzeli a ja zaraz będę mieć gości .Przyjechała do PL na stałe żona kuzyna z 2 dzieci.On został na jakiś czas tam .
Będą mieszkać obok nas więc już będę miała z kim na spacery chodzić.

Nina no czasem na pewno brakuje dziadków by właśnie podrzucić dziecko na wieczór i móc wyjść gdzieś odprężyć się i zabawić.

: 03 gru 2011, 21:54
autor: elibell
Nina no czasem na pewno brakuje dziadków by właśnie podrzucić dziecko na wieczór i móc wyjść gdzieś odprężyć się i zabawić.
jak sie tego w ogole nie ma to brakuje i to ocno, znam to niestety

: 03 gru 2011, 23:39
autor: inia1985
Hej Dziewczyny :-)

Wy narzekacie na mały ruch na forum, a ja nie mam kiedy przysiąść. Wiki zrobiła się nieznośna, nic a nic się nie słucha, a nawet robi mi na złość. Już mi nerwy wysiadają, ciągle na nią krzyczę :ico_placzek: Staram się teraz więcej czasu jej poświęcać, dlatego nie zaglądam do Was. Może to zazdrość? Nie wiem...

izuś_85, piszesz, że Ci nie wyszło ciasto z neta :ico_oczko: ja dziś piekłam biszkopta wg twojego przepisu i zakalec może nie wyszedł, ale niezbyt wyrósł. Muszę poćwiczyć, ja to jednak lewa jestem :ico_oczko: Super, że z mleczkiem lepiej

Piotruś kaszle coraz gorzej, ale kataru dalej nie wiedzę, jedynie jak ulał dziś to trochę katarku w tym było. jak nie będzie lepiej do poniedziałku, to znów z nim pójdę do lekarza, normalnie panikować zaczynam...

: 04 gru 2011, 00:43
autor: nina0226
jak sie tego w ogole nie ma to brakuje i to ocno, znam to niestety
u nas to niby są dziadki, bo męża rodzice, ale to są takie dziadki ze zdjęcia a nie do opieki. Niestety nie kwapią się do tego by pomóc. A wiem, że gdybyśmy zostawili im np na wieczór małego, to potem by wypominali jaka to ja zła matka, że nie pilnuję dziecka tylko im podrzucam - pech :/ ... z rodzicami zawsze inaczej.
Piotruś kaszle coraz gorzej, ale kataru dalej nie wiedzę, jedynie jak ulał dziś to trochę katarku w tym było. jak nie będzie lepiej do poniedziałku, to znów z nim pójdę do lekarza, normalnie panikować zaczynam...
zdrówka Piotrusiowi
Wiki zrobiła się nieznośna
to pewnie zazdrość, niestety ale prawie każde starsze rodzeństwo to przechodzi. W mniejszym lub większym stopniu daje znać, że jest zazdrosne.

My już zaraz spać idziemy, Alanek już śpi - zasnął przed telewizorem hehe. Dobranoc wszystkim

: 04 gru 2011, 00:51
autor: elibell
Wy narzekacie na mały ruch na forum, a ja nie mam kiedy przysiąść. Wiki zrobiła się nieznośna, nic a nic się nie słucha, a nawet robi mi na złość. Już mi nerwy wysiadają, ciągle na nią krzyczę Staram się teraz więcej czasu jej poświęcać, dlatego nie zaglądam do Was. Może to zazdrość? Nie wiem...
Kochana przytulam mocno, i nie mam nic na pocieszenie tylko to że to minie kiedys, Wiki może przechodzic bunt dwulatka a do tego zazdrosć, miejmy nadzieję, że nie bedzie miała napadów histerii jak moja, to jest masakra przy ostatnim siedziałam i wyłam z niemocy, instynkt matki mówił, że musze przytulić mocno i uspokajać, oczywiście podziałało, uspokoiła się po 30 min trzymania na siłę, ale w oczach córy widziałam obłęd dosłownie, ona nie wiedziała co sie z nią dzieje, wiec co siadłam i szukam informacji na necie o takich atakach i wychodzi, że nie zawsze instynkt jest słuszny, zrobiłam błąd, bo powinnam ją zostawić w jej pokoju, usunać tylko jakieś niebezpieczne rzeczy i czekac aż sie wyryczy, wyskacze, wybiega, wyszaleje, bo nastepnym razem jak nie będę chciała czegoś dla niej zrobić specjalnie będzie histeryzować bo wtedy okazałam jej miłość, a tego oczekują od nas nasze starsze córki, targają nimi skumulowane emocje - sam fakt, ze same są małe, fakt, ze pojawił sie braciszek, fakt, ze mama nie ma już tyle czasu (nawet jak stajemy na rzesach by miały go jak najwiecej od nas one myślą, że jest go niewiele bo i tak idziemy do młodszego rodzenstwa) itp itd. Więc inia (wiem! zdania nie zaczyna sie od "wiec") cierpliwość, cierpliwość i cierpliwość, której niestety nie mamy za wiele z powodu zmęczenia, niewyspania - mi tez nerwy puszczają okrótnie, ale musimy pamiętac że one nie robia nam na zlość, to jest reakcja na coś, to że coś robią to po to by zwrócić na siebie uwagę naszą - aha i przeczytałam, by matka - czyli my - choc raz na tydzień mogła wyjść poza dom na spacer tylko ze starszym rodzeństwem, by wiedziały, ze one tez sa ważne, i ze dla nich jesteśmy w stanie zostawic młodsze rodzeństwo w domu z tatusiem, iśc na spacer, ale nie wspominac na nim, że pora wracać bo młodsze płacze czy coś, iść tylko dla Córci. I tu sie kłania duża współpraca z tatusiem.
Oraz zdrówka dla Piotrusia oby już mu minęło i nic się nie działo!!!

: 04 gru 2011, 13:57
autor: izuś_85
hej dziewczyny

wpadam z kawą, obiadek naszykowany czekam tylko na domowników hehe

Maja siedzi i sie bawi nową zabawką bo wczoraj był u nas już jeden Mikołaj- mój brat :ico_oczko: szkoda ze tak krótko, no ale ważne że znalazł dla nas chwilkę czasu :ico_sorki:

inia1985, oj no widzisz, możę to od dnia zależy, mi zawsze wychodzi biszkopt, a takie proste ciasto jak marmurek mi nie wyszedł, moze to wina tego ze miałam @ :ico_olaboga: ponoć kiedyś kobiety które miały @ nie mogły piec ciast światecznych bo mogły nie wyjść :ico_haha_01: moze coś w tym zabobonie jest :ico_haha_01:

co do Wiki, wiem zę ci trudno, nie pozostaje nam nic innego jak zyczyć ci cierpliwości i pocieszyc ze my tez mamy "jazdy", moja Majka też niekiedy tak rozrabia ze w tyłek dostanie albo do kata idzie :ico_olaboga: ostatnio zaczeła małemu wyrywac pieluszke i zabierac smoczka :ico_olaboga: musimy wytrzymać :ico_sorki: bądź silna :ico_sorki:
i zdrówka dla Piotrusia :ico_sorki:

[ Dodano: 04-12-2011, 13:03 ]

to właśnie sól fizjologiczna - ma dwie nazwy
no ale do oczu jest specjalna sól fizjologiczna bo jest jałowa, do nosa krople nie musza być wyjaławiane dlatego są tańsze


szkieletorek oczka mozna przemywać zwykłą herbatą czarną (byle nie earl grey)
bo nie uczula jak rumainek i mniej wysusza śluzówkę
ale lepiej isć do lekarza, i poprosic o recepte na Biodacynę podobno super sprawdza sie właśnie przy ropiejących oczkach
mozna też kropelki ze świetlikiem ważne zeby były nowe bo mozna ich uzywać tylko 3 tygodnie po otwarzciu opakowania