Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Ja tylko wpadam na sekundke (wybaczcie ). Krzysiu ma urlop więc siedzimy sobie wszyscy w domku i jest fajnie Madzia sie od nas nie odkleja nawet na sekunde i nie daje mi nawet 5 minut przy kompie posiedzieć

Mam nadzieję że u Was wszystko wporządeczku - buziaki i jak znów będe miała bezsenną noc to może wkońcu uda mi sie was doczytać Jak na razie jakoś bezsenne noce mi mineły

Krzysiu ma urlop więc siedzimy sobie wszyscy w domku i jest fajnie Madzia sie od nas nie odkleja nawet na sekunde i nie daje mi nawet 5 minut przy kompie posiedzieć

noo, to macie fajnie

ja ciągnę resztkami sił normalnie... jakaś taka jestem dziwna, nie wiem,czy to nie od przeziębienia...

a dziś miałam taki skurczyk, że mi łzy stanęły w oczach...

Ania, to może nie przeziebienie?! Moze cos sie zaczyna?! w koncu to już chyba czas!!

dbaj o siebie, nie szalej ze świętami!!


my dzisiaj zrobiliśmy zakupy świąteczne więc musze zabrać się za gotowanie... poważna sprawa, to moje pierwsze święta które musze zrobić sama!!!!

a dziś miałam taki skurczyk, że mi łzy stanęły w oczach...

my dzisiaj zrobiliśmy zakupy świąteczne więc musze zabrać się za gotowanie... poważna sprawa, to moje pierwsze święta które musze zrobić sama!!!!

napewno wszystko wyjdzie wam świetnie

Madzia dziś obudziła się z gorączką i brzydkim kaszlem (takim rezonansowym - chyba tak najlepiej moge go opisać). Wczoraj miała tylko niewielki katarek a dzis się rozłożyła

Moze cos sie zaczyna?! w koncu to już chyba czas!!

niee, chyba jeszcze nie.. choć kto to wie...

póki co to staram sie nie panikować, a w sumie to nie wiem, kiedy dzwonić na triage albo kiedy jechać... bo jak już pojedziemy i nas cofną to kurczaczki kupa kilometrów

Ania_R, oby Madzi szybko przeszło syropek z cebuli najlepszy na taki paskudny kaszel

ja się podleczyłam czosnkiem i cały czas łykam, bo stawia na nogi, katar mi minął a jeszcze pomogłam sobie kanapeczką z dużą ilośćią chrzanu polskiego aż mi się odetkało wszystko i mogłam oddychać

ja dziś zrobiłam rekord z długości spania - 11 godzin heh... ale w końcu czuję się wyspana, chyba aż za bardzo

niee, chyba jeszcze nie.. choć kto to wie...

jak cię weźmie na całego to napewno się zorientujesz a jak na razie to duuuużżżżooooo odpoczywaj

oby Madzi szybko przeszło

chyba już przeszło.... Madzia czuje się już lepiej a jej kaszel nie wiem czy nie wynikał z miętowego inchalatora na katar (taki elektryczny włączyłam wczoraj wieczorem na parę minutek żeby lepiej je się w nocy oddychało) - mogła się uczulic na eukaliptusa Teraz oprócz kataru czuje się dobrze

syropek z cebuli najlepszy na taki paskudny kaszel

dostaje już nawet profilaktycznie

ja dziś zrobiłam rekord z długości spania - 11 godzin

Ja wróciłam z zakupów świątecznych (jutro już tylko warzywa i owoce musze dokupić). Zaraz zabieramy sie z mężem za sprzątanie i jakis obiadek a jutro po rannych zakupach będziemy piekli pasztet warzywny (pierwszy raz)

Miłej Niedzieli :ico_buziaczki_big:

Ania_R, noo, to dobre wieści
i pracowite dzionki nastaną...

ja dziś po obiedzie wysyłam Krzyśka na zakupy i bigos zrobimy, bo i tak do mrożenia idzie, więc nie ma na co czekać...

To i ja sie wezme wreszcie za jakąś robote:) jak na razie robie kartke świątczną na kompie a maszyna ledwo zipie bo mamy tysiac wirusów!!!! dzisiaj kamil bedzie przeinstalowywal system..... juz sie boje- to mogą byc ostatnie godziny tego komputera:)

Ananke, śpij jak najwiecej!! nie przesadzaj ze sprzątaniem bo to najardziej przyspiesza... szczególnie odkurzanie.... no chyba, że chcesz miec prezent mikołajowy:)

Jestem skandalicznie leniwa..... jak sie nie wezme za jakąś robote to nie zdaze ze wszystkim!!!!

Budzi sie moje maleństwo.... coś gada.... wezme ją w chuste i do garów!!

wezme ją w chuste i do garów!!

oo, widzę, że przekonałaś się do chust ja jakos nie mogę - ale to wynika z totalnej niewiedzy w tym temacie...

tu u nas na forum jest Dziewczyna, która wie wszystko o chustach, nawet ma podforum założone, także jak chcesz to zagrzeb

ja z robotą nie przesadzam.... ostatnio robię tylko listy z rzeczami, które trzeba kupić i zrobić i Krzysiek robi nie mam nawet siły na leżenie

Witam
Kurcze nie wiem co sie dzieje z moją Madzią Wczoraj rano pisałam wam że miała w nocy gorączkę i kaszlała a w ciągu dnia że czuła się dobrze i miała tylko niewielki katar, a dziś w nocy powtórka - tym razem gorązka 40 stopni już bez kaszlu, cokolwiek jej daliśmy czy picie czy syrop na obniżenie gorączki to wymiotowała tym. Jak gorączka jakimś cudem spadła to Madzia jak by nigdy nic zupełnie zdrowa i nic jej nie jest. Zaczeła się wygłupiać, gadać, chciała bajkę itd. Nic z tego nie rozumiem bo w dzień ma tylko maleńki katarek i na nic nie narzeka, a w nocy totalnie ją rozkłada i to tylko na jakieś 2 godziny Dzwoniłam juz do przychodni żeby z nią isć, to kazali mi czekac aż lekarz do nas najpierw oddzwoni No nic - uciekam się ogarnąć zanim sie obudzi.