Re: Jesień mamy wita 2013
: 18 cze 2013, 12:06
Ja od początku jadłam wszystko.Smażone ,ostre.na poczatku pewnie nie jadlabym pikli w occie
W szpitalu patrzyły co niektóre matki na mnie jak na głupia gdy jadłam batona czekoladowego.
A na chrzcinach gdy jadłam schabowego to mało brakowało a pewno osoba z rodzinki wyrwała by mi go bo przecież kolka murowana.
U mnie aktualnie w cieniu pokazuje 30 stopni.u nas normalnie 33 stopnie
Ciężko mi jak cholera w taki upał dlatego zaraz idę do basenu się ochłodzić i będzie na chwile lżej.
Domek posprzątany,pranie zrobione .Teraz idę do basenu na moment i biorę się za smażenie truskawek. Lilcia właśnie zasnęła w łóżeczku.Położyłam ją w samych majteczkach bo w domu duchota okropna.
Obiad dziś robi mama. Będzie zupa kalafiorowa i gołąbki z sosikiem.Mmm uwielbiam .Zapach w domu jest cudny ale współczuje jej stać w tym gorącu przy garach .Choć ja zaraz dołączę do niej z dwoma wielkimi garnkami.