Strona 134 z 752

: 10 sty 2008, 12:35
autor: Marta26
No a jak po urodzeniu, macie zamiar po macierzynskim wrócic do pracy? Ja prócz zajec naa studiach i lekcji pryw. będe siedziec w domku ok .2 lata :ico_brawa_01:

: 10 sty 2008, 12:39
autor: NOWA
Dziewczynki ja myslę, że to fajny wiek i okres na to żeby zostac rodzicami. Jesteśmy juz na tyle świadome, a nie za stare :ico_haha_01: (zawsze marzyło mi się 1 dziecko w wieku 25,26 lat)

: 10 sty 2008, 12:40
autor: spinka
A. mnie wkurzył i zapomniałam co miałam napisać :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

Już wiem ja do pracy wrócę około grudnia - stycznia, pisałam już wcześniej. A ja planowałam dziecko najpóźniej urodzić w wieku 27 lat, więc ok, mówię o pierwszym, ale nie wiemy jeszcze czy będziemy mieć drugie, jeżeli tak ( o ile samo się nie pojawi) to nie prędko.

: 10 sty 2008, 12:41
autor: Marta26
Ja mówiłam że do 30-tki chce miec pierwsze, potem drugie i chyba tyle. A M. powiedział że na drugie sie zgodzi dopiero jak finnsowo będziemy zabezpieczeni z dwóch stron, albo jedno z nas bedzie miało naprawde pewnoa i b. dobrze płatna pracę. Ale to i tak ja zdecyduję, zawsze Go potrafie do wszystkiego przekonać :-D

[ Dodano: 2008-01-10, 11:42 ]
spinka, no to niezle :ico_haha_01:
a ja zjadłam własnie 3 kromy z zielonym ogórkiem, połknęłam je dosłownie tak mi smakowały, oj zacznę tyć :ico_oczko:

: 10 sty 2008, 12:45
autor: NOWA
Marta26 pisze:No a jak po urodzeniu, macie zamiar po macierzynskim wrócic do pracy? Ja prócz zajec naa studiach i lekcji pryw. będe siedziec w domku ok .2 lata :ico_brawa_01:


Ja będę chciała po macierzyńskim wrócic do pracy i obronic mgr. Niestety nie bedę mogła pozwolic sobie na dłuższy wychowawczy, bałabym się o utratę pracy ( a nie mogę narzekac, bo nie jest ciężka i nie najgorzej płatna). Mam rzut beretem do tesciowej, która jest juz na emeryturze i całkiem sprawna z niej babeczka, moja mama też niedługo przechodzi wiec liczę na ich pomoc :-) A jak nie to w ostateczności niania lub żłobek (nawet mam koło pracy). wiele moich kolezanek tak robi i ich dzieciaczkom nic nie brakuje.

[ Dodano: 2008-01-10, 11:50 ]
Słyszałam, że znów mają w tym roku wydłuzyc macierzynski o 2 tyg. , ale pewnie zanim to przjedzie to się nie załapiemy. Ja juz sobie wyliczyłam, ze urlop mac. konczyłby mi sie końcem października 2009.
A dzieciaczków to chciałbym miec 2,(ale kiedy drugie to sie okaże) a na razie myślimy o tym co jest w brzuszku :-)

: 10 sty 2008, 12:52
autor: Marta26
NOWA, to dobrze że masz taka pomoc, u nas troche gorsza sytuacja bo moi rodzice mieszkaja 30 km stad więc wożenie im dziecka codziennie byłoby kłopotliwe , do teściów nie chodzimy, teściowea przychodzi potajemnie do nas tylko bo jej mądry mąż nas nie trawi :ico_puknij: więc cieszę sie że posiedze z dzidzia, gdybym pracowała teraz to i tak poszłabym na macierzynski no i plusem byłoby to że liczyłby mi sie staż pracy ale kaski bym nie dostawała :ico_noniewiem:

: 10 sty 2008, 12:58
autor: NOWA
Marta26 pisze:NOWA, to dobrze że masz taka pomoc, u nas troche gorsza sytuacja bo moi rodzice mieszkaja 30 km stad więc wożenie im dziecka codziennie byłoby kłopotliwe , do teściów nie chodzimy, teściowea przychodzi potajemnie do nas tylko bo jej mądry mąż nas nie trawi :ico_puknij: więc cieszę sie że posiedze z dzidzia, gdybym pracowała teraz to i tak poszłabym na macierzynski no i plusem byłoby to że liczyłby mi sie staż pracy ale kaski bym nie dostawała :ico_noniewiem:


O jejku współczuję rodzinki :ico_olaboga: co znaczy, że Was nie trawi :ico_noniewiem:

: 10 sty 2008, 13:07
autor: spinka
Wywaliło mnie z neta. Moi rodzice pracują, a Lenką później to pewnie A i teściowa będą się zajmować, ale ja mam nadzieję, że do szkoły przejdę to będę miała max 20 godzin tygodniowo, więc luzik. No i nie jestem pewna co do teściowej, bo ona się zarzekała, że naszego dziecka nie będzie pilnowała, a poza tym wnuczka którą ona pilnowała jest przez nią tak strasznie rozpieszczona, że mam poważne obawy. Oj zobaczymy. Jest jeszcze moja kochana babcia, ale ona ma już ponad 80 lat, tylko że się super trzyma, no i jej był bez obaw niunię oddała, tylko nie wiem czy ona by dała radę.

: 10 sty 2008, 13:08
autor: Marta26
NOWA, mielismy 1,5 roku temu bardzo ostre starcie z Nim, od tego czasu nie utrzymujemy kontaktu, owszem widząc Go na ulicy powiem mu Dzien Dobry ale nic poza tym. To jest pijak i damski bokser i chciał nami rządzić, ciągle sie wtrącał , oj dużo by opowiadać. W każdym razie nawet gdsybyśmy sie pogodzili to dziecka bym im do domu nie dała bo on po pijaku zawsze chce żeby my wnuczka (M. bratanica ) mówiła jak to dziadzia kocha i jaki jest super i ja przytula. A ja wiem jak ja sie czułam jak on taski w stosunku do mnie po pijaku bywał. Po prostu staje sie bardzo wylewny po wypiciu i np. 5-letnie dziecko musiało z nim siedziec i rozmawiać bo inaczej dziadziuś sie obrazi. Teściowa mam naprawdę dobra ale nie postawei mu sie bo sie go boi :ico_puknij: Dlatego moje dziecko samo nigdy by tam zostac nie mogło, postanowiłam to jeszcze jak sie odzywałam z tym psycholem. M. bratanica ma teraz 10 lat i sie go boi bo nie raz była swiadkiem awantur z jego udziałem ,a nie sa miłe do ogladania

: 10 sty 2008, 13:10
autor: CMonikA
Marta26, no o Ci współczuję takich teściów :(
My pierwsze Dziecko mieliśmy w planach za raz po mojej maturze, potem był ślub... a drugie mieliśmy w planach dopiero za co najmniej rok, bo teraz w czerwcu M. będzie miał obronę magistra :) i wiadomość o drugiej Dzidzi nas troszeczkę zaskoczyła :) ale byliśmy od samego początku zadowoleni :) bo jak można się nie cieszyć z największego Szczęścia, jakim jest Dziecko? :) Pozdrawiam i lecę dalej się uczyć testów na prawko... :)