Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

04 maja 2012, 15:09

a z jednnym jak się uda wyjsc- sielanka i relaks :)
- heh,fakt :ico_oczko:
Niesamowite że to już zaraz!!!
- hehe,ja juz sie doczekac nie moge kiedy juz wszytskie bedziecie po i przejdziemy na watek o dzieciach,bo nie ma z kim pogadac :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

04 maja 2012, 17:55

hej my po lekarzu....
Ale fakt faktem,ze przy 3 dzieci jest co robic - gdybysmy np mieszkali w bloku albo domku bez ogrodka,to teraz byloby ciezko - bo tu maja namiastke placu zabaw,wiec zawsze cos tam sobie do zabawy znajda,maly spal ostatnio na podworku w wozku,a ja mialam czas posprzatac,zupke ugotowac i nawet odpoczac :ico_brawa_01:
dlagtego uwielbiam mieszkanie w domu, podwórko, ten kawałek prywatności i własnego miejsca :ico_oczko:

u lekarza ok, zbadał mnie 4 cm są, tylko skurczy brak, spytał czy czekam czy może zbadac tak aby może coś pomóc, powiedziałam oczywiście, że czekac to ja już nie mam na co, noi kazał męża zmolestowac to może się ruszy, jak nie to 9 ma dyżur, to zaprasza to się coś podziała żeby ruszyc, bo rozwarcie już jest to dużo nie potrzeba, a szkoda żebym długo przenosiła bo mały będzie duży i będe miała ciężko urodzic, szacunkowa waga 3700 na tą chwilę ehhha taką miałam nadzieję, że będzie mniejszy :-P

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

04 maja 2012, 18:15

zbadał mnie 4 cm są, tylko skurczy brak
no ja juz tak chodze prawie 2 tygodnie. ale fajnie bo w srode jak cos to malenstwo bedzie z Toba.

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

04 maja 2012, 18:20

no ja juz tak chodze prawie 2 tygodnie.
ja przy Damianie 3 cm miałam od połowy 7 mies i urodziłam po terminie, także nie ma żadnej gwarancji :ico_oczko:
a i mówił jeszcze, że pęcherz napięty dlatego męża mam molestowac, bo więcej zdziała niż on :-D
ale fajnie bo w srode jak cos to malenstwo bedzie z Toba.
z jednej strony tak z drugiej boję się trochę, bo podobno wywoływany poród gorszy...

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

04 maja 2012, 18:25

z jednej strony tak z drugiej boję się trochę, bo podobno wywoływany poród gorszy...
z czym gorszy? bardziej boli? ja z zuzka mialam oxy i mialam nadzieje ze teraz tak nie bedzie.

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

04 maja 2012, 18:28

nie wiem, dużo dziewczyn które miały porównanie mówi, że wywoływanie jest gorsze, boli bardziej i w ogóle to taka trochę "jazda bez trzymanki"
ja Damiana rodziłam tydzień po terminie, ale samo się zaczęło więc nie wiem jak to "z pomocą" wygląda :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

04 maja 2012, 19:13

bo rozwarcie już jest to dużo nie potrzeba,
- dokladnie,ja mialam 3 cm o 20-stej jak mnie przyjmowali do szpitala a 5 minut po polnocy juz byl Szymus :ico_oczko:

A ja wam jeszcze nie pisalam jak to bylo. Jak wiecie pierwsze podejscie Szymek mial 5 kwietnia,ale zatrzymali go w brzuszku.Potem nic sie nie dzialo i balam sie,ze przenosze ale 13 kwietnia w piatek juz w nocy czulam,ze dzis urodze ( podobnie mialam z Zuzka),ale czekalam w domku,bo balam sie,ze jak pojade,to znowu zatrzymaja,mimo,ze to bylo 36 TC i 4 dni. Ok 16-stej zaczely saczyc sie wody,poczatkowo nie bylam pewna,czy to ja popuszczam czy to wody,bo z Zuzka mnie zalalo,a tu co chwile troszke. Z obawy przed komplikacjami,zdecydowalismy sie zaplacic poloznej za indywidualna opieke ( zeby nie powtorzyla sie sytuacja jak z Zuzka),pani miala dyzur w szpitalu,wiec fajnie sie zlozylo - pojechalismy do szpitala o 20,najpierw polozylismy dzieciaki spac i poprosilismy kuzynke o opieke nad nimi :ico_oczko: Skurcze mialam nieregularne ale juz malo przyjemne...O 20 z kawalkiem trafilam na izbe przyjec - zostalam zbadana przez pania - dosc brutalnie,bo zaczelam krwawic i trafilam na porodowke,gdzie po 30 minutach odeszly wody juz konkretnie :ico_oczko: Byla tam tez juz nasza polozna. Niestety skurcze mialam slabe,zbadal mnie lekarz i stwierdzil,ze podadza mi oxytocyne,bo bede tak lezec do rana,no i podali - moja polozna uraczyla mnie dodatkowo zastrzykiem na zmiękczenie szyjki i lezalam do 22 - giej i czulam jak skurcze robia sie regularne i coraz bardziej bolesne. O 22-giej polozna zaproponowala,zebym poszla pod prysznic - siedzialam tam ponad godzine i zastanawialam sie,czemu do cholery tak balam sie CC i zalowalam,ze nie dotrwalam do 1 maja :ico_oczko: O 23 z kawalkiem wyszlam spod prysznica,umeczona skurczami i pewna,ze mam minimum 8 cm rozwarcia - polozna zbadala mnie i mowi,ze mam 4 cm rozwarcia - ja w ciezkim szoku,ze jak to?przeciez od 21 juz mnie boli jak cholera a tu dopiero 4 cm :ico_szoking: Na to pani polozna mowi,ze rozwarcie to pikus,poszloby migem - tylko szyjka wciaz trzymala :ico_zly: Dostalam wiec drugi jakis magiczny zastrzyk i meczylam sie dalej - zaczynalam watpic,czy w tym tempie wyrobie sie do rana :ico_olaboga: Bylam przerazona,bo bole byly juz takie,ze darlam sie jak opetana przy kazdym skurczu :ico_wstydzioch: Polozna byla ze mna caly czas i pozwalala mi przybierac kazda pozycje,jaka tylko przynioslaby mi ulge - kucalam,klekalam,przyjmowalam pozycje na czworaka a ona tylko co jakis czas przystawiala czujke od KTG,zeby posluchac tetna malego.W pewnym momencie mowi do mnie,ze chce mnie zbadac,bo pewnie o polonocy urodze,ja sobie mysle,ciekawe jak,skoro mam dopiero 4 cm rozwarcia i nie chcialam sie polozyc na badanie - wiedzialam,ze jak mnie zbada,to bedzie bolalo bardziej :ico_oczko:Ona w miedzy czasie przygotowala wszystko do porodu. No ale o polnocy polozylam sie i polozna mowi - mamy 6 cm ale szyjka puscila,zaraz urodzisz - ja sobie mysle - kobieto,co Ty gadasz?! Od 20-stej zrobily mi sie raptem 3 cm wiecej,niz to z czym przyjechalam,wiec gdzie tu do 10 cm ale ona wiedziala co mowi - przyszedl skurcz,zamieszala i mowi,masz 8 cm,za minute przyszedl drugi skurcz i slysze - masz pelne rozwarcie,za chwile mozesz rodzic i zaczela sie ubierac w jakis fartuch- jak uslyszalam 10 cm,to zaraz zaczelam przec :-P Jedno parcie czuje glowa wyszla :ico_szoking: I w tym momencie szok - bo polozna krzyczy - czekaj,nie przyj,glowa z reka wyszla,zaczela wolac lekarza i pomoc,ze juz dziecko widac - a ja jak uslyszalam REKA,to mialam chec wciagnac malego do srodka - sparalizowalo mnie i chcialam umrzec - w sekunde przeleciala mi cala rehabilitacja i operacja Zuzki i chcialo mi sie wyc ale juz nie z bolu...nagle slysze - przyj,wiec poparlam raz i czuje,ze urodzilam,bol odszedl - polozyli mi Szymusia na piersiach,takiego tyciego,cieplego ludzika - mojego synka.Bylam szczesliwa :-D Mam wpisane,ze druga faza porodu trwala 5 minut,ale tak naprawde to 5 minut trwala akcja od 6 cm do finalu :ico_oczko: Mysle,ze gdyby nie pani polozna,to do rana bym sie meczyla :ico_oczko: Szymek wazyl 3410 i mial 52 cm - spelnilo sie moje marzenie o dziecku z waga 3 kg i o tym,zebym mogla rodzic sama :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 04-05-2012, 19:34 ]
a i powiem wam,ze mimo,ze Szymus malutki w porownaniu do Zuzi,bo cale 2 kg lzejszy i 10 cm krotszy,to bol ten sam :ico_wstydzioch: I nie nacinali mnie :ico_sorki: I wlasciwie na drugi dzien czulam sie juz super,siedzialam jak chcialam,chodzilam normalnie i tylko mnie tylek bolal od tych domiesniowych zastrzykow :ico_oczko:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

04 maja 2012, 19:36

iw_rybka, przez ciebie sie popłakalam :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_nienie: nie rob mi tak wiecej kiedy ja doczytuje was w pracy na przerwie :ico_nienie:

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

04 maja 2012, 19:45

iw_rybka, fajnie, że tak szybko poszło, ale chyba masz rację to duża zasługa położnej.

A ja mam problem z młodym. Chyba coś Go bierze, rzęży mu w nosku i jak płacze tak jakby miał tam gile i smarki. Zmierzyłam temp. 36,9 - to chyba narazie niegroźnie co? Nie wiem czym mu mogę ulżyć w oddychaniu co? Poradzicie coś?

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

04 maja 2012, 19:49

biniu_s, sol fizjologiczna i aspirator do wyciagania baboli.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: KylieTab i 1 gość