Strona 1331 z 1361

: 19 maja 2008, 19:44
autor: doris
Doris, jak nie masz rodziny...to masz mnie! zapraszam... Chętnie Was ugościmy!!!
ostatnio spotkanie nam nie wyszlo... ale moze kiedys sie uda :)

no wlasnie w koncu TT działa!!!

Obrazek

No wiecie lepiej późno niż wcale - częśtujcie sie tortem urodzinowym

jutro pochwale wam sie jaki mielismy na prawde tort :) byl ze zdjeciem :) takim jakie mam w podpisie - rok zycia Kingi :)

jutro (bo teraz jestem w pracy i nie mam zdjec) pokaze wam jaka Kinia byla zadowolona z prezentów :) normalnie dziecko w 7 niebie - ale mama nie koniecznie zwłaszcza ze teraz musze biegac i pchac rower ktory dostala :P a ze rączka do pchania ciut za nisko to kregoslup boli :P

wpadne jeszcze pozniej :)

: 19 maja 2008, 20:14
autor: zborra
hej!
no super że działa...
Doris koniecznie musimy coś wymyśleć. I fajny pomysł na tort! teraz żałuję, że sama tego nie zrobiłam...

A teraz muszę już iść...chyba znów muszę pogadać z J...trzeba coś zrobić...tak jak Lady, ale wolałabym w tę lepszą stronę....pa!

: 19 maja 2008, 21:18
autor: ladybird23
hejka
cos nie duzo naskrobalyscie, myslalam ze nie bede umiała doczytac a tu..prawie nic do czytania :ico_oczko:
Mila dzis skonczyła rok wiec :ico_tort: dla was...w tescie najpierw zabrała sie za encyklopedie, potem za portfel, a potem za ksiazeczke do nabozenstwa :-) ciekawe czy tak bedzie lubiec ksiazki jak ja czy raczej jak tatus :ico_noniewiem:
a ja dzis mialam dwa egzaminy, ale wyszlam w miare zadowolona, jestem dobrej mysli..
zbora wasze pogaduszki małzenskie skonczyły sie lepszymi efektami niz u nas..choc wczoraj A przelamała pierwsze koty za płoty i sam zaczał dyskusje, nieskonczona wczoraj ale chciaz zaczeta...

: 19 maja 2008, 21:49
autor: jagodka24
no nareszcie juz myslałam ze sie w zyciu nie dostane

stesknilam sie za wami

weekend w szkole i mam leb jak sklep
zmeczylam sie

powiem wam ze odkad sie przeprowadzilam to poczulam ze jestem w pelni matką i żoną
jak mieszkalismy z moja mama to jakos tego nie czulam a teraz normalnie energia i milosc mnie rozpiera jak cholera

[ Dodano: 2008-05-19, 22:20 ]
a to tak po to zebyscie mnie nie zapomniały a wlasciwie nas

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

: 20 maja 2008, 00:16
autor: zborra
Jagódko kochana, prześlicznie!!! daj mi trochę Twojej energii...
właśnie siedzę zryczana jak bóbr...nie daję rady...nie umiem żyć...szczególnie z kimś, to mnie przerasta moje panie. Myślałam, że jestem silniejsza. nonono, kto zna receptę na to cholerne życie???????? mój J pewnie myśli, że ja wszystko zwalam na niego...nieświadomy dzieciak...nie rozumiemy się chyba...
idę spać...a jutro na szczepienie z Kozą...pa! i proszę trzymać za mnie kciuki...przyda się na prawdę....................................

: 20 maja 2008, 00:33
autor: doris
zborra, nie łam się! Jesteś silną babką - a to, że czasami miewasz chwile zwątpienia - no cóż tak już my kobiety jesteśmy skonstruowane!

: 20 maja 2008, 08:28
autor: Patrycja.le
I ja sie doczłapałam
Zbora trzymaj się kochana. Jestem z Tobą. Zobaczysz że będzie dobrze. Zawsze po chwilach zwątpienia przychodzą dobre chwile.
A co do Twojej propozycji to ja jestem za bo bardzo chciałabym się spotkać. Jeśli miałybyśmy się spotkać we 3 to zapraszamy nad morze i nocleg gwarantuje.

Jagodka śliczna jak zawsze i super że teraz tak dobrze się czujesz :ico_brawa_01:

doris, czekamy na torta :) No i co Ty na propozycję zbory?

Lady mam nadzieję że u Ciebie już lepiej. Trzymam kciuki.

Miało być na początku, ale będzie teraz. Dla naszych dwóch King z okazji urodzin spóźnione życzenia dla Was.
Urodzinki - dzień radosny, Pełen kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci I niech czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości I powróci czas radości! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone
Obrazek
Obrazek

Oraz dla Miluni
Wskoczył kotek na ławeczkę,
zdmuchnął na torcie jedną świeczkę
i zamiauczał pięknie miauuu....
bo już jeden roczek miał.

Teraz pobiegł bez miauczenia żeby złożyć Ci życzenia...
Obrazek

A u nas nie narzekam. Oczywiście kłótni z M. nie da się uniknąć i wiem że on wykorzystuje to że mi złość mija po 2 dniach :(
Mój Skarbek coraz pewniej chodzi... ale za rączkę i ciągle musi się czegoś trzymać. Sam się boi. Stać już też się uczy powoli. Niestety zębów jeszcze nie widać chociaż pod łyżeczką słychać tylko wyjść nie chcą więc moje dzieciątko będzie chyba pierwszym które na roczek nie będzie miało zęba. Ale nawet sie tym bardzo nie przejmuję.

Mnie w piątek i sobotę czekają imprezy z okazji 18, a w niedzielę wyprawiamy roczek. Więc będziemy balować 4 dni bo w poniedziałek dzień matki hihi

Oki idę popracować. Zajrzę później. Mam nadzieję że będzie co poczytać.

: 20 maja 2008, 09:30
autor: jagodka24
karola no co ty????????
nie załamuj sie
ja wierze ze to przejsciowe klopoty i zobaczysz przejdzie
moze on nie wie jak ma cie zadowolic a moze to ty powinnas troszke zwolnic bo sie mijacie
moim zdaniem to troche masz do niego za duze wymagania i on sie buntuje
ale oczywiscie dla siebie tez masz za duze wymagania!!!!!
dziewczyno zyj troszke a nie ciagle sprzatanie
sadze ze jakbys zobaczyla moj dom to bys sie przerazila
nie ze mam coagle burdel ALE ..........

mysle ze powinnas troszke zwolnic bo sie wykonczysz i dla czego dla czystej lazienki?
nie warto

: 20 maja 2008, 13:18
autor: zborra
Cześć!

Dzięki, dobrze, że mam Was! znów jest mi dzięki temu lżej...tak, wczoraj zryczałam się jak bóbr...pogadaliśmy...mam nadzieję, że po tej rozmowie będzie lepiej trochę dłużej niż zazwyczaj. Ale mimo to ja się czuję dziwnie. Pewnie racja, że ja za wiele wymagam...od niego, od siebie i od życia. Jestem popierdolona...ale na razie nie umiem się zmienić. Dobre jest to, że nie mam już wyrzutów sumienia...teraz mam obawy, czy nie będzie afery...Na razie jest spokojnie. Nagadałam J wczoraj...i stwierdził, że teraz będzie robił tak jak uważa. No i dobrze, może właśnie tego mi trzeba? zobaczymy.
Jagódko mój dom to raczej też nie muzeum...może ja tak marudzę, bo nie wie...może się nie czuję do końca u siebie? może muszę zmienić swoje podejście do życia, sensu życia i małżeństwa...wczoraj stwierdziłam, że naszego małżeństwa tak na prawdę nie było...to musiało boleć, ale tak czuję teraz. Bo co? ślub, ciąża...i nawet nie miałam go dla siebie. Od razu byliśmy rodzicami...i wszędzie jest dziecko. Ja ją kocham, przecież jak każda matka...ale potrzebuję być kobietą, człowiekiem...J się obraża, bo mu wytykam jego rozrywki typu tenis, wyjazdy choćby raz na rok, ale jedzie sam. Ja wiem, że to moja wina, że nie wychodzę...ale nie mam gdzie...nie mam z kim!!! i nie mam kiedy...Uzależnił mnie od siebie przez te wszysstkie lata, a teraz ucieka...

i muszę iść..Hania wstała...wieczorem skobnę coś, pa!

: 20 maja 2008, 14:45
autor: doris
Chwale się fotami!!!!!!!

Tort
Obrazek

Kinia i jej pierwszoroczne prezenty
Obrazek

Huśtawka z mamą
Obrazek

Rodzinka komlepcie
Obrazek

[ Dodano: 2008-05-20, 14:53 ]
zborra, nie łam się!!! Jeszcze zdążyć nacieszyć się mężem, życiem - tylko troche wyluzuj. Piszesz, że nie miałaś jak nacieszyc sie małżeństwem bo ślub, ciąża itp. - nie jesteś pewnie pierwsza ani ostatnia. Ja też tak miałam, ślub, ciąża... ale moja ciocia mi powiedziała tak: jesteś młoda. odchowasz dziecko i przeżyjesz druga młodość, bo Twoja siostra w tym czasie będzie "bawić się" pieluchami.
I generalnie ma racje - byle za późno drugie dziecko sie nie urodziło, bo wtedy lipa z drugiej młodości.