natalko,dzieci przechodza takie okresy...moj wiktorek jakis czas temu tez byl nieznosny!kiedy bylo zimno i siedzial w domu to robil wiele szkod...chlapal sie w lazience, zniszczyl fotel, rozsypywal chipsy, rozrzucal zabawki po calym pokoju

...a jak sie zrobilo cieplo, to od samego rana jest na podworku, bawi sie z chlopakami i az ciezko jest go w poludnie zagonic do obiadu...po takich zabawach na swierzym powietrzu jak wraca do domu to nie ma sil na dokuczanie
wiesz, wydaje mi sie ze oskarek po prostu lubi jak cos sie dookola dzieje...widzi nowych ludzi, drzewa w parku, samochody...jedyne wyjscie to dlugie spacery albo bez przerwy goscie w domu
