: 23 paź 2011, 21:10
Monia no wlasnie napisz jak usg wyszlo??? choc jestem przekonana ze stres byl niepotrzebny!
Paulina no to dzieciaki szybko spac nie pojda... czy juz powoli sie szykuja??? u nas wczoraj leon mial taka noc... tyle godzin w aucie spedzilismy ze duzo spal. ja oczywiscie rowniez i OLo hehe wiec siedzial z nami do bardzo pozna. a ze ludzi sporo.. wesolo. to sie wkrecil w towarszystwo a dzis spal do 11
spadlam z nieba co tam u ciebie????? dawno nie pisalas!!!!
Aniaj ciesze sie razem z wami... cudne uczucie. a moze jakies fotki nam pokazesz???
taka frajda to jeszcze przed nami. mam nadzieje ze blizej niz dalej! hihi
to u nas chyba cieplej jest. hmm nie wiem ale ja sie jeszcze nie opatulam szalami i kurtki cienkie nosze...
no niby fakt ze dziecko sie nie rusza. ale wozek tez chroni. no i jak wspomnialam Olo jest cieply zawsze wiec nie marznie. cieply kocyk mam zawsze w wozku i przykrywam jak jest chlodniej
poki co kombinezon jeszcze nawewt nie wyprany. a rajstopki zalozylam raz. wczoraj na wyprawie hihi
wczoraj bylismy z dziecmi w bieszczadach
weszlismy z nimi na polonine wetlinska
wybralismy b latwa trase i szybka. takze nawet nie poczulismy wedrowki. Leon prawie wbiegl na szczyt
byl bardzo podekscytowany poniewaz spotkalismy tam pierwszy w tym roku snieg. wiec frajda dla dziecka
warunki byly jesienno zimowe
kolorowe liscie i troche sniegu.. w drodze spadal on z drzew wiec czasem mozna bylo dostac kulka z gory hehe
szlismy w blocie,, leon mial atrakcje hehe po kolana mokrzy i obloceni
ale tak fajnie bylo i cieplo. bezwietrznie
ludzie zagadywali nas na szlaku. leona zwlaszcza. byli pod wrazeniem ze taki maluch biega po gorach i nie marudzi
ale przeciez dzieci maja niespozyta magiczna energie
Olo w chuscie wesoly albo spal
bardzo fajny dzien spedzilismy
a po powrocie wieczorem szybka kapiel . zmiana garderoby i na imprezke domowa do mojej sis
oczywiscie z dziecmi
ale OLo spal w foteliku i nawet nie odczul przemieszczania. a lelus zostal tam na noc
my wrocilismy przed 4 rano. ale tak czas nam tam szybko zlecial ze nie odczulismy tak poznej godziny
ja jako kierowca i matka karmiaca nie szalalam % wiec dzis na luzie wstalam
bylismy u mamy na obiedzie. i wrocilismy wieczorkiem. dzieciaki dawno spia...
od jutra Pkole i tak w kolko hihi
Paulina no to dzieciaki szybko spac nie pojda... czy juz powoli sie szykuja??? u nas wczoraj leon mial taka noc... tyle godzin w aucie spedzilismy ze duzo spal. ja oczywiscie rowniez i OLo hehe wiec siedzial z nami do bardzo pozna. a ze ludzi sporo.. wesolo. to sie wkrecil w towarszystwo a dzis spal do 11
spadlam z nieba co tam u ciebie????? dawno nie pisalas!!!!
Aniaj ciesze sie razem z wami... cudne uczucie. a moze jakies fotki nam pokazesz???
taka frajda to jeszcze przed nami. mam nadzieje ze blizej niz dalej! hihi
to u nas chyba cieplej jest. hmm nie wiem ale ja sie jeszcze nie opatulam szalami i kurtki cienkie nosze...
no niby fakt ze dziecko sie nie rusza. ale wozek tez chroni. no i jak wspomnialam Olo jest cieply zawsze wiec nie marznie. cieply kocyk mam zawsze w wozku i przykrywam jak jest chlodniej
poki co kombinezon jeszcze nawewt nie wyprany. a rajstopki zalozylam raz. wczoraj na wyprawie hihi
wczoraj bylismy z dziecmi w bieszczadach
weszlismy z nimi na polonine wetlinska
wybralismy b latwa trase i szybka. takze nawet nie poczulismy wedrowki. Leon prawie wbiegl na szczyt
byl bardzo podekscytowany poniewaz spotkalismy tam pierwszy w tym roku snieg. wiec frajda dla dziecka
warunki byly jesienno zimowe
kolorowe liscie i troche sniegu.. w drodze spadal on z drzew wiec czasem mozna bylo dostac kulka z gory hehe
szlismy w blocie,, leon mial atrakcje hehe po kolana mokrzy i obloceni
ale tak fajnie bylo i cieplo. bezwietrznie
ludzie zagadywali nas na szlaku. leona zwlaszcza. byli pod wrazeniem ze taki maluch biega po gorach i nie marudzi
ale przeciez dzieci maja niespozyta magiczna energie
Olo w chuscie wesoly albo spal
bardzo fajny dzien spedzilismy
a po powrocie wieczorem szybka kapiel . zmiana garderoby i na imprezke domowa do mojej sis
oczywiscie z dziecmi
ale OLo spal w foteliku i nawet nie odczul przemieszczania. a lelus zostal tam na noc
my wrocilismy przed 4 rano. ale tak czas nam tam szybko zlecial ze nie odczulismy tak poznej godziny
ja jako kierowca i matka karmiaca nie szalalam % wiec dzis na luzie wstalam
bylismy u mamy na obiedzie. i wrocilismy wieczorkiem. dzieciaki dawno spia...
od jutra Pkole i tak w kolko hihi