mal, przedszkole miej wiecej mam załatwione,ale dopiero na wrzesien,tylko teraz musze za żłobkeim polatać
wczoraj mieismy z młodym przejscia,od rana wył z bólu zęba ,wieczorem juz sie poddałam i pojechaismy z nim do dentusa,tam chyba minęło z półtorej godziny nim młody sie nieco uspokoił ryczał jak cholera,az w chisterie wpadł ,jak mi wstyd było

,ale po tej półtoej godzinie wreszcie pozwolił sobioe do dzioba zajżeć,lekarz chciał mu otworzyc zeba ale ten jak zwykle walczył,bo stwierdził,że nielubi wiercenia,wiec ma tylko nieco wyczyszczony i mam mu podawac przeciw bólowe,.Niestety i tak na dniach trzeba z nim jechac do stomatologa ,bo,jak to pan stomatolog powiedział,moze teraz przestac bolec ale bez otwarcia tego zeba znów ból moze powrócic.