Hej Lutówki mówięwam jaki wczoraj miałam wieczór
Joasia wymiotowała kilka razy taką pianą czy czymś, stasznie się przy tym męczyła, cała czerwona buzia, aż prukała z tego wysiłku, a nic nie mogła zwymiotować oprócz tej piany. Przy tym była dziwnie spokojna i w ogóle nie płakała
Po godzinie takiej męczarni zadzwonilam do przychodni co robić i kazali nam przyjechać. No i pojechaliśmy a to była już prawie 22.00 i mówię wam jak głupia baba z tej lekarki u której byliśmy
w ogóle nie słuchała co mówimy tylko miała gotową diagnozę, że to typowe ulewanie! tak jak ja bym nie wiedziała jak wygląda ulewanie, przecież to były ewidentne wymioty, bo przecież nic już nie miała bidulka w brzuszku oprócz tej piany. Jak jej to powiedziałam to ta lekarka na to, że to może była ślina!!!! no ręceopadaja co za babsko wstrętne. Na koniec stwierdziła, że to może być też rotawirus
i żeby małą po prostu obserwować.
No a nasza Joasia zdziwiona ta sytuacją była bardzo zadowolona z wieczornej wycieczki, a jak wróciliśmy na chwilę położyłam ją w łóżeczki, żeby umyć ręce, wracam a ona śpi
ani nie zdążyłam jej podać cycka ani nic a jadła ostatni raz o 18 a jak zasnęła była prawie 23.00 i w ogóle nie płakała. Potem w nocy obudziła się o drugiej bardzo głodna hihi i na szczęście już nie wymiotowała.
A dziś jak narazie dobrze się czuje tylko często śpi, mam nadzieję, ze to żaden rotawirus.......
Karolas ale Amelka jest śliczna i te jej niebieskie oczka
myszka_f najlepiej zapytać pediatrę o rozszerzenie diety dla dzidzi, bo to zależy od tego jak do tej pory mała jadła i np tak jak w moim przypadku też od tego ile godzin mnie nie będzie jak wróce do pracy. I nasza lekarka wzięła to wszystko pod uwagę i wyszło na to, że mam małej dawać raz dziennie Nestle sinlac i raz dziennie warzywa, w między czasie jak będzie chciała to jakieś owocki - mogą być normalne albo deserki ze słoiczków, a z warzyw to na początek ziemniaki, dynia, marchewka i chyba brokuły ale oczywiście stopniowo wprowadzane. A jak ja już będę to tylko pierś przez resztę dnia i w nocy.