Strona 137 z 265

: 09 kwie 2008, 16:39
autor: wisienka24
Ale sie u nas wczoraj działo... :ico_szoking: Nagle, ni z tego ni z owego Szymek zaczał raczkowac. :ico_brawa_01: Ot tak, po prostu. Nie mamy zbyt duzo miejsca, wiec tylko podejdzie troche przekreca sie i wraca, ale calkiem zgrabnie mu to wychodzi :ico_haha_01: No i sam sie podciaga juz i stoi. Ale jak tylko cos go zainteresuje to zapomina, ze ma sie trzymac i wtedy jest bum :ico_oczko: Na szczescie ma pieluche, bo pewnie mialby juz caly tyleczek poobijany. :-D

Ale Wasze dzieciaki robia postepy!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Rozwijaja sie teraz w takim tepie, ze :ico_szoking: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

ja sie zgadzam, ze mozna dawac normalne jedzenie, ale z głowa wszysko. jak mi nasza pediatra zaczela opowiadac jakie rzeczy ludzie daja swoim maluchom do jedzenia to mi szczena opadła. :ico_noniewiem: Tylko w Ameryce jest mozliwe, zeby 2 letnie dziecko wazylo 50 kg. :ico_zly: Ale tak to juz jest jak sie dziecko karmi macdonaldem :ico_puknij:

Pisałam wczesniej, że R nie chce zebym wracała do pracy. Dalej sie ucze i on sie z tego cieszy, sam mnie wypycha na zajecia. Tylko ja bym chciała do pracy. Chociaz na troszke.

Aga, trzymam kciuki za podyplomowke :ico_brawa_01:

No i wlasnie widziecie, kochane, taka jest roznica w uczelniach wyzszych w polsce i np w USA... W Polsce jak studiowałam to tez miałam wszystkiego dosc. Czlowiek sie musial poswiecac, zero zycia osobistego i jeszcze kurde od debili wyzywali. Tutaj przynamniej traktuja czlowieka jak czlowieka. Owszem, tez trzeba sie uczyc i tez wymagaja, ale potrafia zrozumiec, ze mam dziecko, dom itd i czasami sie spoznie albo przeloze oddanie projektu i jest luz. W polsce gdybym powiedziala, ze nie zrobilam projektu bo dziecko bylo chore to pewnie bym uslyszala "i co mnie to obchodzi". :ico_zly:

[ Dodano: 2008-04-09, 16:40 ]
Aha, co do picia. To teraz Szymek pije mniej. Ale jak tylko zaczyna sie robic cieplej, to domaga sie picia. I pije wszystko- herbatki, soczki.

: 10 kwie 2008, 08:24
autor: kasia1983
z tym jedzeniem to widzę że nie jestem sama trzeba poprostu wszystko robić z głową
a co do picia to Łukaszek pije chyba dużo bo conajmniej 300ml herbatek HIPPa rumiankowej itp ale nie na raz tylko po pare łyczkow a najwięcej to pije na dworzu i przed drzemkami w dzień wtedy to 100ml na raz potrafi wypić

a herbatniki to ja miele na okruszki dodaję jogurt odrobinkę wody i daję taką papkę mały to uwielbia :-D

wisienka :ico_brawa_01: dla Szymusia mój to juz tak zasuwa ze czasem to nie zdążę go zlapać a najszybciej zasuwa jak powiem "złapie cie" :-D wtedy piszczy z radości i ucieka

: 10 kwie 2008, 09:37
autor: Yvone
No a my wczoraj po ważeniu i po wizycie. O ile rozwojowo z Amelcią jest doskonale, pani doktor nie mogła się nachwalić, to z wagą mnie się nie podoba. Waży 7, 390 i przez 6 tygodni przytyła niecałe pół kg. Co prawda z centyla nie spadła, ale mnie się wydaje malutko. Rozwojowo, pani doktor powiedziała, ze jest do przodu., ale mnie martwi to przybieranie na wadze. Je niby normalnie, bo po 150, 180 i 190 ml. Ale ja chyba zrobię jej posiew moczu i zobaczę. Lepiej na zimne dmuchać i mieć spokojne sumienie.
Wczoraj też widziałam się z koleżanką i była zszokowana, że Amelcia ma takie włoski, taka śniada i taka .... poważna. Wydaje się starsza przez to,a taka maleńka.
Co do uczelni, to powiem Ci Pruedence, że oni tak są przyzwyczajeni. Na doktoracie, jest to samo i trzeba na każdym kroku ich wychowywać. A doktoranci sami czasem pzowalają się tak traktować i mało tego to godza się na to. A mnie po prostu trafia jak to widze, bo w końcu to oni są dla nas a nie odwrotnie. Idziesz do dziekanatu, a tam łaska. Raz mi pani mówi, że student, a nie umie czytać, a ja do niej, że zapraszam ją do mnie na zajęcia z kultury języka, to może się czegoś nauczy, bo słabo u niej i z jednym i z drugim, oczywiście kłótnia, a ja swoje i mówię, że w końcu ją obowiązuje kodeks urzędnika nie mnie i nie ustąpię, a jak nie to niech woła swojego szefa i się dowiemy, kto ma rację. Pytają się mnie czy poprowadze zajęcia, ja mówię, że tak, ale za ile, a oni, że myśleli, że w ramach studiów, a ja na to, że jest nowa ustawa o szkolnictwie wyższym i nic w ramach studiów ponad to co mam zrobić nie zrobię. To do mnie, żebym zadzwoniła, że nie poprowadze, a ja na to, że to nie moja sprawa, a na telefon nie wydam ani zlotówki. Oczywiście znalazł się kretyn, ktory robił za daramo, bo może to zaowocuje i go przyjmą. Takich nieudaczników niemyślących jest zresztą od groma, a potem się dziwią, że nie ma etatów, bo co się ekonomicznie bardziej opłaca? Akurat ich zatrudniają, ale oni tego nie widzą, tylko gnieżdzą się w tych pokojach w hotelach asystenta i liczą nie wiadomo na co, a potem rozgoryczenie i rozczarowanie. I tak ciągle. Z zajęciami pamiętam, że było to samo. Nie mogę przyjść, to odrabiaj, ale kontekst nikogo nie obchodzi. A szkoda gadać.

[ Dodano: 2008-04-10, 14:35 ]
Apropos picia. Amelcia odkąd zaczęła raczkować, pije znacznie więcej i soków i herbatek. Po prostu w trakcie zabawy nabiera ochoty na picie.
A i mam już tę zabawkę, którą polecała Wisieńka i jest naprawdę rewelacyjne. amelcia co chwilę podchodzi do niej i sobie naciska przyciski, a jak tylko ją dostała, tak godzinę nie było dziecka, tak więc dzięki Wisieńko, super sprawa.

[ Dodano: 2008-04-10, 16:23 ]
Brawa dla Szymonka. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 10 kwie 2008, 16:52
autor: Aga78
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Szymonka !!!

myślę Ivone, że nie zamartwiaj się, przecież cały czas obserwujesz Amelkę i widzisz, że rozwija się prawidłowo, więc może taka mała waga bo taka jej uroda :-)

pogoda sprzyja więc śmigamy po dworze ile się da

[ Dodano: 2008-04-10, 17:13 ]
[img][img]http://cap20.caption.it/101/captionit101054I168D36.jpg[/img][/img]
:526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526: :526:

: 10 kwie 2008, 17:20
autor: Pruedence
wisienko :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Szymka za raczkowanie, na prawde dzieciaki rozwijają się w tempie ekspresowym.

IvoneJak amelka nie spadla z centyla to nie masz się wogóle czym martwić, op prostu taka jej uroda i tyle. Ale nie mge uwierzyć że Tosia waży więcej bo 7,600 :ico_szoking: Za to ja sie martwie bo ona dalej sama nie siedzi, nie chce wogóle stawać i raczkowac. Tylko się turla. Maż mi mowi, żebym sie uspokoila bo jakbym ja miala taką operację na otwrtym sercu to też bym była troszke do tyłu ale ja się martwie.
A z tymi zajęciami to cię rozumiem, u nas jest taki problem z wolontariatami, ludzie zgadzaja się za darmo pracowac tylko po to żeby móc robić specjalizacje, to kogo szpital ptzyjmie, wiadomo że tego za którego nic nie płaci i potem taki młdy lekazr dodstaje po 800zł i wyzyj z tego cżłowieku, samemu w życiu nie da rady.

Pogoda dzisiaj obłędna, w Krakowie ponad 20 stopni było. Ja dzisiaj poszłam zaliczac nefrologie i mam już z głowy, uprosiłam asyastenta, zeby jutro nie musiec przychodzić więc pójde i spróbuje ta zaległą endokrynologie odrobic, ale pewnie będzie problem bo żadna grupa nie ma w tym tyg zajec a pani szanownej dr pewnie nie będzie się chcialo dla mnie jednej produkowac, niemniej zamierzam być upierdliwa bo potem nie mam kiedy tego zrobić.

: 10 kwie 2008, 17:21
autor: Aga78
ale różowo wyszło :-D :-D , muszę jeszcze poćwiczyć ozdobniki :-D :-D
zmykamy na dwór PAPAPA

: 10 kwie 2008, 17:22
autor: Pruedence
A Tosia dzisiaj szalala u moich rodziców na widok psa, jak tylko jej sie udało go dorwać to tarmosiła mu uszka, on jest bidak stary wiec się na wszystko godzi, ale jak Tosia zacznie biegać to będzie bardzo biedny :-D

[ Dodano: 2008-04-10, 17:31 ]
Aga Fajowy Torcik, Taki dziewczecy. Buziolki dla Julii na 8 miesiąc :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2008-04-10, 17:31 ]
A i wisienko ile :ico_szoking: 50 kg na 2 lata- toz to jakiś potwór to ja waże 59, nie potrafie sobie tego wyobrazić :ico_olaboga:

: 10 kwie 2008, 19:47
autor: wisienka24
Hejo,
u nas tez dzis cieplutko. Mielismy dluuuugiiiii spacerek :-D

:ico_tort: :ico_tort: Dla Julki :ico_tort: :ico_tort: i dla Tosi :ico_tort: :ico_tort:

Wczoraj byl straszny dzien. Szymkowi wychodza dwie dwojki na raz i strasznie marudził. Pod wieczor juz mi rece opadaly. W koncu 12 kg to sporo :ico_olaboga: Na szczescie juz dzis jest troche lepiej. Dolna dwojka juz wyszla troszke i teraz bawi sie grzecznie sam w kojcu :ico_haha_02:

Yvone, wydaje mi sie, ze nie masz sie co martwic. Jezeli pediatra uwaza ze wszystko jest ok to obserwuj tylko Amelke. Moze juz bedzie taka drobna. :-)

Pruedence, Twoj maz moze ma racje. Z reszta, wszystko zalezy od dziecka. Ja bylam przekonana ze Szymek wogole nie bedzie chcial raczkowac tylko od razu bedzie stawal, ale z dnia na dzien jakos poszlo. Nie przejmuj sie, Kochana!!! :ico_oczko:

My idziemy w piatek do lekarza na sprawdzenie czy wszystko jest oki. Moze bedziemy musieli zrobic usg i jakies badanie z kontrastem... Lekarka ma podejrzenia, że moze Szymek ma zwezone przewody moczowe, stad te problemy. Ale zobaczymy... :ico_noniewiem:

No i Pruedence, sama widzialam kiedys u lekarza w poczekalni takie dziecko. Wazyl ok 37 kg, mial 1,5 roku. SZOK :ico_szoking: Ale co tu sie dziwic jak madra mamusia karmila dziecko macdonaldem odkad skonczyl 7 miesiecy. To tylko w Ameryce sie moze zdarzyc... :ico_olaboga:

: 10 kwie 2008, 22:05
autor: Yvone
Duży :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: dla naszych dziewczynek. To Tosieńka super waży. No ja jestem przerażona jej przyborem, bo to tylko 400 gram w 6 tygodni, to jest niesłychane. Fakt , że pełzała wczesnie, ale na plecach, a raczkuje już drugi tydzień, ale przez ten czas nie wierzę, że aż tak spalała kalorie. To chyba jednak coś nie tak, bo przyjmuje się, że około 500 gram na miesiąc dziecko powinno przytyc, a nie tak marnie. Zamiast owoców będę dawac z kaszą na mleku, żeby ją podtuczyc i zobacze.
To Ci Wisieńko współczuję noszenia. Ja się cieszę, że Ami sama się porusza po domu, no ale i ty teraz odpoczniesz. Ale gratuluję ząbków. Juz niebawem wyjdą całe.
Ale to co piszesz o tych dzieciach to wprost niebywałe, nie wiem czy te matki takie głópie, czy naprawde nieświadome, przecież krzywdzą te dzieci.

[ Dodano: 2008-04-10, 22:10 ]
No i się denerwuję, bo amelcia ciągle w kuchni z psem, a tam kafelki i zimno. Siedzi na nich i leży i tak w kółko, a same śpiochy i pamper. a co podlożę koc to złazi i po swojemu. Ręce opadaja, bo co przeniose to wraca, bo tam pies i psia miska. a najgorsze, że dzisiaj jednak dorwała psiego jedzenia.
A zrobiła się muzykalna. Dorwała łyżkę, garnek i waliła tak przez godzinę na przemian łyżką i ręką i jeszcze aaaaa. Głowa mi pękała, ale przynajmniej trochę spokoju. Za to jak przyszedła tata, to mówię na żarty Amelka grać, a ona dalej w garnek, a mój M jej brawo bije i apiać od nowa. Przynajmniej jest wesoło.

: 10 kwie 2008, 22:48
autor: 79anita
witajcie:) wczoraj poczytalam i mialam popisac ale Kacper sie przebudzil i byl koniec wolniego wieczora :) od kiedy sam wstaje to usypianie go jest koszmarem ... ja dgo klade a on po sekundzie na nogach i kica i tak godzinke... zrobil sie żywioł ...
Ywone ty sie nie martw mam znajomych ktorzy tez maja taka drobniutką dziewczynke oczywiscie skierowano ich na badania itd. i okazalo sie ze jest wszystko ok po prostu drobni rodzice drobne dziecko... lepszy niejadek niz otyle dziecko ktore przez cale zycie bedzie mialo z tym problem ( przyklad moj Rys - od dziecka tuczony )
Wosienko ty to moglabys pewnie duzo pisac bo podobno ameryka pod tym wzgledem jest koszmarem...
Aga leci ten czas co? 8 miesiecy zaraz bedzie 12 a potem to podobno juz w latach... tak to juz jest najpierw w tyg potem mies. a potem 18 lat;0
A co do uczelni to nie tylko tam tak jest jak ciec poczuje odrobine wladzy to mu sie wydaje ze Bogiem jest..