Strona 138 z 177

: 08 sty 2009, 18:07
autor: ananke
ale wydaje mi sie że nic mi nie pozostaje oprócz tłumaczenia, rozmowy i poczekania az Madzia zmierzy się z nową sytuacją i wtedy zobaczymy jak to bedzie...
nno dokładnie, mój Młody też wydawał się być przygotowany a jeszcze widać, że ma problem... noo, ale wszyscy się muszę przyzwyczaić do nowego towarzysza :-D a na to trzeba czasu :-D nawet dla mnie :-)

: 08 sty 2009, 19:23
autor: poccoyo
poccoyo, śliczne zdjęcie w podpisie :ico_brawa_01:
dziękuje...

Ania_R, myśle ze nie powinnaś sie martwić tym ze Madzia "nie chce" rodzeństwa...
u nas było to samo w wersi lekko zmienionej, Roksana nie chciała siostry... i to tak bardzo protestowała ze nie chcialo mi sie w to wierzyć...ale byla uparta do samego konca...a wydaje mi sie ze to za sparwa bajeczek...
wikszoc bajek w TV ma jakis schemat...starsza siostra i mlodszy brat...
moze dlatego byla taka zbuntowana...
ale duzo pomogl prezent od brata ktory dostala na przywitanie w szpitalu... wiec mzoe u was tez to zadziala...???
na dzien dzisiejszy walcze z moczeniem sie Roksany...zaczela mi posikiwac w pkolu i w dzis w nocy tez w lozko...
zastanawiam sie czy no na tle nerwowym czy chory pecherz...

: 08 sty 2009, 19:34
autor: Ania_R
Roksana nie chciała siostry...
to jak dobrze że urodził wam się synek :-D
duzo pomogl prezent od brata ktory dostala na przywitanie w szpitalu... wiec mzoe u was tez to zadziala...???
muszę wypróbować - ale dostała coś konkretnego - powiedzmy "tematycznego" czy zwyłą zabawkę?
na dzien dzisiejszy walcze z moczeniem sie Roksany...
ja już nie wiem jak walczyc z siusianiem u Madzi tyle że ona siusia tylko wo nocy, ale wciąż nosi na noc pieluszki :ico_placzek: Z 2 miesiace temu znów wrócilismy do pieluszek po odstawieniu ich na 3 miesiące bezskutecznej walki z moczeniem. Nic nie pomagało - dzień w dzień było pranie, pomimo ograniczenia płynów wieczorem, siusianiem przed spaniem, bo o wysadzaniu w nocy nie ma mowy (był wrzask i płacz) :ico_placzek: Mam nadzieję że sama jakos z tego wyrośnie :ico_sorki: Wydaje mi się też że u niej to wszystko jest na podłoży psychicznym... ma twardy sen (dlatego nawet jak miała mokro to się nie budziła), pocą jej się raczki, wydaje mi się że ona w dalszym ciągu przeżywa tą zmianę miejsca... Wybaczcie że wam tak marudze na ten temat, ale naprawde czuje się już bezradna... :ico_placzek: Ja pojedziemy w wakacje na dłużej do PL to chce się z nią wybrać do psychologa dziecięcego....

: 09 sty 2009, 10:59
autor: ananke
Ania_R, szczerze Ci powiem, że poczułam bezradność, jak przeczytałam Twojego posta :ico_noniewiem: Madzia ma 5 lat już!! i nie wiem, co Ci poradzić - ja z Młodym trening czystości zaczęliśmy zanim skończył roczek, a jak miał niecałe 2 i poł to juz większość nocy była sucha...
fakt, że zdarzają mu się wpadki, ale to tak rzadko, że nawet nie wiem, czy ostatnio w sierpniu, ale wtedy bardzo przeżył babci wyjazd od nas...
powinnaś sie poradzić lekarza... na pewno są sposoby na takie przypadki i nie mów o twardym śnie u pięciolatki, to dla niej wygoda spać z pieluchą, jeśli nie chce jej się wstać... tym bardziej jestem w szoku, bo wydawało mi się, że dlatego posłaliście ją rok wcześniej do szkoły, bo jest nad swój wiek rozwinięta...
tutaj są specjalne ochraniacze na materace, wkłady jak ja je nazywam-przeciwsiusiowe, możesz powalczyć z nią w tym temacie, zaczynając od tego, że tak duże dziewczynki nie śpią w pieluchach... a co będzie, jak pójdzie na noc do koleżanki spać? albo koleżanka do niej przyjdzie?
noo i obawiam się najgorszego-jak się urodzi siostrzyczka to może być gorzej, więc zabierz się czym prędzej i cholernie konsekwentnie za egzekwowanie tego sikania nie w pieluchę i nagradzaj każdą sucha noc...
mam nadzieję, że cosik zrozumiałaś, bo jakos tak chaotycznie to napisałam... mam też nadzieję, że Cię nie uraziłam, ale jak tak czytam, to masz z nią nie tylko ten poważny problem.... i nie ma co czekać do wakacji, Kochana, psycholog nie pomoże, Mała potrafi wygodnie ułożyć sobie Ciebie pod swoje potrzeby i widzi, że jej ulegasz... tak to przynajmniej wygląda z tego, co piszesz...

: 09 sty 2009, 19:46
autor: poccoyo
mam też nadzieję, że Cię nie uraziłam, ale jak tak czytam, to masz z nią nie tylko ten poważny problem.... i nie ma co czekać do wakacji, Kochana, psycholog nie pomoże, Mała potrafi wygodnie ułożyć sobie Ciebie pod swoje potrzeby i widzi, że jej ulegasz... tak to przynajmniej wygląda z tego, co piszesz...
myśle ze ja też powinnam się posłuchać tej rady...
dziś poświeciłam Roksanie troszkę wiecej uiwagi i widze skótki ... pozytywne skótki
wiecej się słucha
i widze ze aż sie trzesła z emocji, bo wiecej uwagi "zwracała na siebie"
bez żadnych krzyków i buntów... ani bez siusiania...
dziś mieliśmy wycieczke, nasza pierwsza di IKEA(fotelik przysłali przed świetami,no zaraz po tym jak sie na nich naklnełam za wszystkie czasy)
i pochwale sie że Davidek to urodzony podróżnik...
przespał całe prawie 6h...

wiecie co mnie dziwi u roksany...zanim skończyły sie wakacje zaczeła mocno podkreślać...
"JA CHCĘ" "JA NIE CHCĘ" I CZASAMI MNIE TO BARDZO IRYTUJE...
szczególnie jak mamy gdzieś iść, np w waznej sprawie a ona... "ja nie chce tam iść, ja chce iść ...gdzieś tam..." albo to samo jest z jedzeniem, piciem... spaniem, myciem,
hm...
ciekawe dlaczego ona to tak podkreśla...

: 09 sty 2009, 21:15
autor: Ania_R
ananke, nie obraziłam sie - no coś ty! Podkłady przerabiałam właśnie w ciągu tych 3 miesięcy oduczania jej pieluch. Ona sama bardzo chciała spac bez pieluszek i się cieszyła że może bez nich spać, ale i tak w nocy siusiała :ico_placzek: Jak w nocy chcieliśmy ją wysadzić to był płacz i krzyk dlaczego ją budzimy! Ja juz nie wiem co robić :ico_placzek: Dostawała nagrody za suche noce, ale takie miała 2 przez 3 miesiące...Z pieluszkami w ciągu dnia nie było problemu i szybciutko nauczyła się kożystać z nocniczka, ale te noce... Wiem, że to może być na tle nerwowym z własnego doświadczenia - niestety.... Ja też jako dziecko długo siusiałam w pieluchy właśnie w nocy... Madzia jest strasznie wrażliwa, a wiem że nadal przezywa stres ze szkołą, angielskim, wyjadzem tutaj...
"JA CHCĘ" "JA NIE CHCĘ"
podkreśla swoje JA i chce mieć wpływ na podejmowanie decyzji które i jej dotyczą jak np. wyjście gdzieś. Rośnie kobitka z własnym zdaniem :ico_brawa_01:

: 10 sty 2009, 01:09
autor: poccoyo
Ania_R, wiesz,włąśnie mnie coś olśniło że tak to nazwę... przypomniałao mi się że gdzieś na stronce jakiejś wyczytałam że sa dwa typy moczenia się u dzieci...
i ze dla niektórych z nich normalne jest moczenie się do 6tego rok życia...jeśli trwa dłużej trzeba iść do lekarza i określić... czy to jest moczenie pierwotne czy wtórne...podobno ciężkie do okreslenia...
czasmi dzieci moczą sie na tle alergicznym, od wilgotnych mieszkań, od przemarniętych stópek itd... lub na tle nerwowym...
inne na tle nerwowym zaczynają się jąkac... jąkanie natomiast pojawia się z nierównego oddechu u ludzi... lub braku wdechu powietrza...
tak więc... moze to nie od niej zalezy że sie moczy... moze to jest "wina mieszkania" np pleśni? a może ona ma problem z trzymaniem moczu bo cały dzień trzyma? a w nocy pecherz pełny i popuszcza???

: 10 sty 2009, 09:06
autor: Ania_R
lub na tle nerwowym...
niestety to podejrzewam....
moze to jest "wina mieszkania" np pleśni?
to odpada, bo pleśni nie mamy, wilgoci tez nie bo ja jestem zmarźlak i grzeje na okragło, poza tym w PL też się moczyła w nocy a jak wyjechalismy to miała już 3,5 roku...
a może ona ma problem z trzymaniem moczu bo cały dzień trzyma?
bardziej byłabym za tym że z jego utrzymaniem, bo w ciągu dnia lata bardzo często na siusiu. Dlatego jak byłam w PL to zrobiłam jej badania i owszem wyszło akurat że ma lekkie zapalenie, więc dostała leki i jak przeszło to powiem szczerze że większej różnicy w częstosci jej siusiania nie zauważyłam. Miała tez robiony posiew i wyniki były dobre więc to nie kwestia pęcherza czy nerek czego się obawiałam... W ciągu dnia biegnie na siusiu nawet jak jej się chce tylko troszkę - nie lubi trzymać. Trzyma tylko jak musi w szkole troche dłużej (bo pytałam czy tez tak często biega) i w domu jak jest czymś bardzo zajęta i nie chce przerywac zabawy - więc trzymać teoretycznie umie, ale woli latac z każda kropelką jak tylko ma okazje :ico_noniewiem:
normalne jest moczenie się do 6tego rok życia...jeśli trwa dłużej trzeba iść do lekarza i określić... czy to jest moczenie pierwotne czy wtórne...podobno ciężkie do okreslenia...
dziękuję za info :ico_sorki: poczytam o tym w necie sobie.

[ Dodano: 2009-01-10, 11:32 ]
Dziewczyny mam pytanko - ile miałyście tu USG? Ja tutaj tylko 2 (w 9tc żeby sprawdzić czy dzidzia sie rozwija po ostatnim poronieniu i potem w 14tc) i więcej tu nie miałam i położna powiedziała że juz nie będe miała, więc jak oni sprawdzą na koniec ciąży jak dzidzia jest ułożona i ile waży??? :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2009-01-10, 17:59 ]
poccoyo, dziękuję raz jeszcze za podpowiedź :ico_sorki: Poszukałam troche w necie i znalazłam coś co pasuje do Madzi z tym jej moczeniem:

"Z moczeniem pierwotnym mamy do czynienia, gdy dziecko po okresie moczenia naturalnego w dalszym ciągu nie potrafi kontrolować siusiania w nocy. (Madzi więc dotyczy pierwotne moczenie)
Niektórzy uznają moczenie nocne za dolegliwość dziedziczną. Kłopoty z moczeniem się w nocy wiążą się też z osobowością dziecka - występują zwykle u dzieci wrażliwych i lękliwych.
Gdy niepokoją Cię przyczyny nocnego moczenia się, zgłoś się z dzieckiem do lekarza. Potrzebne będą badania moczu, by zdiagnozować ewentualną infekcję dróg moczowych oraz badanie poziomu glukozy we krwi, by wykluczyć cukrzycę. Jeśli badania nie wykażą przyczyny nocnego moczenia się, warto skonsultować się z psychologiem, który pomoże podjąć odpowiednią terapię." (badany miała mocz, ale nigdy cukier) :ico_noniewiem:

: 10 sty 2009, 19:49
autor: poccoyo
Dziewczyny mam pytanko - ile miałyście tu USG?
no 3sztuki były...8 tygodniu jak mialam plamienie-krwawienie
nastepne w 12 tygodniu i w 20tym tygodniu...
tw w 12 i 20 sa standardowe...
a polozenie i wage dziecka okreslaja wedlig starych metod...czyli polozenie recznie,a wielkosc dziecka za pomoca centymetra...czyli mierzac wysokosc macicy...

: 10 sty 2009, 19:54
autor: Ania_R
w 12 i 20 sa standardowe...
to mi powiedziała położna że standardem jest tylko 1 :( Czyli to standardowe co miałam w 14tc, teraz juz mają mi wogóle nie robić :ico_noniewiem:
wage dziecka okreslaja wedlig starych metod
troszke się tego obawiałam, bo ponoć druga dzidzia rodzi się większa (tak było u was?), a Madzia jak się urodziła ważyła 3400g w 38tc, więc jak na dziewczynkę to sporo... Modle się żeby malutka nie wrodziła się z wagą w tatusia który urodził się z wagą 4900g :ico_szoking: (kleszcze).