Strona 139 z 319

: 20 lut 2010, 23:17
autor: Martalka
Ja się JESZCZE :ico_haha_01: mocno nie masuję. Tzn. właśnie wygląda to na masaż, a nie naciąganie tkanek, a mięśni chyba w ogóle nie "drasnęłam" jeszcze :ico_olaboga: Ze trzy miesiące przed zacznę mocniej... czyli niebawem :ico_haha_01:
A boli, tak jakby ktoś robił "pokrzywkę"- wiesz chyba, tak się skręca skórę na ręce innej osobie, żeby ją szczypało :ico_noniewiem: Więc chyba słabo mi się tkanki krocza rozciągają, plus ostatnio doszła suchość... matko co za opisy dyskretne :ico_wstydzioch: Bo lekki dyskomfort (chyba po nacięciu właśnie i szyciu) był właściwie od porodu, teraz się nasilił.
A myślałam, że olejki powinny mi właśnie tam co nieco uelastycznić...

: 21 lut 2010, 10:15
autor: julchik22
Martalka, może z czasem uelastycznią - zobaczysz jak to będzie wygladało za kilka miesięcy. Ja do tego masażu wogóle na poczatku nie mogłam się przystosować i nie czaiłam jak to ma wyglądać - nadal mam wątpliwości. Gdy przy badaniu zapytałam o to gina, to mi pokazał, ale w jego wykonaniu to wygladało raczej jako głaskanie, a nie masowanie, a z tego, co wyczytałam to właśnie musi być delikatne pieczenie. Jak jest, to jestem spokojna, a jak nie ma to zastanawiam się czy nie robię tego za słabo, a jak zaczynam mocniej to już potem czuję ból - jak sie okazało mięśni - już sama nie wiem co robie źle :ico_noniewiem: Masz rację, ---- opisy dyskretne :ico_wstydzioch: :ico_haha_01: , no ale gdzie mają być jak nie tu? :ico_oczko:

: 21 lut 2010, 12:30
autor: tibby
Martalka, tak, dokładnie o ten masaż mi chodziło ;-)
Ty narzekasz na suchości, a ze mnie leci śluzu że szok! :ico_noniewiem: Pewnie się powoli wszystko szykuje do "oczyszczenia". Do tego ten śluz zabarwiony jest tak, jak budyń waniliowy i taki gęsty. Może to przez ten mój stan zapalny, co mi go ginek niby wykrył... zobaczymy co powie na następnej wizycie :ico_noniewiem:

: 21 lut 2010, 12:59
autor: Anja224
Witam wszystkich. Ja również przyjmuje witaminki Feminatal N. A jak już się wcześniej pytałam bierze któraś z was Duphaston? myślałam nad pójściem do szkoły rodzenia i własciwie jestem już zapisana , ale znów jest problem że przy zagrożonej ciąży tymi bólami nie bede mogła wykonywać ćwiczeń. A tak poza tym to już od gimnazjum nie wykonuje żadnych ćwiczeń ( różne problemy). I dlatego też się martwie że poród będzie trwał długo i ciężko ze względu na moją kondycje fizyczną jak i również psychiczną. Jak Wasze samopoczucie? Kupiliście już jakieś rzeczy dla maluszka? Pozdrawiam i życze miłego , spokojnego dnia:)

: 21 lut 2010, 14:12
autor: mmarta81
czolem :)
ale nudy niedzielne :ico_noniewiem:
heheh znaczy znalazloby sie cos do roboty :/ ale sie nie chce :ico_haha_02:
Anja224, ja narazie nic nie kupilam - chyba jedna zcapeczke -ale rzeczy mam pol pokoju po Igusi :ico_haha_01: wiec nawet nie wiem czy cos kupie :/

: 21 lut 2010, 16:14
autor: Martalka
wiesz co Tibby, jakaś zwiększona ilość wydzieliny też i ze mnie leci, bez wkładek ani rusz :ico_zly: ale to raczej jeszcze powoduje u mnie wysuszenie :ico_noniewiem: a może tak mi się wydaje :-D Ale więcej tego czegoś może być w ciąży. Poprzednio też tak miałam i nie było to nic infekcyjnego na szczęście.

Anja, spokojnie, mimo wszystko- młody organizm, pójdzie gładko. Nie trzeba być sportsmenką, żeby mieć dobrą formę, tylko być w ruchu zwyczajnie i mieć dobre nastawienie. U nas była dziewczyna na szkole rodzenia która miała spore rozwarcie już na starcie. Nie ćwiczyła cięższych ćwiczeń- zresztą co tam były za ćwiczenia- raczej próby różnych pozycji porodowych (przydatne), pozycje uśmierzające ból (oj skorzystałam). Właściwie co więcej to tylko oddechy, takie typowe dla porodu. A 70% zajęć to, przynajmniej u nas- teoria, typu- jak karmić, jak kąpać noworodka, jak pielęgnować pępek, skórę, no i sporo o porodzie (żadnego straszenia, raczej opis co po kolei się dzieje, żeby wiedzieć co organizm "mówi").

Duphastonu nie biorę.

A dla bobasa jeszcze nic nie kupiłam. Po pierwsze- echo w portfelu na ten moment, to co mamy starczy mam nadzieję do wypłaty -na życie, żarcie i opłaty. A właściwie wszystko mam dla dziecka po starszych dzieciach. Tyle że teraz dla odmiany będzie dziewczynka- więc przydałoby się coś różowego, ale mam jeszcze czas :ico_oczko:

julchik, no ponoć ma zacząć szczypać i to granica.
Ja nie wiem czy dobrze to robię, ale raczej każde rozciąganie, masaż pomóc powinnien, ważne, żeby masować.

: 21 lut 2010, 16:35
autor: Samanta
cześć dziewczyneczki ;)
ja też się cieszę, że już mogę być z Wami... :ico_brawa_01:
Brzucholek mi urusł (nareszcie) :ico_ciezarowka: i 20 stycznia poczułam pierwszego kopniaka, a potem już codziennie sukcesywnie co raz mocniej i mocniej, że teraz to już potrafię się z bólu zasmiać, bo jest to niesamowite - maleństwo urwisuje, szczególnie jak ja chcę odpoczywać :ico_olaboga:
Od początku ciaży przytyłam bagatela 3,300 kg :ico_oczko: niesamowita waga co ?
Byłam na USG połówkowym i wszystko pod względem anatomicznym jest ok, mam tylko albo aż górną granicę normy wód płodowych i mam to systematycznie kontrolować, więc cześciej mam mieć robione USG. Szkoda, że nie wszystko jest tak na 100% git ale nie martwię się tym, bo szkoda nerwów. jestem optymistycznie nastawiona i wiem, że wszytko musi być ok :ico_haha_02:
Obecnie przesiaduję u rodziców i siostrzyczki bo mamy remont w nowym mieszkanku, więc choć po mału to do przodu :ico_szoking:
jeśli chodzi o jakieś ciążowe dolegliwości to standardowo zgaga - wieczorami; ból kręgosłupa i bioder ale spokojnie to wytrzymuję, ogólnie uwielbiam swój obecny stan i chciałabym tak trwać...
Ubranka kupuję, gdy jestem na zakupach i wpadnie mi coś w ręce albo mężowi. Ostatnio na allegro kupiłam parę ciuszków od jednego sprzedającego, żeby zapłacić tylko raz za przesyłkę ale powiem szczerze, że najfajniej mi kupować live. Lubię dotknąć ciuszka, zerknąć od przodu, tyłu. Lubię te zakupy bardzo :ico_ciezarowka:
Qrcze czytam o tych Waszych masazach i ciekawa jestem czy to oby coś da. Mieśnie kegla też trzeba ćwiczyć, żeby nie popuszczać moczu. I smarować się tłustym kremem, oliwką, balsamem 2 razy dziennie żeby nie mieć rozstępów. Jak mi się chce to to czynię ale żeby systematycznie to już mam problem niestety :ico_nienie:

buziaki dla wszystkich :ico_ciezarowka:

: 21 lut 2010, 17:52
autor: tibby
Martalka, pamiętaj, że ja za super niskie ceny mam kilka sukienek i różowości dla dziewczynki ;-) Serio, symboliczna cena. Bo u mnie to leży i nie wiem co z tym zrobić.


Z resztą jeśli którakolwiek będzie chciała zobaczyć ciuszki, napiszcie a ja prześlę fotki na maila.

: 21 lut 2010, 18:14
autor: karo-22
Witam Kobietki! :-)

Ja muszę przyznać, że nie mam pojęcia o tym masażu, o którym piszecie... Słyszałam tylko o smarowaniu oliwką krocza, by nie być nacinaną. I tak czytam i czytam i próbuję wywnioskować jak Wy to robicie :ico_oczko: jedna mocniej, aż boli, druga lżej i nie wie czy to coś daje :-) I jakoś sobie tego nie wyobrażam :ico_szoking: :ico_oczko:

: 21 lut 2010, 20:55
autor: Martalka
Karo, zaraz ci podlinkuję to sobie zobaczysz :ico_haha_01:

Tibby, to ja Ci napiszę PW, podam maila, i pokaż co masz :-D Może zrobię pierwsze zakupy, troszkę odkładam z korepetycji..

[ Dodano: 2010-02-21, 20:07 ]
oto te sztuki tajemne :ico_haha_01:

http://www.blog.przedporodem.pl/masaz-krocza/

I przypadkiem znalazłam fajny artykuł ogólnie o ochronie krocza, m in o tym, że nacinanie zależy często od położnej, a nie od stanu krocza rodzącej, od pozycji porodowej, ustawienia główki itp. Można rodzić z ochroną krocza i jak bym bardzo tego chciała!
http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid ... F5C472BEA6