Strona 139 z 150

: 13 maja 2011, 21:50
autor: Martalka
Mój Bartol nie jadł mięsa (w jakiejkolwiek postaci, ani wędlin) przez dwa lata.
Wtedy fixowałam. Ale po 2 latach wyniki nadal miał dobre. Zaczął jeść mięso dopiero po jakimś czasie po tym, jak mu odpuściłam i nie nakładałam mięsa, nie zachęcałam, nie namawiałam. Pewnego dnia sam sobie nałożył i zjadł :ico_oczko: tzn podziubał, ale to był początek.


Ale ja tu do JULKI!
Znowu indio kochana!!! http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=55804

: 14 maja 2011, 20:47
autor: NICOLA_1985
ale tu cisza...
może focie Was przyciągną???


remont:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

szafa w sypialni:
Obrazek

moje dzieciaczki :-D :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 14 maja 2011, 21:26
autor: julchik22
Dzięki Dziewczyny za wsparcie. No my też wybieramy się do poradni gastrologicznej. U nas problem polega na tym, że Dawiś pięknie jadł dopóki nie wprowadziłam gluten - stąd moje obewy, ale daj Boże żeby to był zbieg okoliczności. Dzisiaj np moje dziecko zjadło niecały jogurcik Gerbera (po 6 m-cu) czyli jakieś 100 ml, kilka chrupek kukurydzianych i cyc x 4.
Do BLW troche się zraziałm. Tzn nie twierdzę że nie spróbuję za jakiś czas, ale na pewno kiedy Dawiś będzie większy. Chodzi o to, że zgodnie z tą metodą kiedyś po obiadku dałam Mu kawałek banana - odgryzł za dużo i próbując połknąć się zadławił - cały zczerwieniał - ja oczywiście szybka reakcja (pomogłam Mu się tego pozbyć), a On potem zwymiotował wszystko - nawet obiadek, zbladł i stracił humor na resztę dnia. Po tym wydarzeniu podziękowałam za BLW i tego typu doznania.
Próbowałam dać Mu na talerzyku papki - anuż się zainteresuje i zje sam - nic z tego - pobawił się, pobrudził wszystko, spróbował ale jeść nie chciał, a miał na prawde wiele rzeczy w menu.
Martalka, dzięki za cynk na Indio - to nadal jest moje marzenie, ale może się spelni przy drugim Dzieciątku. Chodzi o to, że to dostępne teraz jest dla nas z Mężem za krótkie (dla mnie byłoby ok, ale na Niego już nie) no i ostatnio kupiłam też sliczne nosidełko Doux-Doux ( a to spory wydatek), bo z chustą nie zawsze i wszędzi jest wygodnie (wiązanie - zwłaszcza plecaczek). Tzn ja sobie poradzę, ale Mężulek saam beze mnie nie koniecznie, a Mały ostatnio ciągle siedzi na rączkach (pewnie taki okres), ale jak możemy odmówić bliskości naszemu "głodnemu" dziecku? :ico_oczko:
Nikola, śliczne to Twoje mieszkanko! No i dzieciaczki oczywiście! :ico_brawa_01:

: 14 maja 2011, 22:01
autor: Martalka
julchik, oj tak, banan i ziemniaki to jest wg nas pokarm anty BLW ;) bo się wślizguje znienacka do gardła. Ja 2 razy wytrząchałam z dziecka banana, i raz ziemniaka ;) Ale mileny to nie zraziło (chyba dlatego, że ja podeszłam do tego w miarę spokojnie), tzn wystraszyłam się i pewne obrazy przebiegły mi przed oczyma,ale wiedziałam co robić po kolei i raz dwa sobie poradziliśmy.
U nas ostatnio hiciorem jest jajecznica. milka dostaje w miseczce swoją, ale podobnie jak nasza, np. ze szczypiorem- i wcina łapami. Brud jest, ale jak karmię łyzką też jest, bo a to sobie łapką popycha, a to wyjmuje z buzi i ogląda :ico_noniewiem:
My jesteśmy tak pół na pól- to, czym uznam, że sobie poradzi, daję do konsumowania samemu, to co uważam, że jest niebezpieczne, lub nie trafi raczej do buzi (np. kaszka)-podaję ja. Jajecznicę nawet jak rozwali na blacie, zbiera paluszkami drobinka po drobince- tak jej smakuje :ico_haha_01:

A jeszcze apropos zbieractwa- no wszystko, każdy okruszek ląduje w buzi :ico_zly: A że mieszkamy na parterze- drobinek i piasku wnosi się sporo.... kosssszzzzzmarrr...

Nicola, śliczne, sloneczne wnętrza!!! fajnie!
A dzieci jakie fajne :)


No i zostałam sama z dzieciarnią :ico_noniewiem: :ico_oczko:

: 14 maja 2011, 22:37
autor: karo-22
Hej Kobitki :-)

No cisza, cisza, nie to co w ciąży :ico_oczko:

Juluś, Kochana, jak widzisz nie tylko Dawiś ma problemy z apetytem, więc może rzeczywiście to przejściowe :-) Póki co plan działania w toku, więc nie ma stresu :-)

Oj nie wiem czy Julcia będzie zainteresowana Indio, bo właśnie zakupili cudne nosidło :ico_brawa_01:

Nicola, cudne dzieciaczki :-) No i super, że remont macie z głowy :ico_brawa_01: Świeżo i milusio :-)

U nas remont w toku. I pewnie przed końcem czerwca się nie skończy. Cóż, cierpliwie czekamy i wybieramy to płytki, to meble kuchenne, to kibel :ico_oczko:

My w rozjazdach :-) Przyzwyczajamy Nikosia, bo z nas ciekusy :-D Najpierw, jak już wspomniałyśmy góry świętokrzyskie, tydzień temu zjazd integracyjny z pracy Mężusia, w hotelu nad jeziorem za Koninem, na przełomie maj/czerwiec wybieramy się do Babci do Gliwic, a w czerwcu czeka nas wesele za Łodzią i wyjazd Bożo-Ciałowy :ico_oczko: w Lublinie :-D
Zjazd integracyjny mieliśmy sobie odpuścić, bo jakoś nie wyobrażałam sobie zabawy i jednocześnie bycia w pokoju z Nikosiem, ale okazało się, że Mąż musiał być, bo odbierał nagrodę, a On sam stwierdził, że bez nas się nie rusza :-) Więc zakupiliśmy "super Nianię" elektroniczną i w drogę :ico_oczko: I było Super! Od 14 do 20 szaleliśmy z Niko, a potem kaszka, cycuś i spać, a mama nianię w rękę i na dół na tańce i śpiewy :ico_brawa_01: Co jakiś czas sprawdzałam czy aby niania dobrze działa, ale nas nie zawiodła i spędziliśmy fajny czas razem. Żeby nie było, że jak się dziecko pojawia to już takie spotkania odpadają :ico_haha_01: No i oczywiście Nikoś był największą atrakcją zjazdu :-D
W związku z tym, że zjazd się tak udał zabieramy ze sobą Nikosia na weselicho. Mamy pokój w restauracji zamówiony, więc nie będzie problemu :-)

A dziś byliśmy w łódzkim zoo :-)

Fotki z naszego remontu byłyby jak z jakiegoś placu budowy, więc póki co pochwalę się Synem :-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 14 maja 2011, 22:52
autor: NICOLA_1985
karolinko piękne focie wyglądaja jak z profesjonalnej sesji zdjęciowej :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: śliczny Nikoś :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
fajnie że tak sobie jeździcie i się super bawicie :-D tez bym tak chciała :ico_sorki:

: 15 maja 2011, 08:44
autor: Martalka
karuś
Świetne zdjęcia!!!!!!! Nikoś cudny.

hehe, dla mnie tam posiadanie nosidła nie wyklucza posiadania chust ;) Ale nie kupi się wszystkiego na raz ;)
Faktycznie doux doux są śliczniaste! Julchik, pochwalisz się zdjęciem?

Ja muszę wytężyć umysł i chyba wybrać jakąś chustę na sprzedaż, bo wszystkich nie wezmę we sobą do walizki. Wagowo nie przejdzie, bo i tak rzeczy mam mnóstwo do spakowania :ico_oczko: Tzn. nie ma pośpiechu, ale chyba czas zaczać o tym mysleć :ico_olaboga:

My chore. Milena kaszle już 3 dzień. ja właśnie wczoraj zaczęłam...
Ona ma leki, ja nie (jutro dopiero się wybiorę do lekarki).

Musiałam się przenieść ze swoim spaniem i milenki łóżeczkiem do pokoju chłopaków. Damian budzi się zwykle nad ranem i coś przeżywa, albo coś chce, woła, czasami płacze, i musiałabym być w 2 miejscach na raz. A tak śpię u Damiana, Milena w łóżeczku obok, nad ranem albo karmię Milenę, albo tulę Damiana. Bartek śpi jak kamień nad nami, więc przynajmniej z jego spaniem nie ma problemu :ico_oczko: changes, changes :ico_haha_01:

: 15 maja 2011, 10:09
autor: tibby
Faktycznie doux doux są śliczniaste! Julchik, pochwalisz się zdjęciem?
wlasnie o to samo chcialam prosic! :ico_sorki:

karo, zdjecia sa boskie! jakas sesja? :-)

Nicola, dzieciaczki masz urocze i mega do siebie podobne! :ico_brawa_01:

ja chuste z pewnoscia zakupie do nastepnego dzieciaczka. juz postanowione. ale to jeszcze potrwa, jak widac na suwaczku odliczajacym czas do tego.

: 15 maja 2011, 11:02
autor: julchik22
Karuś, Nikoś to słodziak kochany! :ico_brawa_01: Jak wiesz, pochwalam przyzwyczajanie Dziecka do podróżowania - zwłaszcza do Lublina :-D

Martalka, a jak Ty dokładnie robisz tą jajecznicę? Na maśle, oleju, solisz?

Dziewczyny fotkami nosidełka się pochwalę oczywiście jak tylko zrobię. Zamierzałam dzisiaj ale pogoda jest do bani i spacerek odpada ...
Martalka, zgadzam się posiadanie nosidełka nie wyklucza posiadania chusty, ale w jednym m-cu finansowo bym nie dała rady biorąc pod uwagę fakt, że nie są to rzeczy pierszej potrzeby. No ale tak jak powiedziałam, nadal poluję na Indio jak tylko będzie w moim rozmiarze i w dobrej cenie :-)

Wczoraj "sposobem" nakarmiłam swojego Skarba kaszką. Gdy zasypia, bardzo często mnie wzywa na cycowanie. Więc wykorzystałam takie jedno wezwanie i dałam Mu kaszkę z butelki w płynnej konsystencji - zjadł na śpiąco całe 150 ml i zjadłby więcej gdybym zrobiła więcej. Dzisiaj zrobię Mu 200 ml. No ale jak chciałam zrobić taki numer rano, jak się obudził to się nie udało, bo już był wyspany i widział że to butelka, a nie cyc więc potraktował ją jak zabawkę.

: 15 maja 2011, 15:31
autor: Martalka
zwykle na maśle, ale wczoraj zrobiłam na oliwie z oliwek.
Solę dosłownie odrobinkę póki co. Dodaję miękki szczypiorek. Na wolnym ogniu na patelni robię, choć moja mama twierdzi, że powinnam na parze. ;)