: 06 lis 2008, 17:15
Ufff. Dotarłam
Pojechalismy z Krzysiami na lumpy- kupilam 4 sliczne luzeczki dla Malego i dla siebie tez conieco... A potem poszlismy spacerkiem nad morze, na wieeelkidrewniany plac zaaw. Pelno statkow pirackich, drabinek, hustawek, karuzeli.. No sietna zabawa.Nie bylismy jednak dlugo, bo strasznie wiało i mimo ze bylo slonecznie, to zmarzlismy.. Jeszcze zadzwonila moja psiapsiola, ze nie ma zajec na uczelni i zabralismy ją po drodze do nas. Maly poszedl lulu, Duzy zrobil dorsza i pyyyszny obiadek, a my plotkowalysmy. Wlasnie pojechała. A ja na 19 do roboty.. A juz tak ciemno i zimno.. i nie chce mi sie :P
Dostalam dzis wiadomosc od szefa, ze w naszej drugiej knajpie bedzie koncert "Czesław Spiewa" - nonono facet. Obczajcie na necie sobie! Chlop jest niesamowity i robi takie jaja na koncertaaach.. No i bilety są wyprzedawane w kilka godzin.. Wiec dzis sobie zarezerwuje 2 na 8.12.2008 i pojde.. poszaleje
U nas wczoraj byl mega sukces- mianowicie, pierwsza kupa na nocnik! Radocha byla niesamowita.. ale Duzy zabronil mi uwiecznic ta chwile na aparacie..
Ale wczoraj to w ogole Mis srał i srał... Chyba z 5 razy strzelił.. Az nonono go piekła..
Nie wiem po czym.. Albo jakis wirusek. Na wieczor dostal troche smecty.. no i dzis po kupie ani sladu. Mam nadzieje ze to jednodniowa akcja.
Madziorka- wspolczuje akcji- sraczka w samochodzie. Wiem jak to smierdzi.. I jak sie oysznie rozplywa na pleckach
bleee
Kamilko - Co do kamieni - no ja mialam piasek, ale mialam ataki codziennie. A jesli Ciebie nic nie boli i nie masz atakow, topoki co, szkoda sie ciąc czy cokolwiek działac. BAdaj sie co kilka miesiecyi jak bedzie podwyzszony poziom bilirubiny we krwi, wtedy mozesz jakos sie sprawa zając. Ale OBY NIE!
Dzis Ciprzesle pieniazki, zaraz zrobie przelew:*
A co do babskich dni - super! Fajnie ze masz takie spoko sasiadecki. Ja mam nadzieje, ze jak odbierzemy wlasne mieszkanko, zaprzyjaznimy sie ze wspolnota mieszkaniowa i zawrzemy jakies przyjaznie "drzwi w drzwi".
Edyta - Jesli brak Ci pokico kasy, toc chociaz aplikuj sobie dobre leki - u mnie działał najlepiej SCOPOLAN- jest tani i rewelacyjnie rozkurcza ataki. No i codziennie no-spa. Trzymaj sie kobito..
Aleksandrowicz - ale fajnie, ze Alek tak lubi robaczki i muchy
Pamietam, ze w jakims filmie bylo dziecko, ktore kochalo robaczki i mialo taka ulubiona pizamke, w takie stworzonka. Slodziuchne
Moj ma duzo zabek- pluszakow, na ubrankach.. Jakos tak dostawal od urodzenia rzeczy z zabkami i upodobałam sobie...
Jego jednak najbardziej kreca guziki.. A w bajce- tylko Mis w niebieskim domkupotrafi go zainteresowac
Frydza- wspolczuje placzliwej nocki. My juz nie spimy z Misiem w pokoiku.. i jest lepiej- bo nie wybudza sie, jak wlazimy do lozka, albo cos.. Ale i tak sie budzi w nocy na jedzenie i nie da sie go oszukac
Do nonono... Nie wiem kiedy mu sie to skonczy, ale mam nadzieje ze jak 2 latka strzelą, to zrozumie, ze je sie w dzien,a w nocy spi..
Ide pozmywac po pysznosciach.. Strzele sobie jeszcze kawe i lece do roboty :*

Pojechalismy z Krzysiami na lumpy- kupilam 4 sliczne luzeczki dla Malego i dla siebie tez conieco... A potem poszlismy spacerkiem nad morze, na wieeelkidrewniany plac zaaw. Pelno statkow pirackich, drabinek, hustawek, karuzeli.. No sietna zabawa.Nie bylismy jednak dlugo, bo strasznie wiało i mimo ze bylo slonecznie, to zmarzlismy.. Jeszcze zadzwonila moja psiapsiola, ze nie ma zajec na uczelni i zabralismy ją po drodze do nas. Maly poszedl lulu, Duzy zrobil dorsza i pyyyszny obiadek, a my plotkowalysmy. Wlasnie pojechała. A ja na 19 do roboty.. A juz tak ciemno i zimno.. i nie chce mi sie :P
Dostalam dzis wiadomosc od szefa, ze w naszej drugiej knajpie bedzie koncert "Czesław Spiewa" - nonono facet. Obczajcie na necie sobie! Chlop jest niesamowity i robi takie jaja na koncertaaach.. No i bilety są wyprzedawane w kilka godzin.. Wiec dzis sobie zarezerwuje 2 na 8.12.2008 i pojde.. poszaleje

U nas wczoraj byl mega sukces- mianowicie, pierwsza kupa na nocnik! Radocha byla niesamowita.. ale Duzy zabronil mi uwiecznic ta chwile na aparacie..

Ale wczoraj to w ogole Mis srał i srał... Chyba z 5 razy strzelił.. Az nonono go piekła..
Nie wiem po czym.. Albo jakis wirusek. Na wieczor dostal troche smecty.. no i dzis po kupie ani sladu. Mam nadzieje ze to jednodniowa akcja.
Madziorka- wspolczuje akcji- sraczka w samochodzie. Wiem jak to smierdzi.. I jak sie oysznie rozplywa na pleckach


Kamilko - Co do kamieni - no ja mialam piasek, ale mialam ataki codziennie. A jesli Ciebie nic nie boli i nie masz atakow, topoki co, szkoda sie ciąc czy cokolwiek działac. BAdaj sie co kilka miesiecyi jak bedzie podwyzszony poziom bilirubiny we krwi, wtedy mozesz jakos sie sprawa zając. Ale OBY NIE!
Dzis Ciprzesle pieniazki, zaraz zrobie przelew:*
A co do babskich dni - super! Fajnie ze masz takie spoko sasiadecki. Ja mam nadzieje, ze jak odbierzemy wlasne mieszkanko, zaprzyjaznimy sie ze wspolnota mieszkaniowa i zawrzemy jakies przyjaznie "drzwi w drzwi".
Edyta - Jesli brak Ci pokico kasy, toc chociaz aplikuj sobie dobre leki - u mnie działał najlepiej SCOPOLAN- jest tani i rewelacyjnie rozkurcza ataki. No i codziennie no-spa. Trzymaj sie kobito..
Aleksandrowicz - ale fajnie, ze Alek tak lubi robaczki i muchy


Jego jednak najbardziej kreca guziki.. A w bajce- tylko Mis w niebieskim domkupotrafi go zainteresowac

Frydza- wspolczuje placzliwej nocki. My juz nie spimy z Misiem w pokoiku.. i jest lepiej- bo nie wybudza sie, jak wlazimy do lozka, albo cos.. Ale i tak sie budzi w nocy na jedzenie i nie da sie go oszukac

Ide pozmywac po pysznosciach.. Strzele sobie jeszcze kawe i lece do roboty :*