Strona 140 z 150

: 15 maja 2011, 21:19
autor: karo-22
Martalka, zdrówka dla Was! No to pakowanie przed Wami :ico_oczko: Zacznijcie wcześniej, o potem człowiek głupieje i nie wie od czego zacząć, niedawno to przechodziliśmy! No to zostałaś sama z dzieciaczkami, smutno Ci?? Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie takiego rozstania z M., jesteśmy bardzo zżyci ze sobą. Ale na pewno sobie poradzisz, starszaki Ci pomogą :-)
Martalka, mam prośbę, kiedyś pokazywałaś super rower nie do zdarcia :ico_oczko: Mogłabyś podesłać str na all raz jeszcze??
I zdaje się kiedyś pisałyście o zmywarkach, wtedy ten temat mnie nie interesował, ale teraz jesteśmy na etapie wybierania, poszukiwania wszystkiego, więc byłaby wdzięczna za wszelkie uwagi ad zmywarki (pojemność 60 czy 40 wystarczy, czy do każdej trzeba opłukane naczynia wkładać, firma-chociaż tu akurat wiem że Boscha są najlepsze).

Nicola, to planujcie, wsiadajcie w autko i w drogę! :-D Wyprawy są super! Szczególnie rodzinne :-)

Juluś, z tych wszystkich podróży, tej do Lublina najbardziej nie możemy się doczekać! :-D Właściwie już się pakujemy :-) A jak wspomnę o polędwiczkach z żurawiną to Misiek stoi w drzwiach gotowy do drogi :ico_oczko:

tibby, tak, krótka sesja na szybko :ico_oczko: najpierw we trójeczkę, potem sam Model :-) Tak się składa, że mój brat zajmuje się fotografią :-)

: 15 maja 2011, 23:18
autor: Martalka
Karo, no ściska mnie gdzieś w środku i dziwnie mi jakoś bez M. Nie jest smutno chyba, nie płaczę :) ale właśnie tak... pusto.
Dzieciaki na razie rozbite trochę. Od najstarszego poczynając (non stop siedziałby mi na kolanach), Damianek jakby ok na razie, a Milena chcialaby wiecznie na rękach być (normalnie jak ostra postać lęku separacyjnego!!! ;) ).
Czy starszaki pomagają? No jak to dzieci- pomoc dzieci jest nieoceniona ;) bo prawda jest taka, że pomagając opóźniają faktyczną robotę, a nawet przeszkadzają ;) ale mamy czas.
Damek z kolei dzisiaj pojechał po bandzie. Poszłam po piżamki jak siedzieli z B w wannie, a ten wylazł wprost z wanny na WC (zawału mało co nie dostałam, bo jakby się pośliznął, rozbilby sobie glowę jak nic!), jeszcze na tym kibelku sobie podskakiwał. Deska (wcale nie cieniutka, bo z grubego, przezroczystego tworzywa) pękła i dynda na jednym "zaczepie" a na złość faceta w domu nie ma. :ico_oczko:

Co do zmywary, to my mamy boscha. 60tkę. 60 tka jest dla nas idealna, a czasami nawet za mała (bywa, że garów nie wkładam, tylko myję ręcznie). Mój brat też ma 60tke (rodzina 2+1), i też ok. jak masz miejsce bierz 60tkę.
Ja nie opłukuję talerzy, o ile od razu dokładnie zgarnę z nich resztki (np. przylepiony ostatni płatek, albo rozgnieciony ziemniak itp. Resztke kaszki Milki spłukuję z miseczki).
Wszystko super się zmywa, nawet na krótkim 30 minutowym programie.
Ale jak talerze czekają już kilka godzin, to puszczam długi program. Włączam zmywarę raz dziennie. Jak nie gotuję obiadu (np. idziemy do mamy) to danego dnia nie muszę włączac zmywarki, ew. późnym wieczorem jak czymś dopełnię).

Aaaa. rower. U nas sprawuje się świetnie. Tak od 1,5 roczku-2 latek rozmiarowo byłby dobry. Lak Magic. http://rowerki.com.pl/sklep/mobile.php? ... ak-magic,6
albo http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... =lak+magic
Damian na nim śmiga rewelacyjnie. na trójkolowcu z pedałami w kole przednim pedałować nie potrafi. :ico_oczko:

Uciekam spać...

: 16 maja 2011, 13:40
autor: julchik22
Karuś, poledwiczki będą i nie tylko... :ico_oczko:

Martalka, jak Wasze zdróweczko? No niełatwo tam masz teraz sama - upilnować trójeczkę to niezłe wezwanie, ale Ty dzielna jesteś! :-)

Ja dziś cały dzień usiłuje się dodzwonić do poradni gastrologicznej, ale bez skutku... będę próbować dalej.

: 16 maja 2011, 16:05
autor: Martalka
Zdrówko tak sobie.
Ja dostałam Amotaks dis, Milena bactrim i inhalacje. Kaszlemy, kaszlemy...
Ja może nie tak bardzo, ale ściska mnie coś w klatce piersiowej.
No tego mi po prostu teraz trzeba :ico_oczko:

Obecnie Milenka śpi, chłopaki są z dziadkiem w przedszkolu (Damian odbiera Bartka), a ja nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, to wymyłam zapyziałe akwarium :ico_oczko: No straszne było. kurcze, wiedziałam, że tak będzie!! Jak kupowali te "bezproblemowe" rybki, to zarzekałam się, że się nie tykam obślizłych zwierzątek :ico_noniewiem: no i co mi przyszło? :ico_haha_01:
jeszcze w tym wszystkim mam pamietac , żeby chłopaki pamiętali je nakarmić ;)
O wszystkim zapominam. Przyznać się ile zostało mi kwiatków w domu? Dwa :ico_haha_01: No zasuszyłam ;) i mozna by było je reanimowac, ale w świetle tego co się teraz dzieje- nie chciało mi się ich przywracac do zycia :ico_haha_01:

: 16 maja 2011, 19:37
autor: NICOLA_1985
hej

no Martalka ale masz teraz roboty.. sama z dzieciaczkami ale Ty dasz rade :-D
a kwiatki kupisz sobie nowe :-) tylko współczuje tych oślizgłych ryb... :ico_oczko: przy mnie przypuszczam , że nie przeżyłyby za długo bo by zarosły glonami i żurowatą wodą :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:
kurujcie się :ico_sorki:

mój Krystian poszedł spac o 19.00... aż jestem zdziwiona....
przygrzmocił dzisiaj głową i trochę sobie rozciął z tyłu skórę i ma siniaka ale nic mu nie jest przemyliśmy rane, nie rozchodziła się więc się sama ładnie zrośnie nawet nie nadawała się do szycia bo to tylko takie 1-1,5 cm ranka niby rozcięte a jednak nie... :ico_sorki: i jest między włosami więc jak urosną to nawet nie będzie nic widac zresztą przypuszczam że śladu po tym nie będzie

: 16 maja 2011, 20:52
autor: Martalka
Nicola, mam nadzieje, że dam radę... bo to pewnie z 2 miesiące tak będzie...

A co do Krystiana, to obserwujcie go dalej (chociaz z tym ciężko jak dziecko śpi ;) ).
Pewnie się strachu najedliście co?

: 16 maja 2011, 21:01
autor: NICOLA_1985
nie no ja jestem przyzwyczajona bo moja Karolina co chwile się przewracała i w zasadzie nie raz glebe zaliczy do dzisiaj.. bardziej mój mąz histeryzuje :ico_oczko: jeszcze nie raz "wyrżnie orła" :ico_oczko:

kupiłam sobie sukienke na wesele:
Obrazek

podoba Wam się??

[ Dodano: 16-05-2011, 21:04 ]
tylko moja ma różowy ten pasek co tutaj na zdjęciu jest niebieski a tak w ogóle to jest wstążka i wiąże się ja z tyłu na kokarde

: 16 maja 2011, 23:02
autor: karo-22
Martalka, no właśnie, a wydawałoby się, że rybki takie niewymagające :ico_oczko: Mój Mężuś też namawia mnie na akwarium po remoncie, ale muszę to głęboko przemyśleć :ico_oczko: Ja też niedawno podsuszyłam parę kwiatów :ico_haha_01: No i przed remontem już nie miałam do tego głowy, część pewno się zmarnuje, bo Mężuś gdzieś je ulokował, czyt. komórka albo garaż, ewentualnie altana, gdzie deszcz jedynie mógłby je uratować :ico_oczko: a kilka dałam Mamie.
Aaaa dzięki za info :ico_sorki:

Nicola, oj Bidulek Krystianek :ico_olaboga: Dobrze, że niewielka rana... Do wesela się zagoi :ico_oczko:
Nasz Niko też dziś poszedł wcześnie spać, przed 20, ale to dlatego, że tylko raz w ciągu dnia spał, a był wymęczony zakupami :ico_oczko: Byliśmy w Łodzi, kupiliśmy kabinę prysznicową i wannę, no i w końcu chyba wybraliśmy płytki do łazienki :-D
Nicola, sukienusia fajniutka :-) A kiedy macie wesele? Ja właśnie też myślę o kreacji dla siebie, bo mamy w czerwcu weselicho, potem jeszcze w sierpniu i we wrześniu, chociaż na to sierpniowe chyba nie dotrzemy. W każdym razie w sobotę przymierzałam śliczną sukienkę, długą, zwiewną, delikatnie morską w takie plamki, jakby panterka (ale morski kolor), no cudna, tylko niestety za małe miseczki na mój biust :ico_noniewiem: Szkoda mi było... Za to sprzedawczyni nas rozbawiła :ico_haha_01: Chcąc bardzo sprzedać suknię, chciała usilnie nam wmówić, że te miseczki są takie specjalnie żeby stanik wystawał, no i ten który miałam na sobie (czarny w białe kropeczki dla karmiącej :ico_haha_01: ) ponoć idealnie wyglądał, jakby był doszyty oryginalnie do sukni hehehe :ico_haha_01:

: 17 maja 2011, 17:51
autor: julchik22
Nikola, ja też niedawno przeżyłam upadek Dawisia. Płakałam razem z Nim. Na szczęście nic się nie stało i skończyło się na delikatnym zaczerwienieniu, ale nie wyobrazam sobie żebym musiała przeżywać coś podobnego jeszcze raz... Oby nigdy więcej :ico_sorki:
Sukieneczkę masz bardzo ładną - taka zwiewna i dziewczęca! :-)

Karuś, Martalka, ja też marzę o rybkach, ale Mężulek pochamowuje nieco moje zapędy :ico_oczko: On jest wielkim miłośnikiem rybek i zna się na tym, ale ma duży akwarium w pracy (jego) i wie ile jest przy tym roboty żeby wszystko wyglądało cacy. Mówi że nie chce przerabiać tego jeszcze w domu bo wie że to będzie na Jego głowie... No chyba logiczne - skoro ma wprawę ... :ico_haha_01: Ale negocjacje w tym temacie jeszcze trwają... :ico_oczko:

[ Dodano: 18-05-2011, 22:41 ]
A co tu taka cisza? :ico_szoking: To ja na rozruch obiecane fotki nosidełka wklejam :ico_oczko:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Muszę przyznać że w rzeczywistości nosidełko wygląda znacznie piękniej bo kolorki są żywe i soczyste, a fotki były robione sprzętem nieprofesjonalnym i pod słońce więc nie oddają prawdziwego uroku :-)

: 19 maja 2011, 07:10
autor: NICOLA_1985
hej
Julka nosidełko super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: wygląda na bardzo wygodne :-)
ja wczoraj rano jak przyszedł mój S. po nocce zjadłam śniadanie z dziecmi i z S. on poszedł spac a my wybylismy na polko mam troche fotek ale wkleję później bo zaraz musze się znowu zabierac za sniadanie i znowu na dwór idziemy bo piękne słonko az szkoda się w domu kisic, może zrobie znowu jakies focie to powklejam wieczorkiem, miałam to zrobic wczoraj wieczorem ale zadzwoniła koleżanka i jak się rozgadałysmy to gadałyśmy aż jej się telefon rozładował :ico_oczko: