Strona 15 z 75

: 10 wrz 2007, 17:22
autor: Justa1982
Witam! Moja Ola też ma debiut z przedszkolem za sobą, niestety była tylko 2 pierwsze dni bo już sie pochorowała, dzisiaj jeszcze siedziałyśmy w domku, ale jutro już idziemy... Powiem szczerze że niezbyt chętnie tam chodzi. Podobno trochę popłakuje, szczególnie podczas posiłków kiedy nie chce jeść niektórych potraw. Zaprowadzam ją ok.8;30 a już po 12 idę, więc myślę że jak na początek to nie za dużo więc nie powinna się zrazić. Leżakowania u nas w przedszkolu nie ma wogóle. Opłata stała to 60 zł za miesiąc+ dzienne wyżywienie 4,30 zł(3 posiłki). Płacę tylko za te dni kiedy Ola będzie w przedszkolu. Boję się jak to będzie jutro. piszcie jak tam Wasze maluszki sobie radzą. Pozdrawiam!

: 10 wrz 2007, 20:51
autor: mal
moja radzi sobie swietnie ,najwazniejsze ze bardzo chetnie chodzi ,sama mowi ze tam moze rysowac ,malowac ,bawic sie z dziecmi ........
Zaprowadzam ją ok.8;30 a już po 12 idę,
jak na poczatku teskni to rzeczywiscie dobrze ze ja wczesniej odbierasz ,cierpliwosci a na pewno bedzie chciala dluzej zostac :ico_noniewiem:

dzis moj rozmawial z wychowawca i sie okazuje ze ten chlopczyk ma szczegolne "oko" u pan :ico_noniewiem: ,takze mam madzieje ze juz chlopczyk nie zaczepi Zuzki

: 11 wrz 2007, 06:29
autor: Lady
mal pisze:,takze mam madzieje ze juz chlopczyk nie zaczepi Zuzki


no miejmy nadzieje

a odbiegajac od tematu przedszkola , wiecie co moja Olka zaczela bic brata :ico_szoking: jestem w szoku bo przeciez nie widuje takich zachowan , w tel . raczej tez nie zobaczyla , i wogule niewiem jak jej tlumaczyc ze nie wolno , normalnie nic do tej dziewczyny nie dociera zrobila sie strasznie niegrzeczna ...........
Piotrek mial taki okres , ale to raczej byla walka o zabawki z dziecmi z piaskownicy czy cos w tym stylu , ale jemu mozna bylo powiedziec ze nie wolno i raczej tak nie robil , a ona to potem na zlosc jeszcze gorzej robi , juz mi reca czasem opadaja .......

: 11 wrz 2007, 13:26
autor: Justa1982
Dzisiaj rano było strasznie, zaprowadziliśmy Olę razem z mężem bo miał na drugą zmianę, ale jak się go uczepiła to nie chciała puścić. Płakała strasznie, ale jak tylko jej wychowawczyni wzięła ją na ręce i przytuliła to przestała płakać. Popłakała jeszcze podobno po śniadanku, oczywiście znów wymiotowała(ma taki odruch jak długo płacze). Ale ogólnie chyba było nieźle, bo mówi że jutro też idzie. Wiem że musimy być konsekwentni i nie ma że płacze to nie idziemy...ale serce sie kraje jak nadchodzi moment rozstania. Ale myslę że z każdym dniem będzie lepiej i Wam też tego życzę!!

: 11 wrz 2007, 16:30
autor: mal
bo mówi że jutro też idzie.
to juz jest bardzo wiele jak sama tak mowi :-)

Lady, a moze ona jest zazdrosna o cos u brata :ico_noniewiem: sporobuj porozmawiac z nia :ico_oczko:

u Zuzki z tym chlopcem (tfu,tfu) na razie spokuj

: 12 wrz 2007, 13:47
autor: aga216
jejku dziewczyny normalnie mam jakiegos doła,remont mnie dobija,w pracy ciagle nerwy nerwy i jeszcze raz nerwy wydaje mi sie ze nic mi nie idzie w dodatku wczoraj pokłóciałam sie z moim k tak że sie poryczałam.......juz nie mam sił....może kawa mnie wzmocni...

: 12 wrz 2007, 16:45
autor: mal
aga216,
może kawa mnie wzmocni...
prosze bardzo :ico_kawusia: :ico_kawusia: :ico_kawusia:

: 14 wrz 2007, 09:19
autor: aga216
mal dziekuje bardzo,niestety nas dopadło choróbsko ......

: 14 wrz 2007, 21:43
autor: mal
aga216, ta pogoda to zaczyna nas wszystkich dobijac :ico_noniewiem:
ja tez bylam podziebiona ,Zuzka tez ,alke jakos obylo sie bez lekarza :ico_noniewiem:
i oby tak dalej

: 16 wrz 2007, 19:43
autor: aga216
super, dopadło nie tylko piotrusia ale i nas ja wczoraj z temp. 39c siedziałam w pracy jak wróciałm do domu to nie wiedziałam jak sie nazywam a pracuje 12 godz +2 godz dojazd dzisiaj wszyscy leżymy w łóżku no bo i mojego męża tez wzieło,normalnie masakra,,,wszysct chorzy ruszyc sie nie chce a jeszcze jutro do pracy..