witam się z wami i stawiam wszystki
gaga22 rozbawiłas mnie swoim drugim śniadaniem, fajnie
P zawsze lubił spać.
Od kiedy się urodził to dużo spał, kazano mi go budzić na karmienie i jako niedoświadczona mama stosowałam się do zaleceń lekarzy.
Trwało to bardzo krótko (kilka wybudzeń malucha) i zrezygnowałam z tego bo mały nie był zadowolony z pobudek.
poza tym nigdy go nie budziłam i nie było problemu ze spaniem.
Były nawet takie tygodnie (a moze miesiące) że wstawał około 18 i szedł spać na noc już po 19.
Oczywiście były takie momenty w jego zyciu ze budził się w nocy, ale to nastąpiło dopiero około 9-10 miesiąca życia. natomiast było to spowodowane tym iz chciało mu się siku i kupę i od tego czasu nie robił już do pieluszki w nocy. Od tego czasu śpi bez pieluchy (z małymi wpadkami o których wspominałam).
Dlatego jak teraz zaczął sikac w nocy to byłam tym tak zaskoczona. Wiem że prawie wszystkie dzieci sikają w nocy ale P tego nie robił 1,5 roku stąd było moje zaskoczenie i taka a nie inna reakcja.
Piotruś jest dzieckiem bardzo współpracującym jeśli chodzi o Naturalną Higienę Niemowląt i inne rzeczy które towarzyszą w życiu codziennym.
Nie wiem czy to on jest takim dzieckiem czy to zasługa poświęconego mu czasu i naszej uwagi, a może i jedno i drugie?
Nie mam pojęcia.
mam do Was pytanie (szczególnie do mam które maja również starsze dzieci). jaki książki polecacie jeśli chodzi o tzw łamańce językowe.
Wiem że to zależy od dziecka i nie każda książka podpasuje każdemu ale którą byście poleciły, która was zaskoczyła?
I jak u was jest z językiem angielskim?
Osobiście nie jestem za tym aby uczyć tak małe dziecko dwóch języków (chyba że rodzice są obcokrajowcami, to co innego), ale P ma kilka zabawek dwujęzycznych, albo tylko po angielsku (miał 2 bo dostał od swojej mamy chrzestnej która mieszka w Anglii, została tylko jedna - szczeniaczek uczniaczek, którego ma również w języku polskim)
Krzesełko uczydełko gdzie nie ma mozliwości wyboru języka. Wersja polsko -angielska. Słowa obu języków przeplatają się.
On po prostu chwyta angielskie słówka w mig, mam wrażenie ze łatwiej mu wchodzą do głowy niż polskie.
Dodatkowo bardzo chce aby włączać mu piosenki po angielsku (ma ulubione 3 - które może słuchać bardzo długo).
Nasuwa się oczywiście od razu pytanie skąd piosenki angielskie skoro jestem daleka od tego aby uczyć dziecko języka obcego,
włączam playliste na youtube piosenki dla dzieci i czasami w tych playlistach sa wymieszane piosenki.
P nie ogląda telewizji ale w ciągu dnia coś nam zazwyczaj gra (jest to youtube, albo jakieś radio w necie)
Wiem że w dzisiejszych czasach nie ma mozliwości odłączyć sie od języka angielskiego bo towarzyszy nam wszędzie.
Więc jak jest u was?
A może same uczycie,mówicie, czytacie, włączacie bajki do/dla dzieci po angielsku?
Nie chcę tego robić przynajmniej do czasu aż pójdzie do przedszkola bo tam zapewne kontakt z językiem angielskim będzie miał.
Niestety większoś moich koleżanke jest bardzo nastawiona na naukę języka angielskiego (albo nawet kilku języków) tak małych dzieci, więc jak zaczynam mówić jak ja to widze, to odbieraja mnie jak jakąś kosmitkę