: 08 lut 2008, 17:04
Bądźmy dobrej myśli
. No a wieczorem poszliśmy do znajomych i wróciliśmy o 22. Karmię teraz maleństwo i liczę, że pójdzie grzecznie luli - marzę o kąpieli. Kupki dzisiaj nie zrobił (nie licząc tej o 6rano) i boję się troszkę czy nie będzie przypadkiem tak jak ostatnio 
. Zobaczymy 
O to usypianie się pytałam bo wczoraj byłam na takich zajęciach z polską położną. Tematem było właśnie usypianie i rutyna wieczornych czynności - czyli kąpiel (w moim przypadku jest koło godz 19), karmionko i ułożenia dzidziutka luli. Kąpiel uspokaja dziecko, przy karmieniu zwykle usypia więc jak się kładzie dzidziusia do łóżeczka to światło, żeby było zgaszone (delikatnie lampka może świecić). Nie nosić, nie lulać, nie śpiewać, nie mówić do dziecka bo to go rozbudza. Nie przyzwyczajać maleństwa do zasypiania na rękach bo później będzie problem z odzwyczajeniem. Jeśli teraz dziecko tak ma, że usypia na rękach bo w łóżeczku płacze to jedyną metodą jest pozwolenie dziecku płakać - choćby i płakało 2 godziny to jedynie przychodzić do małego co 5 minut, uspokoić mówiąc 'no już spokojnie mamusia jest przy Tobie' (lub coś w tym stylu
) ale nie brać na ręce! Takie przyzwyczajenie dziecka zwykle po 3 dniach skutkuje. Ja to wprowadziłam, bo jednak mój maluch lubiał usypiać na rękach. Na szczęście wczoraj i dziś obyło się bez większej histerii a i w sumie szybko mi usypia w ten sposób. Ważne by dziecka po kąpieli nie rozbudzać zabawą czy rozmową.
Nie wiem czy przyda się Wam ta radą czy obejdzie się bez ale warto wiedzieć
A ja Renia także jestem ZA naszą przeprowadzka na styczniówki - Wszak ja miałam być właśnie styczniówką i z nimi się utożsamiałam. Dopiero po porodzie musiałam się przydzielić do Was
.
PS. Norbercik ślicznie szybciutko usnął właśnie
(obym tyko nie zauroczyła 
)
)