A ja dzisiaj zmęczona.. Jasiek jakiś maruda ostatnio, po za tym męczy sie jak je mleczko z kleikiem, bo gęstsze i wolniej leci więc nażeka, a mi czasami ręce opadają i najchętniej odłożyłabym go do łóżeczka i wyszła gdzieś a on niech sobie ryczy.. wyrodna matka ze mnie, ale jestem już zmęczona troche, czasami P wstaje do Małego w nocy to spboe pośpie kila godzin jednym ciągiem, ale i tak to mało.. z utęsknieniem wspominam czasy ciąży kiedy mogłam spać kiedy i ile chciałam i z utęsknieniem czekam aż Junior podrośnie i będzie przesypiał z 6 godzin..
całe szczęście u nas kolek nie ma.. bo chyba płakałabym razem z dzieckiem.. za to zdarzają się zaparcia, ale pediatra powiedziała wczoraj, że przy karminiu butelką tak niestety jest to efekt uboczny..
Kupiliśmy dzisiaj na allegro leżaczek z fisher price z muzyczką i wibracjami dla Jasia, P położył go na chwile do nosidełka i tak mu się spodobało, że prawie nie chciał wychodzić :) Mam nadzieje, że w leżaczku też tak fajnie mu będzie
Co do bączków, to Jasiek bije rekordy, normalnie "wali jak stary" ale to akurat dobrze, bo wiadomo że z brzuszkiem dobrze
[ Dodano: 2008-12-17, 16:58 ]
antynorma, faktycznie przy twojej trójce to nasze problemy jakieś małe się zrobiły, całe szczęście, że już dochodzisz do ładu