jenny1983 pisze:po jakim czasie doszłyście do siebie, z jednej strony chciałam wrócić jak najszybciej do pracy a z drugiej jestem jakby nieobecna.
szczerze mówiąc ja płakałam najbardziej jak już leżałam na tym łożu i narkozę mi podawali, później cały czas był mąż ze mna i starałam się normalnie funkcjonować, nie myśleć o tym, zajmowałam sobie ręce żeby tylko nie myśleć. Myślę że powrót do pracy ułatwiłby Ci to, tylo wiadomo na początku w pracy będą pytać co i jak się stało, współczuć (jeżeli już wcześniej tam pracowałaś, chyba że coś nowego) ale jakoś to będzie, myśl pozytywnie. Objawy nawet nie pamiętam kiedy przeszły
Tak wogóle witam wszystkie, dziś noc z dwoma wyjściowymi pobudkami ale wczoraj na wieczór to prawie ale na szczęście odbyło się bez, choć już w łazience siedziałam.