Strona 15 z 150

: 21 lip 2010, 11:46
autor: julchik22
Cześć Mamusie :-)

mmarta, cudnie, że Igusia juz sie lepiej czuje!! :ico_brawa_01: No i ja też po cichu tej grupy zazdroszczę :ico_oczko:

karo, ja też jakoś specjalnie piersi nie chronię - tzn mam oczywiście stanik z grubeł bawełny i w nim jeszcze takie wacikowe wkładki co by wchniały mleczko przy ewentualnym wyciekaniu + zwykła koszulka bawełniana. Nic więcej, ale jak jest wiatr, to wkładam dodatkowo cos na wierzch - nie tam żeby od razu sweter, bo się zapocic przy takich upałach można ale dodatkową jakąś warstwę bawełny (koszula, szalik, kurteczka dżinsowa)
A swoją drogą mam pytanko co do wody którą podajesz: ma być podgrzewana czy w temperaturze pokojowej też jest ok?

Martalka, 3-m się. Mnie jeden ssak wykańcza, a co dopiero Ty z 3 dziaciaków :ico_olaboga: Podziiwam i trzymam kciukasy aby Ci szybko dół minął. Co do nabiału - ja od 3 dni nie spożywam mleka i mały jest spokojniejszy - tzn nie miał kolki. Jogurty i twarożki jem. Słyszałam, że głównie mleko moze powodować kolki, a nie było go w mojej diecia dużo wbrew pozorom - dolewama tylko troche do herbaty no i kasze gotowałam w napółrozcieńczoonym z wodą.

tibby, na poprawienie jędrności piersi po karmieniu pomagają prysznice - na przemian zimny i gorący - moja mama w ten sposób odbudowała swoje i ma na prawde piekne po wykarmieniu dwojki dzieci, a mówi że miała takie obwisłe - samą skórę.

U nas też dzisiaj upał. Synuś się trochę marudzi bo chce spać, a przez ten upał chyba nie może zasnąć, choć leży w samym pamku :ico_noniewiem: No nic - idę spróbuję go ululać

: 21 lip 2010, 14:28
autor: Martalka
U nas upału nie ma. W nocy lało. Długo i intensywnie, wiem, bo miałam polkę z Mielnką, a okno w sypialni mamy uchylone ;)

Mleka w czystej postaci w ogóle nie piję- nie lubię.
Ale ogólnie jem sporo nabiału. Twaróg, serki na chleb (jakieś hochlandy), jogurty naturalne. Mleko (takie do kawy) dolewałam sobie tylko do kawy, ale ona za mocno działa na Milenkę, więc nie pijam kawki, chociaż dzisiaj chyba nie mam wyjścia bo padam...

Co do piersi, po Bartku, jak skończyłam karmić, faktycznie pozostały dwa zwiędłe flaczki :ico_olaboga: Ale hmmm cud jakiś, po kilku miesiącach jako tako się poprawiło. Nie smarowałam ich jakoś szczególnie. Naprzemiennego prysznica nie znoszę (nie potrafię wytrzymać zmiany temp). I jakoś wróciły. Najgorzej jest jak piersi za bardzo "urosną" podczas ciąży i karmienia.
Ja zaczynałam od miseczki B/C (przed 1szą ciążą). W ciąży z Milenką nosiłam już F, a zaczynało się robić przymałe :ico_noniewiem: Teraz noszę te okropne szmaciane karmniki. Muszę kupić sobie coś z melissy, bo mi zupełnie cyc obwiśnie, ale nie przez karmienie, ale grawitacje, bo te staniki słabo trzymają biust na miejscu :ico_zly:

ojjj, Damiana słyszę... krótko spał, to będzie jazzda do wieczora :ico_olaboga: ale przynajmniej na spacer szybko wyjdziemy

: 21 lip 2010, 15:11
autor: mmarta81
Martalka, wspolczuje niewyspania :ico_sorki:
co do nabialu to tak jak pisalam u mnie bardzo pomoglo wyeliminowanie :ico_sorki:
Karo ja piersi nie chronie :ico_noniewiem: codziennie przynajmniej 2 razy karmi mala na placu zabaw i zawsze jest wiatr i nic mi nie jest :ico_sorki: no ale moze to indywidua :ico_noniewiem:

: 21 lip 2010, 15:12
autor: karo-22
julchik22, woda ma być przegotowana i letnia :-)

Mnie staniki i tak przeciekają, pomimo wkładek laktacyjnych często wymienianych. I to mnie trochę wkurza. Na noc ściągam stanik, bo mi wygodniej, no i żeby cycochy trochę złapały powietrza, ale oczywiście pieluchę muszę na nich trzymać, bo zalana cała koszula, pościel i wszystko dookoła... Poza tym baarddzzoo się cieszę z karmienia :-)

Ja mleka w swojej diecie jeszcze nie miałam, poza zupami mlecznymi w szpitalu na śniadanie :ico_oczko: Ale zamierzam właśnie wprowadzić w małej ilości (uwielbiam kawę inkę na mleku).
Martalka, ja też nie znoszę zimnego i ciepłego prysznica na przemian! Buuuu :ico_oczko:

[ Dodano: 2010-07-21, 15:15 ]
codziennie przynajmniej 2 razy karmi mala na placu zabaw i zawsze jest wiatr i nic mi nie jest
A może ta gorączka 39 od cycochów?? :ico_oczko: Ja już bym to powiązała :ico_oczko:

: 21 lip 2010, 15:40
autor: Martalka
chyba nie od cycochów, bo by chyba jakoś dały znać?? bolały?? cokolwiek...
Mnie zawsze babcia straszy, ze przeziębię piersi, ale, ponieważ również straszy, że np. mleko mi skiśnie/zważy się, jak nie odciągnę pokarmu do "dna" po karmieniu, to obie te rady traktowałam z przymrużeniem oka :ico_oczko: A jeszcze jak mi podsunęła pomysł, żeby tetrę w stanik wkładać, żeby było cieplej, to wymiękłam totalnie. :ico_oczko: Nie wiem czy wierzyć jej czy nie :ico_oczko:
O i jeszcze nie pozwala mi podnosić Damiana, teraz już-po porodzie (boszzz jakbym jej powiedziała, ze całą ciążę mały usypiał mi na rękach noszony, to by się biedaczka naprawdę przelękła) :ico_oczko:

: 21 lip 2010, 16:33
autor: mmarta81
cycory podobno bola jak jest to zapalenie...
no i w te przesady ,,rady,,nie wierze...choc moze ciut prawdy w tym jest :ico_oczko:
w :ico_oczko: iecie jak ja sioe boje tego szczepienia :ico_olaboga: chyba Marcina wysle a ja z Iga zostane :ico_noniewiem:
Iga byla i jest twarda jak sie uderzyla nawet mocno to nie plakala :ico_nienie: a Amy jak sie lekko puknie o mnie to normalnie lament taki ze szkoda mowic :ico_olaboga: wiec juz widze szczepienie :ico_noniewiem: :ico_chory:

: 21 lip 2010, 19:05
autor: julchik22
mmarta, a na co jutro bedziesz szczepić?

Martalka, a jak to jest z tym że pokar moze skisnać czy się zwarzyć? Dla mnie temat jaknajbardziej aktualny. Młodemu przed chwilką po karmieniu się ulało no i pokarm był z grudkami :ico_olaboga: Nigdy wczesniej czegos takiego nie było :ico_olaboga: Nie wiem co o tym sądizić :ico_noniewiem:

: 21 lip 2010, 22:31
autor: Martalka
Moim zdaniem i zdaniem ekspertów, doradców laktacyjnych, nie może pokarm skisnąć w piersiach :) Tam jest sterylnie. A do kiśnięcia potrzeba bakterii mlekowych jakichś.
O tym kiśnięciu słyszałam od mojej babci i teściowej, ale to jakieś farmazony są :D Nie martw się.
Pokarm w brzuszku dziecka natomiast już podległ trawieniu, stąd grudki w ulanym pokarmie. To jest zupełnie normalne, więc spokojnie :) Pewnie trochę czasu upłynęło od karmienia zanim ulał?

mmarta, ja zawsze wolę być z dzieciaczkiem, bo jak kłują, ja daję cycka i nie ma płaczu, albo jest chwileczka tylko. Zresztą, jestem można powiedzieć zaprawiona w boju, bo musiałam być przy Milence jak 4 razy kłuli ją zakładając wenflon w szpitalu :ico_noniewiem: Byłam dzielna jak ona płakała, a potem w sali sama ryczałam...

: 21 lip 2010, 22:33
autor: mmarta81
julchik22, no juz szczepic nie bede :ico_placzek: mala ma 38,9 :ico_chory: :ico_placzek: jezu jak ja nie cierpie temperatur i kataru szczegolnie u takich maluszkow :ico_placzek: buuuu
dalam paracetamol i spadlo :ico_sorki: ale nocka bedzie w nerwach :ico_placzek:
szczepienie przekladam jutro pewnie o jakis tydzien dwa
bbuuuuuu bidula :ico_placzek:
aaaajulchik22, wiesz Amy zawsze takim serkiem ulewa

: 22 lip 2010, 08:39
autor: karo-22
Dziewczyny, no właśnie podobno jak są zatory w piersiach to się robią koloru malinowego, twarde i bardzo bolą, a jak jest zapalenie, to mogą być miękkie, niebolesne, a jest gorączka. Ewentualnie może się pojawić jakaś plama czerwona. To słyszałam od mojej położnej, mówiła by piersi oglądać regularnie.

mmarta81, no biedne te Twoje Dzieciaczki :ico_pocieszyciel: Duuuzzzooo zdrówka dla Was!

julchik22, takie grudki to niestrawione przez dziecko mleko i wydaje mi się, że tym właśnie się różnią wymioty od ulewania. Ulewanie jest mleka w postaci takiej, jakie się zjadło, a wymioty, takiego, które było już w żołądku, ale nie zostało strawione.

A my dziś jedziemy na wizytę kontrolną do szpitala, po tej infekcji, oby wszystko było w porządku :ico_sorki: :-)