dziendoberek
ja w koncu mam wakacje i sie ciesze przeogromnie..co za ulga...
dzis zrobie sobie luzbniejszy dzionek, pomyje tylko podlogi, pierogi z mieskeim na obiad zrobie i koniec..wczorajsza sterte prasowania zrobilam i 3 godziny az mi to zajelo
takze chociaz tyle roboty z glowy....
a od jutra duze porzadfki,w szafach i szafkach
i zaczne tez pisac juz sobie teoretyczny rodzial pracy licencjackiej, chcialabym oddac juz prace swojej promotorce przed koncem tego roku a nie tak jak wszyscy beda dawac w kwietniu...ale zobaczymy jak mi wyjdzie...
Oskar sika nadal jak sikal, woli na toalete dorosla niz na nocnik, ale sam jeszcze nie wola raczej, czasem tylko to jego fuu zanim zrobi i prowadzenie za reke i pokazywanie an ubikacje to jedyne oznaki a po za tym to na trafa idziemy i prawie za kazdym razem cos zrobi...
dzis juz po zakupach, zaraz klade go spac i za obiad sie biore...
a potem pocwicze i posiedzimy an ogrodku...
od dzis sie biore za siebie, za to moje cielsko straszne... daje sobie miesiac na taki ostry wycisk
Kasiek super Pelus wyglada bez lokow, taki prawdziwy chlopczyk i faktycznbie spowaznial
i wielikie brawa za wolanie
Martka a gdzie an urlopik jedziecie??
Patkla to jeszcze troszke czasu bedzie miala komputer w naprawie...
szkoda...