biedna malutka... A jak pije? ssie porządnie całą buzią? Z dwóch piersi na jeden posiłek?? Co poradzić, trzeba pokombinować na różne sposoby... Jak sobie przypomnę cyckowy wieczór jaśka... i właściwie tę niepewnośc, że to chyba nie o jedzenie chodzi...
biedna Ty... bo męża chyba masz krótko w domu?..
[ Dodano: 28-05-2012, 16:00 ]
inna sprawa, że takie maluszki to jeszcze do 3 mca są jakby w 4 trymestrze ciąży... taka dla nich kontunuacja... ciągła potrzeba bliskości etc.
Ja mam otulaczek dla zmyłki ;) taki kocyk cieniutki do owijania ciasnego. Wtedy mu się zdaje, że jest tulony

Nie zawsze działa, ale działa.
dobra jest do tego też tetrówka.
I metoda Dr Karpa.
Fragment z bloga "jesteśmy głodni" o metodzie uspokajania maluszków
"""Kim jest dr Karp? Dr Karp, to amerykański pediatra, który napisał dwie wspaniałe książki o tym w jaki sposób uspokajać niemowlę i starsze dziecko. Metody wydają się proste i znane wszystkim, ale do tej pory nikt ich nie dopieścił. Dr Karp twierdzi, że dziecko przyszło na świat z instyktem samouspokajania, który należy sprowokować gdy dziecko niemowlę zaczyna płakać. Według niego niemowlę można uspokoić za pomocą ciasnego zawijania w kocyk / otulacz (dzięki czemu dziecko czuje się jak w łonie matki), szuszenia prosto do ucha (bo w łonie matki jest nie tylko ciasno, ale także głośna) i lekkiego kołysania dziecka położonego na boku na dłoni.
Wszystkie metody wypróbowaliśmy i wszystkie działały. Franek przez pierwsze 3 miesiące (czyli jak to określa dr Karp - 4 trymestr) płakał bardzo mało i łatwo się uspokajał. Nigdy nie musieliśmy używać suszarki, o której także wspomina pediatra, bo Franek był spokojny już przy pakowaniu go w burrito. Znajomi śmiali się, że pakujemy go w pozycję na baczność, ale to na prawdę pomagało. W ogóle jestem wielką zwolenniczką pakowania dzieci w ciasne burrito. Przerobiłam (i zakupiłam) wszystkie możliwe swaddling blankets i muszę przyznać, że żadne Kiddopotamus SwaddleMe nie działają tak dobrze jak zwykły, bawełniany kocyk w kształcie prostokąta. Ze SwaddleMe dziecko może z łatwością wyciągnąć ręce i dotykać twarzy, przez co wydaje mu się, że zaraz będzie karmione i zaczyna płakać. To tak na marginesie...
Metody dr Karpia działaly przez kilka miesięcy. Potem ponoć szuszanie jest wręcz niezdrowe. """
wisnia, jak znajdę link fajny, to filmik podeslę na pw, bo kiedyś widzialam.