justyna30
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1112
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:52

28 maja 2012, 14:42

U nas mozna rodzic do 14 dni po terminie :ico_olaboga: ale jak by cos sie dzialo to w kazdej chwili moge jechac do szpitala.
u mnie dalej po trochu cieknie ale jeszcze troche zaczekam :ico_noniewiem:

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

28 maja 2012, 15:10

Sylwia, wspolczuje tego czekania

ja juz nie mam sily. mala non stop placze nie wiem co jej jest. caly czas na rekaw chce byc.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

28 maja 2012, 15:43

wisnia, oj współczuję... najbardziej wykanczająca opcja... ale uspokaja się na rękach???
Mnie najbardziej męczą takie sytuacje.. ale psychicznie wysiadam...


justyna, w UK też do 14 dni po terminie to norma. I jakoś zagrożeń życia dzieci nie widać ;)

W sumie fajny jest tu system, że dzwoni sie najpierw na porodówke, opisuje objawy i mówią: przyjeżdżaj lub nie. Konkret.
Bo to co Sylwii fundują :ico_noniewiem: to imo skandal... traktowany chyba przez szpitale jak norma. Pan każe, sługa musi. I urodź tu naturalnie jak jesteś strzępkiem nerwów.

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

28 maja 2012, 15:45

ale uspokaja się na rękach???
no wlasnie tak. caly dzien krzyczy a o 22-23 zasypia i spi do 5 je i znow zasypia do 8

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

28 maja 2012, 15:53

biedna malutka... A jak pije? ssie porządnie całą buzią? Z dwóch piersi na jeden posiłek?? Co poradzić, trzeba pokombinować na różne sposoby... Jak sobie przypomnę cyckowy wieczór jaśka... i właściwie tę niepewnośc, że to chyba nie o jedzenie chodzi...
biedna Ty... bo męża chyba masz krótko w domu?..

[ Dodano: 28-05-2012, 16:00 ]
inna sprawa, że takie maluszki to jeszcze do 3 mca są jakby w 4 trymestrze ciąży... taka dla nich kontunuacja... ciągła potrzeba bliskości etc.
Ja mam otulaczek dla zmyłki ;) taki kocyk cieniutki do owijania ciasnego. Wtedy mu się zdaje, że jest tulony :ico_haha_01: Nie zawsze działa, ale działa.
dobra jest do tego też tetrówka.

I metoda Dr Karpa.

Fragment z bloga "jesteśmy głodni" o metodzie uspokajania maluszków

"""Kim jest dr Karp? Dr Karp, to amerykański pediatra, który napisał dwie wspaniałe książki o tym w jaki sposób uspokajać niemowlę i starsze dziecko. Metody wydają się proste i znane wszystkim, ale do tej pory nikt ich nie dopieścił. Dr Karp twierdzi, że dziecko przyszło na świat z instyktem samouspokajania, który należy sprowokować gdy dziecko niemowlę zaczyna płakać. Według niego niemowlę można uspokoić za pomocą ciasnego zawijania w kocyk / otulacz (dzięki czemu dziecko czuje się jak w łonie matki), szuszenia prosto do ucha (bo w łonie matki jest nie tylko ciasno, ale także głośna) i lekkiego kołysania dziecka położonego na boku na dłoni.
Wszystkie metody wypróbowaliśmy i wszystkie działały. Franek przez pierwsze 3 miesiące (czyli jak to określa dr Karp - 4 trymestr) płakał bardzo mało i łatwo się uspokajał. Nigdy nie musieliśmy używać suszarki, o której także wspomina pediatra, bo Franek był spokojny już przy pakowaniu go w burrito. Znajomi śmiali się, że pakujemy go w pozycję na baczność, ale to na prawdę pomagało. W ogóle jestem wielką zwolenniczką pakowania dzieci w ciasne burrito. Przerobiłam (i zakupiłam) wszystkie możliwe swaddling blankets i muszę przyznać, że żadne Kiddopotamus SwaddleMe nie działają tak dobrze jak zwykły, bawełniany kocyk w kształcie prostokąta. Ze SwaddleMe dziecko może z łatwością wyciągnąć ręce i dotykać twarzy, przez co wydaje mu się, że zaraz będzie karmione i zaczyna płakać. To tak na marginesie...
Metody dr Karpia działaly przez kilka miesięcy. Potem ponoć szuszanie jest wręcz niezdrowe. """

wisnia, jak znajdę link fajny, to filmik podeslę na pw, bo kiedyś widzialam.

justyna30
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1112
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:52

28 maja 2012, 17:35

W sumie fajny jest tu system, że dzwoni sie najpierw na porodówke, opisuje objawy i mówią: przyjeżdżaj lub nie. Konkret.
u nas jest tak samo i szykuja ci juz sale albo kaza dzwonic do innego szpitala bo niemaja miejsca :ico_oczko:
ja juz nie mam sily. mala non stop placze nie wiem co jej jest. caly czas na rekaw chce byc.

ojj wspolczuje :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

28 maja 2012, 17:50

Przyjeta :-) jutro o 8.30 obchod i działać będą jutra...w tym szpitalu nie było gadania 7 dni po i od razu usg ktg i trakt porodowy...

justyna30
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1112
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:52

28 maja 2012, 18:27

No to super Sylwia :-D Powodzenia :-D

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

28 maja 2012, 18:35

Sylwia :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: jutro dawaj znać na bieząco :-D

Mad.
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5060
Rejestracja: 19 cze 2011, 12:02

28 maja 2012, 18:46

Sylwia trzymam kciuki za jutro by to byl TEN dzien :-) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość