poccoyo, jakbyś pisała czytając z moich myśli... ja właśnie takiego doła zaliczam, że zakopane to pikuś....
zaczęłam wczoraj od pomalowania paznokci i powiem Ci, że ciut lepiej.. dziś długi spacer i drzemka...
a lustro.. heh.. Kochana - znalazłam sposób - nie patrzę, bo wyję.. przypomnij sobie, jaki duży brzuszek miałam a teraz ta skóra zwisa sobie po prostu... nie mam się czym ścisnąć, wszelkie dostępne pasy poporodowe szyją na jakieś chudziny, bo ja dwa chyba musiałabym kupić i zszyć...
na fryzjera nie mam kasy.. ledwo na farbę wyłuskałam i jutro mnie mama zafarbuje...
także wiedz, że nie jesteś sama....
zaczęłam wczoraj od pomalowania paznokci i powiem Ci, że ciut lepiej.. dziś długi spacer i drzemka...
a lustro.. heh.. Kochana - znalazłam sposób - nie patrzę, bo wyję.. przypomnij sobie, jaki duży brzuszek miałam a teraz ta skóra zwisa sobie po prostu... nie mam się czym ścisnąć, wszelkie dostępne pasy poporodowe szyją na jakieś chudziny, bo ja dwa chyba musiałabym kupić i zszyć...
na fryzjera nie mam kasy.. ledwo na farbę wyłuskałam i jutro mnie mama zafarbuje...
także wiedz, że nie jesteś sama....
ananke, poccoyo proszę Was nie łapać dołów Organizm i ciało potrzebuje troszke czasu żeby się zregenerowac i wyglądac normalnie. Jak Was denerwuje lustro to nie patrzcie na nie tylko na Wasze przecudne maleństwa to od razu humorek sie Wam poprawi 
Ja też już zaczełam puchnąć (tak samo jak z Madzia na końcówce ciąży), więc ledwo się mieszczę już nawet w swoje ciążowe ciuchy 
(wczoraj nie mogłam kozaków nawet dopiąć, ale całe szczęście sa regulowane w łydce ). Jak mam cięższe chwile to myśle właśnie o malutkiej, że jestem najszczęśliwsza na świecie że sobie siedzi tam w brzuszku, a resztę się zrzuci po porodzie - i wiadomo że nie od razu.
Z Madzią muszę przyznać że miałam łatwiej bo najgorszy okres i dni po prostu przespałam
Przez praktycznie miesiąc czasu po porodzie spałyśmy razem z Madzia dzien w dzień od rana do nocy i w nocy oczywiście też Jak wpadniecie do mnie to Wam pokaże że zdjęcia z pierwszego miesiąca mamy wszystkie jak śpimy 
Niestety teraz już tak się nie da...
Trzymam kciuki by Wasze sylwetki wróciły szybciutko do wyglądu z przed ciaży , a tymczasem proszę mi sie tu nie dołować 
Maleństwom mleczko skwaśnieje 
Organizm i ciało potrzebuje troszke czasu żeby się zregenerowac i wyglądac normalnie. Jak Was denerwuje lustro to nie patrzcie na nie tylko na Wasze przecudne maleństwa to od razu humorek sie Wam poprawi Ja też już zaczełam puchnąć (tak samo jak z Madzia na końcówce ciąży), więc ledwo się mieszczę już nawet w swoje ciążowe ciuchy (wczoraj nie mogłam kozaków nawet dopiąć, ale całe szczęście sa regulowane w łydce ). Jak mam cięższe chwile to myśle właśnie o malutkiej, że jestem najszczęśliwsza na świecie że sobie siedzi tam w brzuszku, a resztę się zrzuci po porodzie - i wiadomo że nie od razu. Z Madzią muszę przyznać że miałam łatwiej bo najgorszy okres i dni po prostu przespałam
Przez praktycznie miesiąc czasu po porodzie spałyśmy razem z Madzia dzien w dzień od rana do nocy i w nocy oczywiście też Jak wpadniecie do mnie to Wam pokaże że zdjęcia z pierwszego miesiąca mamy wszystkie jak śpimy Niestety teraz już tak się nie da...Trzymam kciuki by Wasze sylwetki wróciły szybciutko do wyglądu z przed ciaży
, a tymczasem proszę mi sie tu nie dołować Maleństwom mleczko skwaśnieje ja dziś wstałam ciut niewyspana, ale za długo siedziałam wieczorem, potem Młody walczył z opadającymi powiekami od 3, na szczęście tylko godzinkę... muszę więcej snu wyrywać za dnia albo wcześniej się kłaść, bo potem ciężko i nerwy mi się kończą dużo za szybko 
postraszę Was
to zdjątko z wczorajszego spacerku... jedno z moich ulubionych miejsc w miasteczku, to na połowie wysokości drogi do mojego domu z centrum... no i ta mogę godzinami spacerować i wpartywać się w zatokę...
a tutaj w dole centrum właśnie
a mi juz ciut lepiej mam nadzieję, że się utrzyma taki stan i będzie jeszcze lepiej
postraszę Was
to zdjątko z wczorajszego spacerku... jedno z moich ulubionych miejsc w miasteczku, to na połowie wysokości drogi do mojego domu z centrum... no i ta mogę godzinami spacerować i wpartywać się w zatokę...a tutaj w dole centrum właśnie
a mi juz ciut lepiej
mam nadzieję, że się utrzyma taki stan i będzie jeszcze lepiej 
witajcie kochane!
dlugo mnie nie bylo ale ja to chyba sobie musze motorek w d zamatowac zeby mi czasu i energii na wszystko starczylo
malenstwa widze slicznie rosna :)
a ja wczoraj odwozilam lubego na lotnisko w glasgow i przez stirling jechalismy z natkiem:) szkoda ze jakos wczesniej to nie wyszlo bo bysmy z wizyta wpadli :) no ale przynajmniej teraz wiem ze dam rade tam z natkiem dojechac w sumie daleko nie jest ale droga nudna jak falki z olejem...
u nas bez wiekszych zmian
natek kocha przedszkole dobrze sobie tam radzi,
ja chce sie z nim do pl wybrac w marcu, juz nie moge sie doczekac ale znajac mnie to zamiast odpoczywac to postanowie odwiedzic wszystkich i bede znow latac na okraglo
pozdrawiamy serdecznie
dlugo mnie nie bylo ale ja to chyba sobie musze motorek w d zamatowac zeby mi czasu i energii na wszystko starczylo
malenstwa widze slicznie rosna :)
a ja wczoraj odwozilam lubego na lotnisko w glasgow i przez stirling jechalismy z natkiem:) szkoda ze jakos wczesniej to nie wyszlo bo bysmy z wizyta wpadli :)
no ale przynajmniej teraz wiem ze dam rade tam z natkiem dojechac w sumie daleko nie jest ale droga nudna jak falki z olejem...u nas bez wiekszych zmian
natek kocha przedszkole dobrze sobie tam radzi,
ja chce sie z nim do pl wybrac w marcu, juz nie moge sie doczekac ale znajac mnie to zamiast odpoczywac to postanowie odwiedzic wszystkich i bede znow latac na okraglo
pozdrawiamy serdecznie
julie_377, hej hej noo, rzadko zagladasz
Ania_R, dzięki zapraszam do mnie na spacerek
ja właśnie prawie 2 godz spacerowałam z mamą i nóżki mi w de** wchodzą ale skończyło się słoneczko, nawet deszcz nas złapał już także czeka nas teraz siedzenie w domu znów
[ Dodano: 2009-01-23, 14:47 ]
Ania_R, a jak Ty się czujesz?? jak brzuszek?? gotowa na nowy etap w życiu??
noo, rzadko zagladasz Ania_R, dzięki
zapraszam do mnie na spacerek ja właśnie prawie 2 godz spacerowałam z mamą i nóżki mi w de** wchodzą
ale skończyło się słoneczko, nawet deszcz nas złapał już także czeka nas teraz siedzenie w domu znów [ Dodano: 2009-01-23, 14:47 ]
Ania_R, a jak Ty się czujesz?? jak brzuszek?? gotowa na nowy etap w życiu??
oj fajnie by było jakbyśmy mieszkały w tym samym mieście i mogły chodzic razem na spacerkizapraszam do mnie na spacerek
bo ja tak okropnie nie lubie sama chodzić na spacerki czuje się coraz cieżej, ale przede wszystkim zaczełam puchnąć pod koniec ciąży tak samo jak to było z Madziąa jak Ty się czujesz?? jak brzuszek?? gotowa na nowy etap w życiu??
Woda mi się zatrzymuje...I jak nigdy w życiu nie miałam jeszcze zgagi tak teraz mnie dopadła - na poczatku nawet nie wiedziałam że to właśnie zgaga się nazywa jak mnie tak pali w gardle
A czy jestem gotowa? - hmmm psychicznie i fizycznie TAK i już nie moge się doczekać, ale co do tego czy wszystko mam juz gotowe to NIE 
Mamy jeszcze sporo do kupienia a kasy teraz nie ma
Chciałam powoli sobie spakować torbę do szpitala, ale nawet tam brakuje mi jeszcze kilku rzeczy...Do tego się załamałam bo zgineła gdzieś 1 paczka z 2 które jechały do nas z PL z rzeczami dla Madzi i Maji
Szukaja, ale nie wiadomo czy się znajdzie a tam tez były prezenty dla Madzi bo 2 lutego ma urodzinki leniuchujemyczęść Ciotki
co porabiacie?
ja jakiś kiepski ostatniojakie macie humorki?
dziś mamy gości, jutro jesteśmy uziemieni w domu bo przychodzi facet do sprawdzenia gazu, a w kolejnych dniach mój mężuś ma urlop więc chciałam pójść z nim do sklepu pokupować ostatnie potrzebne rzeczy, ale kasy nie mamy i stąd też mój kiepski nastrójjakie plany?
Obliczyłam nasze wydatki na luty i do samych opłat brakuje mi jeszcze 50F, a gdzie tu mówić o jakiś zakupach [ Dodano: 2009-01-25, 15:02 ]
a jak się mają Wasze maluszki??? Jeszcze nie zacałowane
???Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość