Hej Dziewczyny, pozwolicie, że się wstrące
Podczytuję Was od czasu do czasu
Jagódka, to chyba Twoje dzieci płaczą tylko z powodu głodu
Bo Mokra pieluszka, jak pisze
Martalka, ale i przegrzewanie
i w końcu kolka, na temat której wiem wiele, bo mój Synuś miał ją prawie pół roku...
Asieńka, jeśli mogę doradzić, to bez sensu jest branie debridatu, moim zdaniem, tym bardziej, że z tego co piszesz bierzecie już 3 tygodnie... Jeśli do tej pory nie pomógł, to nie pomoże, a szkoda tylko Bobo, bo debridat to niestety grubsza sprawa, sama chemia
Nie to co bobotic, infacol, esputikon, espumisam itp... I jeśli ma pomóc, to raczej nie na kolki, tylko na same kupy, to znaczy przy problemach z załatwieniem...
My, dopóki nie wiedziałam co bierzemy też mieliśmy do czynienia z debridatem, ale nie dał nic i koleżanka farmaceutka uświadomiła mi parę rzeczy więc odstawiłam.
Tak na prawdę, to kolki po prostu trzeba przeczekać. Wiem, bolesne, my cierpieliśmy prawie 6 miesięcy... Z moich doświadczeń wynika, że jedynie masaż brzuszka ma sens i powoli, powoli przynosi efekty. Szkoda, że dość późno go odkryłam, ale w przypadku kolek, lepiej późno niż później
Ahhhh no i raz jeszcze (poza naszym wątkiem w/l 2010
) pierś na zmianę z mm tylko pogłębia problemy brzuszkowe... Bo przecież kolki to problemy z trawieniem i wydalaniem gazów...
Powodzonka i zdrowych brzuszków