ale dietetycznie zapachnialo
teraz waze prawie 20 kg mniej 
witam dziewoszki! dawno mnie tu nioebyło,ale tyle sie zmieniło,że hoho
Otóż od środy rozwódką jestem,puki co mieszane mam odczucia,ale mam nadzieje ze to przejdzie.
Jakos staram sie zycie na nowo ułożyć.
Jagna ja tez ponad 90 kilo ważyłam na koniec ciąży bo uytyło mi sie prawie 30 kilo i w jednej i drugiej,a teraz chyba tylko z 50 kilo waże ale ja dobra przemiane materii mam,moge objadac sie non stop słodyczami ,a i tak nie tyje.
wiec głowka do góry jesli naprawde chcesz to zżucisz
ale pamietaj nic na siłę pięknego ciała nigdy za wiele 
Otóż od środy rozwódką jestem,puki co mieszane mam odczucia,ale mam nadzieje ze to przejdzie.
Jakos staram sie zycie na nowo ułożyć.
Jagna ja tez ponad 90 kilo ważyłam na koniec ciąży bo uytyło mi sie prawie 30 kilo i w jednej i drugiej,a teraz chyba tylko z 50 kilo waże
ale ja dobra przemiane materii mam,moge objadac sie non stop słodyczami ,a i tak nie tyje.wiec głowka do góry jesli naprawde chcesz to zżucisz
ale pamietaj nic na siłę pięknego ciała nigdy za wiele mysle,ze przejdzie...ulozysz sobie zycie ...i bedziesz jeszcze szczesliwa...tego Ci zycze z calego serducha...Otóż od środy rozwódką jestem,puki co mieszane mam odczucia,ale mam nadzieje ze to przejdzie.
Jakos staram sie zycie na nowo ułożyć.
pozazdroscic...Jagna ja tez ponad 90 kilo ważyłam na koniec ciąży bo uytyło mi sie prawie 30 kilo i w jednej i drugiej,a teraz chyba tylko z 50 kilo waże ale ja dobra przemiane materii mam,moge objadac sie non stop słodyczami ,a i tak nie tyje.
jasne,ale bez przesady..ale pamietaj nic na siłę pięknego ciała nigdy za wiele
zreszta ja nie robie tego dla kogos....robie to tylko i wylacznie dla siebie....bo maz mnie akceptuje taka jaka jestem...(a przynajmniej tak mi sie wydaje;):)
a teraz smigam do pracy
narazie dziewczyny:P
mysle,ze przejdzie...ulozysz sobie zycie ...i bedziesz jeszcze szczesliwa...tego Ci zycze z calego serducha...
dziekuje:))
wsumie to juz pomału sobie zaczynam zycie układac:)bynajmniej staram sie:)
zreszta ja nie robie tego dla kogos....robie to tylko i wylacznie dla siebie....bo maz mnie akceptuje taka jaka jestem...(a przynajmniej tak mi sie wydaje;):)
najwazniewjsze,że mąż cie akceptuje,tylko wsumie tez Ty musisz siebie polubic:))napewno Ci sie uda
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość