: 21 wrz 2009, 20:56
no i tak powinno być, a te imprezy sa nie wiadomo po co. Ale przecież zaraz wszysyycy sie obrażą, ze nie ma imprezy.Zwłaszcza, ze u starszego była. U nas to chyba wazniejsza impreza niż to co w kościele, takie odnoszę wrażęnie.Fakt, ze my mamy bardzo liczną bliską rodzinę. I te 46 osób to ci sami co zwykle na Wigilii są obecni, choć fakt, ze Wigilie to my dwie obskakujemy, bo jedna u teściowej, a druga u mojej babci, a tu na takie chrzciny trzeba wszystkich na raz zaprosić.kilolek, ja chrzciny bede robic jak uda mi sie chrzestnych zorganizowac w jednym czasie na przyjazd tu, ale bede chrzcic obojetnie w jaki dzien , bo ja dla zadnego dziecka nie wyprawialam zadnej imprezy. Dla mnie najwazniejsze bylo zeby ochrzcic.
1 syna chrzcilismy na 2,5 miesiaca w sobote i to bez mszy , sam chrzest, i doslownie my i rodzice chrzestni tylko w kosciele
2 syna , chrzcilismy jak mial 10 dni, na jednej z norweskich mszy, ale tez normalnie w katolickim kosciele i tez bez zadnej imprezy.
I tak jakos milo wspominam te chrzczenia.