Strona 144 z 447

: 14 maja 2010, 13:28
autor: anetka607
myslalam, ze juz zakonczylas karmienie swoim mleczkiem...
zamierzalam ale nie potrafie, daje jej teraz 3-4 razy dziennie, zawsze to cos
Niestety po kleiku kukurydzianym
jejku tak mi przykro :ico_olaboga: moze jeszcze jest za maly i trzeba troszke poczekac, a dawalas mu marchewke albo same jablko ??

: 14 maja 2010, 14:19
autor: Pruedence
ANtka dawałam mu kiedyś marchewke i niby było ok, ale nasza pediatra powiedziała, żeby poczekać aż mu się przewód pokarmowy uszczelni(czytaj dojrzeje) i zacząć wprowadzać nowe pokarmy pod koniec 5 miesiąca, te kleiki próbowałam żeby mu zagęścić na noc, zeby się nie budził co 3h na jedzenie. Ale widać jeszcze na wszystko dla niego za wcześnie, taka jego uroda. Przybiera dobrze więc jest w miarę ok.

: 14 maja 2010, 15:16
autor: leona
hejka

Niestety po kleiku kukurydzianym też mu wyszły plamy, mniej bo tylko na rączce ale jednak więc i z tego na razie rezygnujemy. :ico_placzek:
kurcze kiepsko :ico_olaboga:

my bylismy dzisiaj z synusiem na miescie, maly nawet grzeczny i dal mamie poogldac ciuszki :ico_haha_02:
no i kupilam sobie jedna bluzke :ico_oczko:

wrocilismy, Marcel zjadl pol sloiczka marchewki i poprwil sliwkami :ico_oczko:

teraz marudzi, pewnie czas na drzemke :ico_oczko:

: 14 maja 2010, 17:44
autor: Helen
daje jej teraz 3-4 razy dziennie, zawsze to cos
to i tak ladnie
pod koniec 5 miesiąca
to juz na dniach :-)
my bylismy dzisiaj z synusiem na miescie, maly nawet grzeczny i dal mamie poogldac ciuszki
my wybralismy sie ze szwagrami do centrum handlowego, razem ze szwagierka kupilysmy troche ciuszkow dla naszych corc :-D ona kupila sobie dzinsy, a ja butki na lato na koturnie
i szybko nam ten dzionek zlecial :-)

: 15 maja 2010, 09:13
autor: Shiva
Witajcie.

W czwartek była piękna pogoda tak do 16, więc po wizycie u rehabilitanta poszłam z małą do teściów na działkę. Było gorąco, więc Justynka była lekko ubrana, co jakiś czas sprawdzałam czy nie jest jej za gorąco bądź za zimno. Poleżałyśmy ma kocyku - mała "zaliczyła" pierwszy obrót z brzuszka na plecki :ico_brawa_01: Potem wrócił mąż z pracy, wiec zrobiliśmy grilla. Wróciliśmy o 16, no i po chwili przeszła wielka ulewa i ogólne załamanie pogody. Już w nocy zauważyłam że cos jest nie tak. Okazało sie, ze Justynka się przeziębiła :ico_placzek: Wczoraj jakoś było w miarę - tylko 2 razy musiałam jej nosek czyścić. No ale dzisiejszą noc całą kaszlała :ico_olaboga: Mam straszne wyrzuty sumienia :ico_wstydzioch: Może za lekko była ubrana, nie miała czapeczki. A może to w szpitalu coś złapała, bo było dużo ludzi a my czekałyśmy ponad pół godziny?? W każdym razie poczekam do poniedziałku - jeśli się pogorszy idziemy do lekarza... Poza tym jestem na weekend sama, bo mąż ma zjazd w Warszawie :ico_noniewiem:

Pruedence, bardzo mi przykro, że nie udało sie z tym kleikiem. Może rzeczywiście pod koniec 5 miesiąca będzie lepiej :ico_sorki:

Helen, super ze wypad do centrum handlowego się udał :ico_brawa_01:

leona, widzę, że i Tobie zakupy się udały - grzeczny chłopiec z Twojego Marcelka :-D

anetka607, ja karmie jeszcze tak 2-3 razy na dzień. W sumie to zależy od małej - jak chce to częściej. Wiem że dla niej to bardzie kwestia bliskości niż jedzenia.
No i wielkie brawa dla Klary za wkładanie smoka :ico_haha_01: To musi być świetny widok.
A i jeszcze jedno, skoro teraz masz juz prawko, możesz zacząć jeździć :ico_brawa_01: na pewno mąż się ucieszył.


Dzięki dziewczyny, wózek rzeczywiście się póki co sprawdza. Lekko się prowadzi - no i ostatnio sama zniosłam go z mała w środku z 4 pietra :ico_brawa_01:
A z nowości jeszcze jedna rzecz. Zaczęliśmy na nowo rozszerzać dietę. Justynka polubiła kaszkę mleczno ryżową o smaku bananowym. Jabłuszkiem też nie pogardzi :ico_brawa_01:

: 15 maja 2010, 09:33
autor: Pruedence
shiva- mam nadzieje, że Justynka szybko wydobrzeje i fajnie, że lubi nowe smaki.

Adasiowi ewidentnie te kleiki nie służyły bo oprócz plam robił też śmierdzące kupy i miał problem z ich zrobieniem, ale przestałam mu dawać i dzisiaj znów o 7 była ładna kupka. Trudno taka jego uroda, nadzieja w tym, że większość dzieci z tych alergii wyrasta koło 2rż., oby :ico_sorki:

: 15 maja 2010, 13:24
autor: anetka607
mała "zaliczyła" pierwszy obrót z brzuszka na plecki :ico_brawa_01:
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: moja lezy juz na boku i niekied jak jest blisko przekretu to panikuje i na plecy ląduje :-D tak sie boi na brzuchu, no chyba ze klade ja u siebie na kolana i samolocik robie to sie strasznie smieje :ico_brawa_01: ja sobie cwicze a ona ma zAbawe :ico_brawa_01:
Może za lekko była ubrana, nie miała czapeczki.
moja tez caly czas bez czapki nawet wieczorami jak juz chlodniej i nic jej nie jest a wszyscy na mnie krzycza ze ja przeziebie :ico_olaboga: predzej w szpitalu cos by zlapala
Wiem że dla niej to bardzie kwestia bliskości niż jedzenia.
ja karmie moja tylko przez sen wiec zalezy ile razy spi :-D ona sobie nie da wcisnac jak jest swiadoma :ico_zly:
na pewno mąż się ucieszył.
tak wczoraj juz mnie ganial po miescie i nawet sama jezdzilam do sklepu ale to blisko, a dzisiaj jedziemy na miasto po poludniu na zakupy, ja oczywiscie kieruje :ico_brawa_01: ale jeszcze sie boje jak za duzy ruch :ico_wstydzioch:
go z mała w środku z 4 pietra :ico_brawa_01:
tak wysoko mieszkasz ?? to sie nie dziwie ze taki lekki wozek ci potrzebny, ja mam do pokonania 3 :ico_haha_02: schodki
ryżową o smaku bananowym.
moja tez najbardziej bananowa lubi

: 15 maja 2010, 15:45
autor: inia1985
Hejka Dziewczyny :-D

Helen, szczerze podziwiam Cię, że dajesz radę z psem i dzieckiem. Ja pewnie bym psa zaniedbała, albo bym musiała ciągle ze ścierką latać :ico_oczko:

anetka607, moja też już od jakiegoś czasu smokalka sama sobie wyjmuje i wkłada :-) Super prezent od chrzestnego :ico_brawa_01: Ja też nie przepadam za jeżdżeniem z mężem (jako pasażerem), wolę sama, a mam już prawko 7 lat :ico_oczko: Mojemu do tej pory nie przeszło wtrącanie się :ico_puknij:

Pruedence, strasznie Ci współczuję, że Adaś tak źle na wszystko reaguje :ico_noniewiem: Oby szybko ustąpiła ta piekielna alergia :ico_sorki: Nie chcę zapeszać, ale póki co mojej Wice się nic nie dzieje na skórce, także alergię póki co ma tylko na mleko. Z resztą wszystko wyjdzie z czasem.

leona, Helen, gratuluję udanych zakupów.

leona, szkol Marcela, to może będzie nietypowym facetem, czyli takim, który w spokoju zniesie niezdecydowanie partnerki podczas zakupów :ico_oczko:

Shiva, oby Justynka szybko do formy wróciła :ico_sorki: Jeśli chodzi o czapkę, to ja mojej Myszy zawsze zakładam choćby taką cienką, tutaj zawsze wieje... Ale skoro Justynka przyzwyczajona do nienoszenia czapy, to wątpię, żeby to jej zaszkodziło

U nas nudy, Mała śpi na dworze, a ja odpoczywam. Zrobiłam jej wczoraj zupkę, ale coś jej nie smakowało, zdecydowanie woli słoiczki.

: 15 maja 2010, 17:50
autor: Shiva
Adasiowi ewidentnie te kleiki nie służyły bo oprócz plam robił też śmierdzące kupy i miał problem z ich zrobieniem, ale przestałam mu dawać i dzisiaj znów o 7 była ładna kupka. Trudno taka jego uroda, nadzieja w tym, że większość dzieci z tych alergii wyrasta koło 2rż., oby
W takim razie trzymam kciuki by Adaś szybko wyrósł z tej alergii :ico_sorki:
moja lezy juz na boku i niekied jak jest blisko przekretu to panikuje i na plecy ląduje :-D tak sie boi na brzuchu, no chyba ze klade ja u siebie na kolana i samolocik robie to sie strasznie smieje :ico_brawa_01: ja sobie cwicze a ona ma zAbawe

Takie ćwiczenia naprawdę pomagają. Teraz nie mogę już małej upilnować, cały czas się przekręca się na brzuszek i po chwili stęka i się denerwuje. Pomagam a po chwili wszystko od nowa....

inia1985, jak jest chłodniej to oczywiście zakładamy czapkę, ale w czwartek było 20 st w cieniu :ico_olaboga:

: 15 maja 2010, 19:38
autor: Pruedence
inia- moja tosia zanim skończyła rok nie chciała jeść moich zup tylko same słoiczki, żebym nie wiem jak się wysilała z gotowaniem, dopiero jak przestaął jeść miksowane to jadała takie zupy jak my. Mnie troche ta sytuacja z Adasiem frustruje bo Tosia wszystko tolerowała od 4 miesiąca, no ale takie życie.