Ciasteczka czekoladowo-miętowe (przepis za Wiosanną)
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru
0,5 szklanki kakao
0,5 szklanki siekanej, świeżej mięty
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
80g stopionego masła
szczypta soli
Suche składniki przesiewamy przez sito i mieszamy (mięta to też suchy składnik).
Stopione masło studzimy i mieszamy z jajkami.
Teraz płynne składniki łączymy z suchymi.
Z ciasta formujemy zgrabną kulkę i chłodzimy przez godzinkę w lodówce lub zamrażarce.
Po wychłodzeniu formujemy z niego kulki wielkości orzecha włoskiego i układamy dość luźno na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Ciasteczka pieczemy 10 minut w 180 stopniach.
Z papieru odklejamy ciastka dopiero po lekkim wystudzeniu, bo inaczej mogą się one porozpadać.
(Ja do ciasta dodałam kilka łyżek wody, bo jakoś nie mogłam tego ładne połączyć)
A Dzwoneczka nadal nie ma chyba lubi nas trzymać w niepewności