: 25 lis 2008, 22:24
Hejka
My też własnie wróciliśmy z imprezki, bylismy u ciotki Kaski, ale się obiadłam rózności.
Katarzyny, Kaśki i Kasie!
W dniu Waszych imienin, gorące życzenia, wiele uśmiechu i powodzenia, niech Was nie trapią żadne zmartwienia i niech się spełnią najskrytsze marzenia. Życzę Wam pomyślności w realizowaniu wszystkich życiowych planów, wytrwałości w dążeniu do celu i pogody ducha na co dzień. I jeszcze zdrowia - bo jest najważniejsze
Wszystkiego Najlepszego!
kasi.k, jak zwykle Vikula piękniusia, fajniusia, i artustka ci rośnie. Kamil jakoś nie przepada za kredkami czy farbami
caro, oj mam nadzieje że szybciutko wam podłączą internet, bo ten wątek bez ciebie bedzie smutny, a tak ty codziennie bywasz, i nam relacje lajesz jak się czujesz.
Ach laseczki dostałam telefon w sprawie tej mojej pracy, ale najgorsze jest to zaproponowali mi inne stanowisko ( kasjer) a startowałam na fakturzystkę, i co mam zrobić, jakoś się nie widze na takim stanowisku, muszę sie przespać z tym. Jutro babka ma dzwwnić czy się zdecydowałam. i chyba zrezygnuje, bo za 900 zł pracować świątki piątki i niedzielę to ja nie chce. Ale jest plus bo jakaś już praca tu bedzie, jejku nie wiem, jak męzus przyjdzie z pracy to przedyskutujemy tą sprawe.
Babka powiedziała że to na szkoleniu dopiero wyjdzie to jakie obejmie stanowisko, moge nawet obiąc jako kierownik zmiany, mam metlik w głowie.
Jutro sie wyjaśni.
My też własnie wróciliśmy z imprezki, bylismy u ciotki Kaski, ale się obiadłam rózności.
Katarzyny, Kaśki i Kasie!
W dniu Waszych imienin, gorące życzenia, wiele uśmiechu i powodzenia, niech Was nie trapią żadne zmartwienia i niech się spełnią najskrytsze marzenia. Życzę Wam pomyślności w realizowaniu wszystkich życiowych planów, wytrwałości w dążeniu do celu i pogody ducha na co dzień. I jeszcze zdrowia - bo jest najważniejsze
Wszystkiego Najlepszego!
kasi.k, jak zwykle Vikula piękniusia, fajniusia, i artustka ci rośnie. Kamil jakoś nie przepada za kredkami czy farbami
caro, oj mam nadzieje że szybciutko wam podłączą internet, bo ten wątek bez ciebie bedzie smutny, a tak ty codziennie bywasz, i nam relacje lajesz jak się czujesz.
Ach laseczki dostałam telefon w sprawie tej mojej pracy, ale najgorsze jest to zaproponowali mi inne stanowisko ( kasjer) a startowałam na fakturzystkę, i co mam zrobić, jakoś się nie widze na takim stanowisku, muszę sie przespać z tym. Jutro babka ma dzwwnić czy się zdecydowałam. i chyba zrezygnuje, bo za 900 zł pracować świątki piątki i niedzielę to ja nie chce. Ale jest plus bo jakaś już praca tu bedzie, jejku nie wiem, jak męzus przyjdzie z pracy to przedyskutujemy tą sprawe.
Babka powiedziała że to na szkoleniu dopiero wyjdzie to jakie obejmie stanowisko, moge nawet obiąc jako kierownik zmiany, mam metlik w głowie.
Jutro sie wyjaśni.
hektorka, No to zadzwonili jednak... A w dzisiejszych czasach fakturzysta i kasjer to jedno i to samo... Ja mam w papierach referent d/s sprzedaży, dumnie brzmi, a to jedno i to samo. Tzn mam do poniedziałku. Umowy już mi nie przedłużą. Już dziś przyuczałam nową na swoje miejsce... Szok... Nie spodziewałam się tego. Nowa jest protegowaną mojego wroga- M i jego koleżanki, która też pracuje w tej samej firmie. Przy mnie umawiali się dziś na flaszkę... Nie uczyli mnie połowy tego co dziś pokazywali jej... rzekomo Mariuszek "nie dostał odgórnego polecenia" A gnoić mnie chyba mógł legalnie... Ajjj tam... nie chce mi się dziś pisać. Idę się wykąpać i spać... 
a takna marginesie to u nas te baby borny sa tanie jak barszcz 
jak przyjade i tak i bedzie to oszaleje ze sczescia...
przykro mi... 
Tylko jakas bombe im tam zapodac!!!
ja dalej nie wiem co na Mikołaja. Pewnie zdecyduję się w ostatnim tygodniu. Wszystko by się chciało dla swojego dziecka, tylko nie wiadomo co najlepsze 
Chociaż jako jakaś pamiątka może być... Tylko ciekawe jakiej to jakości, ile prań wytrzyma 
I s woje i Antosia i meza tez mozemy poogladac 
na sama mysl chce mi sie plakac. Jak w sobie rozkrzesic swiateczy nastoj??????