Strona 146 z 1041

: 29 lip 2008, 21:53
autor: zborra
wróciłam z roweru zmęczona jak pies...ciemno już, ale wskoczyłam w strój kąpielowy...niestety moje dziecko się wydziera w niebogłosy jakby ją ktoś ze skóry obdzierał!!! czeka mnie noc chyba nonono na kanapie z Hania u boku, a rano pretensje J i rodziców że śpię z małą! zajebista sprawa...więc kąpiel moja odpada i nonono z takim spokojem!!!
Glizdunia ja nie wiem...ale my to nawet już problemy miewamy w tym samym czasie...nie wiem czy to na pewno normalne :ico_haha_01: a tak serio, to wyobrażam sobie jak się czujesz...to musi być przykre...ale mam nadzieję, że się dogadacie...widać zaczyna się czas "docierania" i widzę, że nie tylko u mnie jest on bolesny...na pocieszenie dodam, że mi się już w ogóle wszystkiego odechciewa!!! więc nie jesteś sama...do tego mam ochotę zeżreć czekoladę, leczo i popić piwem...a wiem , że nie mogę!!! :ico_placzek:

Ewcik no bardzo ładnie...ale kurczę tak myślę o Was...i o Ali...bez telewizora, takie rystrykcyjne ograniczenia jedzeniowe...nie wiem czy to do końca dobre! człowiek, nawet taki mały musi poznawać świat...a on nie jest idealny...więc powinno znać i te gorsze jego strony. Myślę, że odrobina słodyczy już teraz jest ok, dziecko musi znać różne smaki, żeby mogło wybrać ulubione...Hania na przykład nie lubi słodkich napojóow i sztucznych herbatek...ale czekoladkę owszem...piwko jak najbardziej...

ale teraz akurat najbardziej lubi histerycznie płakać, więc zmykam się umyć i chyba na prawdę czeka mnie noc u niej na kanapie...pa!

: 29 lip 2008, 23:54
autor: GLIZDUNIA
ach...no niby czekolada skoro zawiera kakao to tez jest zdrowa nie? :-D ...a tak przy okazji to mam ochote wlasnie na taka wypasiona czekolade...najlepiej Milke bo u nas nie ma :ico_noniewiem: .....dobra,ide spac bo juz sie naprawde glodna robie :ico_noniewiem:

: 30 lip 2008, 08:31
autor: Patrycja.le
Hejka!
zborra, wydaje mi się że powinnaś trochę się wyciszyć i uwierzyć że naprawdę jesteście super parą i się dogadacie. Pamiętaj że facetowi trzeba gadać prosto i to po sto razy bo inaczej nie rozumie.

Krystek też raczej wszystkiego próbuje. Co prawda nie dostaje czekolady bo jest na nią uczulony ale poza tym dajemy mu posmakować wszystko co chce.

GLIZDUNIA, niestety takie kłótnie się zdarzają i są potrzebne związkowi chociaż boli to jednak potem zbliża do siebie.

: 30 lip 2008, 08:33
autor: Ewcik
zborra, restrykcyjne ograniczenia? to że nie jemy słodyczy i smażonego? i że pięć posiłków dziennie? ja nie uważam to za nic złego. Na słodycze przyjdzie jeszcze czas. Ja smak czekolady poznałam mając bodajże 3 lub 4 lata i jakoś żyję i nawet ją lubię. Smażonego nie mogę jeść dlatego nie robię w domu. Mięsa duszę lub piekę w piekarniku. Są o niebo lepsze (moim zdaniem). A regularność posiłkó uczy w pewien sposób systematyczności. No i jemy te posiłki razem. Wiem jak ważne jest wspólne jedzenie. U mnie w domu i u Mariusza przynajmniej obiad i kolacja musiały być zjedzone przy wspólnym stole. U nas w domu też to chcemy zachować. Znam rodziny gdzie każdy je o której chce i gdzie chce. Nie podoba mi sie to, dlatego Alicję od małego uczę że jedzonko jest tylko w foteliku do karmienia i że obiad jemy wspólnie. II śniadanie zresztą też jemy razem (ja i ona).
A telewizor? tak szczerze na co on jest potrzebny? seriali nie lubię, wiadomości czytam na necie 3razy dziennie, a bajki? wolę Alicji poczytać niżli miała przed telewizorem siedzieś. Mam kilka bajek na kompie i czasami siadamy razem i oglądamy. Efekt jest taki ze Alicji po dwu minutach sie zaczyna nudzić i nie chce już oglądać. Puszczam jej za to radiobajka.pl. Radiostacja internetowa stworzona specjalnie dla dzieci. Dużo muzyki i super słuchowiska dla maluchów. Żadnych reklami i żadnej przemocy. W telewizji czegoś takiego nie ma

: 30 lip 2008, 08:53
autor: Patrycja.le
A tak na początek dnia pokażę Wam parę fotek cobyście nie zapomnieli o nas.
Tu po raz pierwszy na basenie z moją siostrą
Obrazek
W swoim domku
Obrazek
Ja z mamą
Obrazek
I z Krystkiem
Obrazek
W chustce
Obrazek
Biegnę.....
Obrazek
Na schodach z kochaną ciocią
Obrazek

: 30 lip 2008, 09:17
autor: Sikorka
Witajcie,
wczoraj mnie nie było, ale siostra zabrała mnie na wycieczkę, byłam w Radomiu, Skarżysku i na wsi koło Skarżyska, gdzie kiedyś mieszkaliśmy. Karol trochę zmęczył się tym podróżowaniem.

Co do picia i jedzenia, no to Karol parówki jada, bo sam już je sobie z lodówki wyciąga, smażone też jadł raz czy dwa. Pija tylko z kubka i bidona ze słomką i tylko wodę i soczek, u nas herbaty ani tych dla dzieci, ani tych normalnych się nie pija prawie wcale. Lubię zdrowo się odżywiać, na stole u nas królują warzywa i owoce więc teraz mamy raj, a i te zdrowe z działki od siostry i z rodzinnej wsi też są, wczoraj przywiozłam właśnie koszyk wiśni i agrestu, Karol tylko oko otworzył i już agrest wcinał :-D No i wspólny rodzinny posiłek przy stole to podstawa. Ale bez przesadyzmu w każdym kierunku, trzeba wszystko wypośrodkować, jest parówka to i owocek jakiś i marcheweczka. A jakbym tak się czepiała wszystkiego to by człowiek ześwirował, bo i w chlebie zwykłym teraz masa chemi jest, jakieś ulepszacze i utrwalacze świeżości itp. niestety.

No i się nagadałam i muszę lecieć, bo kumpela właśnie sms-a puściła i jakiś wspólny spacerek wymyślamy :-D , a mnie się jeszcze pranko kończy :-D Miłego dnia moje milusińskie :-D

: 30 lip 2008, 09:20
autor: ladybird23
witam

patrycja le piekne zdjecia, rystek jest taki słodziutki :-) a twoja mama jaka ładna :) wogole wszystkie jestescie piekne kobity!!

glizdunia no to sie dziwie ze afera o takie rzeczy, choc jak nigdy tego nie robiłas to moze czuje sie zagrozony ze teraz chcesz go jakos ustawiac? :ico_noniewiem: ja tam nigdy sie nie czaiłam, jak miałam jakies podejrzenia w stosunku do A to od razu sprawdzalam kieszenie, portwel, plecak czy komorke, nie ufam mu to go spr, teraz juz mi wszystko jedno juz tego nie robie, ale jak byłam młoda i głupia to coz..ale chyba nigdy sie nie wadzilismy o to ze to robie :ico_noniewiem: nie miał nic do ukrycia i sie tego nie czepiał :ico_noniewiem:

zborra kochana wszystko bedzie dobrze, ty miewasz jakos okresowo takie wzloty i upadki emocjonalne, popatrz w lustro usmiechnij sie i niczym sie nie przejmuj, zjedz czekolade, leczo i popij piwem i poczuj sie lepiej :ico_oczko:

co do tych niby restrykcyjnych nawykow ewcik, w sumie wiadomo teraz czemu jest taka chuda :ico_haha_01: to taki zarcik :ico_haha_01: a w 100% popieram jedzenie stałych posiłków :ico_brawa_01: ja tez tak robie..i np dzis sie dziwiłam dlaczego Mila nie chce sniadanka, a obudziła sie o 7 i jakos od razu wstałysmy i zrobiłam sniadanie i ona za bardzo jesc nie chciała i dopiero teraz jakos jej apetyt wrocił no i juz wiem skad sie to wzieło, bo ost regularnie jemy koło 8:30-9 i chyba sie do tego przyzwyczaila :ico_noniewiem: chyba cos w tym jest nie?

: 30 lip 2008, 12:53
autor: Patrycja.le
ladybird23, na pewno dziecko się przyzwyczaja do regularnego jedzenia. u nasz co prawda nie ma takich sztywnych godzi n jedzenia, ale każdy dzień wygląda podobnie z jedzeniem i drzemkami. Dzięki temu wiem że mały jest najedzony i nie musi jeść więcej niż to co mu daję.
Sikorka, mój skarb bardzo lubi jagody, czarną porzeczkę. W ogóle owoce to pochłania w każdej ilości. Strasznie się z tego cieszę bo i ja bardzo lubię owoce i staram się żeby zawsze coś było w domu. Słodyczy raczej nie dajemy bo czekolady nie może a jakieś ciastka, ciasta czy paluszki to też sobie podje i nie robię z tego żadnego problemu.

: 30 lip 2008, 13:05
autor: GLIZDUNIA
hello...Maya w koncu usnela....ufff chwilka relaksu dla mnie :ico_sorki: :-D

no to tyle mialam Wam popisac ze nie wiem od czego zaczac....

Pati,sliczne fotki...mama widac ze fajna babka i ladna...siostra Twoja do Ciebie podobna :ico_brawa_01: no a Krystek,sama wisze...taki zalotny sie wydaje na tych zdjeciach :-D ...i jaki ma namiocik,Mayci by sie napewno taki spodobal...zrobila by sobie graciarnie :ico_haha_01: ...ale u nas miejsca na to brak :ico_placzek:

co do jedzenia regularnego to popieram,bo to wlasnie powoduje te szczuplosc Ewcika...organizm nie potrzebuje magazynowac tluszczu bo regularnie dostaje porcyjke jedzonka....u mnie tez jest 5 posilkow dla Mayci,z tym ze nie zawsze zjada ...ale zawsze oferuje jej sniadanko,drugie sniadanko,obiad,podwieczorek i kolacje.....ale czytalam ze to czeste u dzieci ze robia sobie przerwe w jedzeniu i moga nie chciec jesc jednego dnia tylko po to by nastepnego wszystko nadrobic...i to naturalne....Maya ostatnio wlasnie mi tak robi :ico_noniewiem: ....
co do wspolnych posilkow to u nas wspolny byl obiad....a reszta nie,bo kazdy do szkoly mial na inna godzine,o innj wstawal....rodzice do pracy tez na inne godziny wiec mysle ze do wspolnych sniadan i kolacji trzeba miec warunki poprostu....

co do wiekszych ograniczen to ja chcialabym wyposrodkowac najlepiej jak potrafie,nie chce tez zeby Maya nie poznala smaku smazonych rzeczy i czekolady np. bo nie wyobrazam sobie jak zareagowac moze dziecko ktore np.pojedzie na kolonie i bedzie mialo pelna swobode ...2 tyg. ze snickersem w kieszeni a na miescie codziennie fryki?....i nie mozna tez oczekiwac od otoczenia ze bedzie naszej pociesze serwowalo tylko zdrowe jedzonko nie?pojdzie do kolezanki a tak fryteczki i co?zje a potem bol brzuszka bo organizm nie toleruje smazonego jak sie cale zycie go nie je...byl taki madry program u nas o tym :-D ale zdrowo karmic sie w domu to jak najbardziej bym chciala...z tym ze tak jak pisze zbora swiat jest zlozony tez z tych zlych rzeczy wiec trzeba bedzie predzej czy pozniej je dziecku przedstawic....zeby wiezialo jak z tym zyc...co jesc a czego unikac...
ja sie boje ze jak Maya pojdzie do szkoly to zacznie sie bol chipsow i batonow...to wielki problem tutaj i chyba w PL tez bo mama cos mi wspominala ze maja ze szkol takie przekaski wycofywac z kioskow...ze otylosc grasuje juz w PL....szkoda dzieci...no i dlatego nie wyobrazam sobie faszerowac roczniaka takim zarelkiem,bo jaki to sens?nie no nie badzmy takie drastyczne w stosunku do samej czekolady,ona wcale taka niezdrowa nie jest...fakt ze to cukier....ale ma tez inne cenniejsze skladniki!

aha no i mialam zapytac wlasnie jak wyglada u Was sprawa jedzenia,korzystacie z krzeselek do karmiania?bo my juz nie...byl czas ze uzywalismy ale Maya sie buntowala i nie jadla...wiec chyba je odsprzedamy ....kupimy stoliczek i krzeselko...Maya lubi pozwiedzac przy sniadaniu np.pierwsze sniadania je jakies 2h...bo najpierw zje ile da rade zeby zaspokoic glod a potem podchodzi i zawsze cos skubnie...i tym sposobem zjada cale....czasem nie chce od razu jesc wiec siega po kanapke pozniej,zalezy o ktorej wstaniemy...

u nas kolejny dzien slonka...ale juz nie jest tak upalnie!super pogoda poprostu!!dzis rano jak A. wrocil z pracy to mi powiedzial ze mysli ze te klotnie wszystkie-bo ostatnio nie ma dnia zeby nie bylo sprzeczki....to sa powodem tego ze tyle pracuje i go nie ma w domu tyle...ale wiecie co?jak byl w domu teraz przez kilka dni to bylo jeszcze gorzej...wiec mi sie wydaje ze jak sie mniej widzimy to jest lepiej :ico_noniewiem:

: 30 lip 2008, 13:06
autor: KUlka
hejka ....
a wiecie jaka gotoewana piers jest dobra ........
u mnie dzieci jedza juz wszystko .... z zup jamy tylko pomidorowa .. a tak to jakies mieso i surowki ... ja bardzo lubie ........ przerozne ..... i z sosem s=czosnkowym ........ mniam mniam .... i dzieciaki tez zawsze dostaja gore surowki .... i salate abrdzo lubia.... ogorki pomidory ..... .. nawet fete ...

Ewcik zazdroszcze Ci tego zorganizowania ..... ale podobno wszystko jest do wypracowania ...

a ogolnie to jestem dzisd zła .... heheh bo mi ucieli czesc dochodow bo tak ... bo zmienilo sie prawo .... wrrrrrr

[ Dodano: 2008-07-30, 13:10 ]
Pati super ten Twoj mały Krystian!!!
no i nie napisałam Wam ze wczoraj bylismy u fryzjera .. i Filip i w koncu KUbe obciełam ..... mowie wam jaki przystojniacha .... ihih