: 29 lip 2008, 21:53
wróciłam z roweru zmęczona jak pies...ciemno już, ale wskoczyłam w strój kąpielowy...niestety moje dziecko się wydziera w niebogłosy jakby ją ktoś ze skóry obdzierał!!! czeka mnie noc chyba nonono na kanapie z Hania u boku, a rano pretensje J i rodziców że śpię z małą! zajebista sprawa...więc kąpiel moja odpada i nonono z takim spokojem!!!
Glizdunia ja nie wiem...ale my to nawet już problemy miewamy w tym samym czasie...nie wiem czy to na pewno normalne
a tak serio, to wyobrażam sobie jak się czujesz...to musi być przykre...ale mam nadzieję, że się dogadacie...widać zaczyna się czas "docierania" i widzę, że nie tylko u mnie jest on bolesny...na pocieszenie dodam, że mi się już w ogóle wszystkiego odechciewa!!! więc nie jesteś sama...do tego mam ochotę zeżreć czekoladę, leczo i popić piwem...a wiem , że nie mogę!!!
Ewcik no bardzo ładnie...ale kurczę tak myślę o Was...i o Ali...bez telewizora, takie rystrykcyjne ograniczenia jedzeniowe...nie wiem czy to do końca dobre! człowiek, nawet taki mały musi poznawać świat...a on nie jest idealny...więc powinno znać i te gorsze jego strony. Myślę, że odrobina słodyczy już teraz jest ok, dziecko musi znać różne smaki, żeby mogło wybrać ulubione...Hania na przykład nie lubi słodkich napojóow i sztucznych herbatek...ale czekoladkę owszem...piwko jak najbardziej...
ale teraz akurat najbardziej lubi histerycznie płakać, więc zmykam się umyć i chyba na prawdę czeka mnie noc u niej na kanapie...pa!
Glizdunia ja nie wiem...ale my to nawet już problemy miewamy w tym samym czasie...nie wiem czy to na pewno normalne


Ewcik no bardzo ładnie...ale kurczę tak myślę o Was...i o Ali...bez telewizora, takie rystrykcyjne ograniczenia jedzeniowe...nie wiem czy to do końca dobre! człowiek, nawet taki mały musi poznawać świat...a on nie jest idealny...więc powinno znać i te gorsze jego strony. Myślę, że odrobina słodyczy już teraz jest ok, dziecko musi znać różne smaki, żeby mogło wybrać ulubione...Hania na przykład nie lubi słodkich napojóow i sztucznych herbatek...ale czekoladkę owszem...piwko jak najbardziej...
ale teraz akurat najbardziej lubi histerycznie płakać, więc zmykam się umyć i chyba na prawdę czeka mnie noc u niej na kanapie...pa!