: 13 wrz 2010, 08:32
malgoskab, Musisz jakoś to przetrwać, jesteście już na dobrej drodze by mieszkać samemu, wiem, żę to ciężkie, ja Cie podziwiam bo jak pomyśle, że mielibyśmy z kimś dzielić dom to ręce opadają. Co do Krzysia to chyba teraz taki czas dzieci mają. Mój też wszystko chce wymusić , malo tego na specer to tylko na rekach - jak go odkladam na ziemie zeby szedl to bez niczego pada na plecy i tak lezy poki go nie podniose. Jak sie denerwuje to krzyczy zrywa mi tapety , kopie w odkurzacz bije szczeelkiem od lóżeczka psa. tez mi ciezko bo K. nie ma od rana do nocy nieraz nawet i nie zdazy prze kompielą Wika a teraz jeszcze musi jechac na 5 dni do Warszawy wiec kompletnie bede sama. Ale jeszcze 2 miesiace - potem mam nadzieje wszystkim nam bedzie latwiej. Ja dzwonilam po żobkach ale u nas nie ma szans już na wolne miejsce wiec trudno Nie martw sie dasz rade